Nie łatwo jest oddać życie za ojczyznę, dom, rodzinę...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Grzegorz Szymborski
3
7,1/10
Pisze książki: powieść historyczna, historia
Grzegorz Szymborski - ur. 5 sierpnia 1995 roku, redaktor internetowego pisma „Kwartalnik Sarmacki” oraz licealnego magazynu czwartego Liceum Ogólnokształcącego „Czfura”. Z przekonania konserwatysta, liberał, neosarmata i racjonalista, w głębi duszy filozof i patriota, który swoją twórczością literacką chce pobudzić serca młodych Polaków. Od zawsze zainteresowany historią Polski, obecnie dumny przedstawiciel klasy humanistycznej na progu klasy maturalnej jak również kolejnych życiowych wyzwań i wyborów.
Cytując słowa prof. dr hab. Stanisława Achremczyka ""Szymborski okazuje się pasjonatem historii, podchodzi do niej emocjonalnie, co jest dużą wartością pracy. Swobodnie porusza się w realiach epoki. Pokazał talent pisarski, odwagę podejmowania trudnych tematów. Autor wraz ze swymi bohaterami, przeżywa owe czasy nadziei i rozczarowań. Praca jest debiutem pisarskim Szymborskiego. Jest ona z pogranicza literatury faktu, reportażu, eseju historycznego, a zatem warsztatowo ujawnia dodatkowe zdolności Autora.http://autorzy365.pl/autor/grzegorz-szymborski,n542
Cytując słowa prof. dr hab. Stanisława Achremczyka ""Szymborski okazuje się pasjonatem historii, podchodzi do niej emocjonalnie, co jest dużą wartością pracy. Swobodnie porusza się w realiach epoki. Pokazał talent pisarski, odwagę podejmowania trudnych tematów. Autor wraz ze swymi bohaterami, przeżywa owe czasy nadziei i rozczarowań. Praca jest debiutem pisarskim Szymborskiego. Jest ona z pogranicza literatury faktu, reportażu, eseju historycznego, a zatem warsztatowo ujawnia dodatkowe zdolności Autora.http://autorzy365.pl/autor/grzegorz-szymborski,n542
7,1/10średnia ocena książek autora
19 przeczytało książki autora
36 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Działania zbrojne w Rzeczypospolitej podczas interwencji rosyjskiej 1764 roku
Grzegorz Szymborski
7,6 z 5 ocen
14 czytelników 2 opinie
2020
Wyprawa Fryderyka Augusta I do Inflant 1700–1701 w świetle wojny domowej na Litwie
Grzegorz Szymborski
6,0 z 10 ocen
21 czytelników 3 opinie
2015
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Dotychczas poświęcał się wyłącznie Ojczyźnie. Kochał ją, gdyż sądził, że jeżeli kogoś kochać, to tylko Ojcowiznę, która go zawieść nie mogła...
Dotychczas poświęcał się wyłącznie Ojczyźnie. Kochał ją, gdyż sądził, że jeżeli kogoś kochać, to tylko Ojcowiznę, która go zawieść nie mogła – ani jego zaufania, ani oddania, ani uczucia, jakim pałał do Polski.
1 osoba to lubiBardzo dobrze, chętnie poniosę życie moje na ofiarę, choćbyście mnie waszmość panowie nawet i zabili, miło mi będzie za wiarę i ojczyznę życ...
Bardzo dobrze, chętnie poniosę życie moje na ofiarę, choćbyście mnie waszmość panowie nawet i zabili, miło mi będzie za wiarę i ojczyznę życie moje położyć...
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Działania zbrojne w Rzeczypospolitej podczas interwencji rosyjskiej 1764 roku Grzegorz Szymborski
7,6
Ostatnie bezkrólewie I Rzeczypospolitej dało asumpt dotychczasowym opozycjonistom do przejęcia władzy w państwie i wyniesienia własnego kandydata na tron. Czartoryscy nie mieliby szans, gdyby nie interwencja po ich stronie armii carycy, pacyfikującej bardzo niemrawe wystąpienia obrońców "złotej wolności". Wydarzenia z 1764 roku wywołały jednak trwałe poczucie krzywdy u "republikantów", z kulminacją w postaci fatalnej konfederacji barskiej 1768-1772. O ile polityczne reperkusje tych wydarzeń od dawna mają swoje miejsce w literaturze, to już niestety szczegółowej, współczesnej monografii jak dotąd brakowało (nie liczę literatury XIX-wiecznej). Cieszy, że te dotychczas zdawkowo wspominane wydarzenia doczekały się szczegółowej pozycji.
Autor zasłynął publikacją pierwszej "poważnej" książki ("Wyprawa Fryderyka Augusta do Inflant"),gdy był jeszcze nastolatkiem. Po upływie lat nie stracił smykałki do badania mniej oklepanych epizodów historii Rzeczypospolitej. Trzeba oddać, że wykonał iście benedyktyńską pracę docierając do wszelkich mu dostępnych źródeł archiwalnych oraz literatury. Autor pieczołowicie opisuje przebieg działań niemalże dzień po dniu, cierpliwie relacjonując każdą, najmniej znaczącą potyczkę, czy starcie pikiet (bo do nich ograniczyły się tytułowe "działania zbrojne").
