Prezentowana publikacja, jak sam tytuł na to wskazuje, jest poglądem strony rosyjskiej na te odległe w czasie wydarzenie jakim był początek zmagań o Inflanty. Warto zapoznać się z książka choćby po to by poszerzyć swój zakres wiedzy, choryzonty i dowiedzieć się jak druga strona patrzy na powyższe wydarzenie. Przy czym czytelnik nie musi się z Rosjanami zgadzać, chodzi tylko o poznanie ich perspektywy.
Dużym plusem pracy jest lekkie pióro autora przechodzące czasami w luzacki ton nijak pasujące do naukowego charakteru dzieła. Choć może to być spowodowane winą tłumaczenia.
I właśnie przy słowie: tłumaczenie, dochodzimy do największego mankamentu książki. Nie od dziś wiadomo, że tekst pisany można przetłumaczyć lub przetłumaczyć dobrze. Publikacja jest niestety tylko przetłumaczona. Razi zaburzenie polskiego szyku zdania. Nagminnie w tekście pojawiają się zaimki i spójniki mające w założeniu wskazywać czytelnikowi o kim mowa, ale nie spełniające swojej roli z tego prostego powodu, że szyk zdania sam to robi. Nie wiadomo po co przy nazwiskach osób pojawiają się, w nawiasach, ich rosyjskojęzyczna transliteracja. Do tego edytorstwo nie istnieje i pewnych rzeczy mniej zorientowany czytelnik nie zrozumie.
Podsumowując, praca wiele traci na skutek złego tłumaczenia. Ze szkodą dla każdego zainteresowanego tematem wojskowości XVI wieku.

Prezentowana publikacja, jak sam tytuł na to wskazuje, jest poglądem strony rosyjskiej na te odległe w czasie wydarzenie jakim był początek zmagań o Inflanty. Warto zapoznać się z książka choćby po to by poszerzyć swój zakres wiedzy, choryzonty i dowiedzieć się jak druga strona patrzy na powyższe wydarzenie. Przy czym czytelnik nie musi się z Rosjanami zgadzać, chodzi tylko...