Praca polegająca na walce z demonami nie jest ani łatwa, ani przyjemna, co świetnie obrazują sprawy rozpracowywane w pierwszych trzech tomach mangi. Mamy potężne bestie wypijające krew z ludzi, pułapki niszczące psychikę i przemoc na każdym kroku. Do tego nie można przywiązywać się do bohaterów. W tym świecie śmierć czyha na każdym kroku. To jest wielokrotnie powtarzane w kolejnych rozdziałach Chainsaw Man. Należy spodziewać się tony zgonów. W końcu główny bohater zostaje poćwiartowany już na samym początku swojej przygody.

Patrząc na tytuł i tematykę tej mangi, łatwo domyślić się, że czeka nas sporo gore. Denji zamienia się w hybrydę człowieka i piły spalinowej, która napędzana jest krwią. Nasz bohater rozcina i rozpruwa swoich przeciwników, którymi zazwyczaj są obleśne i odrażające bestie. Dlatego należy spodziewać się masy flaków walających się po kardach mangi. Samej przemocy nie ma jakoś absurdalnie dużo, ale gdy się pojawia, to jest raczej dosadna. Jednak te cięższe momenty nie służą jedynie temu, by emanować przemocą. Często zwracają one uwagę na dramatyczne sytuacje, jakie przytrafiają się bohaterom lub pokazują nam, w jak okrutnym świecie przyszło żyć młodemu chłopakowi.
Chainsaw Man to nietuzinkowa seria. Pierwsze trzy tomy mangi pokazują, że Tatsuki Fujimoto świetnie bawi się konwencją gatunku i dostarcza coś naprawdę ciekawego i wciągającego. Nietypowe postacie, interesujący świat, masa gore, absurdalne sytuacje i emocjonujące momenty. Mamy tutaj praktycznie wszystko. Znalazło się miejsce nawet dla słodkiego demona, który sprawdza się idealnie jako pluszak. Jestem naprawdę ciekawy, co będzie się działo dalej i czy bohaterowi uda się osiągnąć swój bardzo przyziemny cel?

Praca polegająca na walce z demonami nie jest ani łatwa, ani przyjemna, co świetnie obrazują sprawy rozpracowywane w pierwszych trzech tomach mangi. Mamy potężne bestie wypijające krew z ludzi, pułapki niszczące psychikę i przemoc na każdym kroku. Do tego nie można przywiązywać się do bohaterów. W tym świecie śmierć czyha na każdym kroku. To jest wielokrotnie powtarzane w...

Chainsaw mana po pierwszym tomie prawie porzuciłem. Nie czułem, że będzie z tego coś dobrego i muszę przyznać, że się pomyliłem. Fujimoto okazał się nie tylko obkutym w horrorze geekiem, ale również świetnym scenarzystą i prawdziwym cwaniakiem. Zaskakujące rozwiązania fabularne i diabelnie inteligentna gra z czytelnikiem, jego oczekiwaniami i kulturowymi kliszami właściwie w całości pojawiają się dopiero w drugim tomie, więc pierwszy może zniechęcić, a on się tym zupełnie nie przejmował. Na szczęście ta zwyżka formy trwa również w następnych tomach i na ten moment to jedna z najciekawszych serii na komiksowym rynku.

Komiksiarze znają pewnie Goona. Serię, która znana jest z tego, że przez większość czasu jest głupkowata i kloaczna, ale na konkretne story arci nagle zmienia się w poważną angażującą emocjonalnie historie. I te nagle zmiany są równie urocze, co momentami nieporadne. Chainsaw man robi dokładnie to samo, ale z ogromną gracją nie tyle przeplatając, co miksując te dwa z zewnątrz sprzeczne podejścia do prowadzenia fabuły, Polecam, nie mogę doczekać się ostatnich dwóch tomów

Chainsaw mana po pierwszym tomie prawie porzuciłem. Nie czułem, że będzie z tego coś dobrego i muszę przyznać, że się pomyliłem. Fujimoto okazał się nie tylko obkutym w horrorze geekiem, ale również świetnym scenarzystą i prawdziwym cwaniakiem. Zaskakujące rozwiązania fabularne i diabelnie inteligentna gra z czytelnikiem, jego oczekiwaniami i kulturowymi kliszami właściwie...

Po tym tomie zdecydowanie trzeba zaakcentować pewną cechę tej mangi - jest b a r d z o nieprzewidywalna.

Postać Denjiego z każdą stroną zaczyna mi się bardziej podobać, podoba mi się jego rozwój.
Pracownicza popijawa była tak szalona, że wolę jej nie komentować (choć do mnie taki rodzaj humoru nawet trafia).
Końcówka mnie zaskoczyła i nie pozostaje mi nic innego jak sięgnąć po kolejny tom... ale raczej nie na trzeźwo.

Po tym tomie zdecydowanie trzeba zaakcentować pewną cechę tej mangi - jest b a r d z o nieprzewidywalna.

Postać Denjiego z każdą stroną zaczyna mi się bardziej podobać, podoba mi się jego rozwój.
Pracownicza popijawa była tak szalona, że wolę jej nie komentować (choć do mnie taki rodzaj humoru nawet trafia).
Końcówka mnie zaskoczyła i nie pozostaje mi nic innego jak...

Starsza koleżanka po fachu

Trzeci tym jednej z moich ulubionych serii ale czy tym razem było też tak dobrze?

Po okładce i początkowych akcjach w mandze miałam wrażenie, że cały tomik będzie poświęcony pani Himeno. Założenie sprawdziło się przez pierwsze 3/4 komiksu. Potem nastąpiła akcja która była poniekąd konsekwencjami przeszłości naszych bohaterów ale nie miałam pojęcia, że nastąpi do niej powrót. To właśnie ta końcówka sprawiła, że mam ochotę jak najszybciej biec do księgarni po 4 tom.

Jak na razie tom 3 uznaje za mój ulubiony z całej serii, głównie przez zakończenie i przezabawną scenę w restauracji.

Starsza koleżanka po fachu

Trzeci tym jednej z moich ulubionych serii ale czy tym razem było też tak dobrze?

Po okładce i początkowych akcjach w mandze miałam wrażenie, że cały tomik będzie poświęcony pani Himeno. Założenie sprawdziło się przez pierwsze 3/4 komiksu. Potem nastąpiła akcja która była poniekąd konsekwencjami przeszłości naszych bohaterów ale nie miałam...

Trudno w przypadku tego tytułu nie potarzać na każdym kroku określenia „szalona akcja”. To właśnie tego rodzaju treści wypełniają bowiem ponownie większość części trzeciej. Obok krwawych szaleństw, autor pokazuje tutaj również swoje mocno groteskowe pomysły na kreacje demonów. Przeciwnik, z którym przyszło się tutaj mierzyć łowcom, to coś co zaskoczyłoby nawet samego Lovecrafta. Kolejny raz dowiadujemy się tutaj również o sposobie funkcjonowania organizacji czy lepiej poznamy jej członków i ich przeszłość. Końcówka tomiku to zaś naprawdę zaskakująca treść, która staje się początkiem nieźle zapowiadającego się wątku. W całej treści nie zabrakło również miejsca na sporą dawkę humoru, której podstawą jest tutaj głównie Power i jej sposób postrzegania świata.

Cała recenzja na:

https://gameplay.pl/news.asp?ID=130686

Trudno w przypadku tego tytułu nie potarzać na każdym kroku określenia „szalona akcja”. To właśnie tego rodzaju treści wypełniają bowiem ponownie większość części trzeciej. Obok krwawych szaleństw, autor pokazuje tutaj również swoje mocno groteskowe pomysły na kreacje demonów. Przeciwnik, z którym przyszło się tutaj mierzyć łowcom, to coś co zaskoczyłoby nawet samego...

Szczerze mówiąc dalej nie mogę się otrząsnąć po tym co się wydarzyło. Chainsaw Man już na samym początku skardł moje serce, ale teraz ląduje w mojej topce. Nie spodziewałam się, że wszystko tak szybko się rozkręci.
Zaczyna się robić coraz poważniej (już nawet Denji przestał myśleć o cyckach) i dostajemy więcej znaków zapytania.

❔Kim naprawdę jest Deiji i po co demonowi broni palnej jego serce❔

Wszystko zaczyna się coraz bardziej komplikować i nie jest już tak zabawnie jak na samym początku. Sama nie mam pojęcia czego mogę się spodziewać i czym jeszcze zaskoczy mnie autor.

W tym tomie pojawia się dużo nowych postaci, które od razu można polubić. Jeden pan zdążył już skraść moje serce 🤫

-CHCEMY WIEDZIEĆ KTO SKRADŁ TWOJE SERCE!

Skoro nalegacie 😏 (na pewno nie jest to demom broni palnej...)
A tym szczęśliwcem jest mistrz Himeno, którego niestety imienia póki co nie poznajemy. Mimo tego mam nadzieje, że jeszcze się pojawi i będziemy mogli dowiedzieć się o nim czegoś więcej.

W dodatku bardzo spodobał mi się pomysł na popijawe, było zabawnie i obrzydliwie (kto czytał to pewnie wie co mam na myśli). Pomogło to też rozluźnić trochę atmosferę i zacieśnić więzi między bohaterami. Przy okazji mogliśmy dowiedzieć się o nich czegoś więcej. Każdy z nich zmaga się z jakimiś problemami, które zmusiły ich do podjęcia takiej pracy. Przez co stają się bardziej ludzcy.

Czy możemy tez porozmawiać o tym jaką świetną postacią jest Makima?
Nie wiadomo co jej chodzi po głowie i jakie są jej prawdziwe zamiary.
Mam wrażenie, że jest ogrodzona murem przez, który nie da się przebić 👀
Chociaż kolosalny tytan nie miałby z tym żadnego problemu.

Na koniec złota rada:
✨nie przywiazujcie się do postaci✨
✨nie całujcie się z pijaną osobą✨

Szczerze mówiąc dalej nie mogę się otrząsnąć po tym co się wydarzyło. Chainsaw Man już na samym początku skardł moje serce, ale teraz ląduje w mojej topce. Nie spodziewałam się, że wszystko tak szybko się rozkręci.
Zaczyna się robić coraz poważniej (już nawet Denji przestał myśleć o cyckach) i dostajemy więcej znaków zapytania.

❔Kim naprawdę jest Deiji i po co demonowi...

Calkiem udana seria, trudno przewidziec w jakim kierunku sie rozwinie ;) humorek przedni, tak samo jak brutalniejsze sceny.... szkoda mi niektorych postaci bo mimo, ze to dopiero poczatek to zdazylam je polubic, ale moze to jeszcze z nimi nie koniec calkowity kto wie ^.^ jedna scena w tym tomie byla na serio obrzydliwa, ale kolejna juz urocza ;3 Denji mimo wszystko nadal jest moja ulubiona postacia ;D

Calkiem udana seria, trudno przewidziec w jakim kierunku sie rozwinie ;) humorek przedni, tak samo jak brutalniejsze sceny.... szkoda mi niektorych postaci bo mimo, ze to dopiero poczatek to zdazylam je polubic, ale moze to jeszcze z nimi nie koniec calkowity kto wie ^.^ jedna scena w tym tomie byla na serio obrzydliwa, ale kolejna juz urocza ;3 Denji mimo wszystko nadal...

Trochę disgusting w pewnym momencie

Trochę disgusting w pewnym momencie

Trzeci tom i jest lepiej. Zaskoczył mnie w paru miejscach. Bohater dostał troszkę w twarz od rzeczywistości co mi się bardzo podoba. Jest nieprzewidywalnie i są niespodzianki. Zabieram się za tom 4. :)

Trzeci tom i jest lepiej. Zaskoczył mnie w paru miejscach. Bohater dostał troszkę w twarz od rzeczywistości co mi się bardzo podoba. Jest nieprzewidywalnie i są niespodzianki. Zabieram się za tom 4. :)

Jest hardcore

Jest hardcore