Niestety książka ma trochę wad. Nie chcę się już pastwić nad tradycyjnym brakiem korekty i redakcji, bo w tym wydawnictwie to jest smutny standard [choć nie do końca rozumiem czemu rosyjskie wstawki zwykle są tu podawane w wersji fonetycznej alfabetem łacińskim, a nagle na trzech stronach mamy jednak grażdankę (str. 277,290,397) - dlaczego nie można było tego wszystkiego przetłumaczyć na polski, skoro autor chwali się, że zna rosyjski? Jeżeli czytelnik ma sobie poradzić sam, to już lepiej było zostawić grażdankę. Wersji fonetycznej do Google Translatora nie wpiszemy].
Zasadniczą wadą książki jest styl Szymborskiego, choć lepszy niż przy debiucie, ale nadal mocno chaotyczny, a narracja mętna i niejasna. Niestety brakuje tu klarowności wykładu, znanego z książek np. Zofii Zielińskiej. Pracę Szymborskiego czyta się trochę jak brudnopis z notatkami. Sporo tu sprzeczności, powtórzeń, koślawych zdań. Autor lubi popaść w przesadę (np. określenie "radziwiłłowskie Termopile" dla potyczki, o której nie wiadomo, czy ktokolwiek w niej zginął - może to miał być dowcipny śródtytuł, ale jakoś mnie nie ruszył, widocznie mamy inne poczucie humoru). Brakuje trochę lepiej zarysowanego tła, wychodzącego wcześniej niż koniec 1763 roku, w końcu rywalizacja Familii i republikantów rozpoczęła się o wiele wcześniej. Bez jej znajomości ciężko będzie się połapać w tych aliansach, zatem bez głębszej wiedzy na temat wydarzeń z lat 1736-63 nie ma co podchodzić do lektury.
Mimo powyższych wad, cieszę się, że taka pozycja powstała. Z pewnością wzbogaca wiedzę przeciętnego laika, jak ja, na temat dość pomijanego epizodu XVIII-wiecznej historii Polski. Obfitość zgromadzonych materiałów archiwalnych sprawia, że można poczuć specyfikę epoki i pojąć, czemu nie dało się inaczej. Dzięki lekturze książki można lepiej zrozumieć postawy części magnatów i szlachty podczas późniejszej konfederacji barskiej. Naprawdę kibicuję autorowi, że jego następne pozycje będą staranniej poukładane i mniej bałaganiarsko napisane. Nie można mu odmówić szczerej pasji.
Kilka przykładów niejasnych kwestii i przy okazji pytań:
Str. 31 [Na rozkaz Czartoryskich] "sprowadzono sto osiemdziesiąt armat z arsenału brzeżańskiego". Kompletnie niewiarygodne wielkości. Dla przykładu 10 stron później Branicki ma we własnym arsenale armat sztuk 11. Nie wygląda to na literówkę. 180 armat? Taką ilością sam Fryderyk Wielki by nie pogardził.
Str.61 "Berlin posiadał nad Dardanele znaczne wpływy" (pisownia oryginalna). Dardanele to cieśnina obok Gallipoli, natomiast cieśnina nad którą leży Stambuł to Bosfor i chyba o nią powinno chodzić.
Str.93 przynosi podtytuł o wyborach sejmikowych "Agresywne wybory", natomiast już na str. 105 czytamy "przebieg sejmików należy przy tym uznać za wyjątkowo spokojny". To w końcu jak?
Str. 94 "Zarówno Czartoryscy, jak i republikanci posługiwali się przy wyborze posłów własną monetą"
Chodzi chyba o korumpowanie pieniędzmi, a nie bicie własnych tynfów, ale napisane niezwykle dziwacznie.
Str. 97 "na tamtejsze kaptury zostały wysłane oddziały (...) [informacja o jednej chorągwi i komendzie z regimentu dragonów]. Korpusy te zostały przekazane (...)" - Korpusy? Z opisu wynika, że były to raczej podjazdy.
Str. 44 gen. art. lit. Eustachy Potocki jest "w kręgu współpracowników" Czartoryskich, by na str. 112 przewodzić wojskom republikantów na sejmiku pod Grudziądzem (wiosna 1764). O ile mi wiadomo, zaakceptował Poniatowskiego dopiero latem 1764, wcześniej był przeciw. W końcu był Potockim, dziwne żeby wcześniej był po stronie Familii?
Str. 356-357 odnośnie załogi Kamieńca "6 lipca (...) z listu można dowiedzieć się, że hetman Branicki dostarczył załodze żołd" kawałek dalej "19 lipca (....) notował, że regimenta już po kilka miesięcy niepłatne". To w końcu jak? Dostali, czy nie dostali?
str. 373 o powołaniu konfederacji przez Mariana Potockiego: "6 sierpnia Radziwiłł odmówił udzielenia mu pomocy. Z treści listu opisanego przez Kazimierza Waliszewskiego wyczytać z kolei można, że nieświeski magnat zareagował entuzjastycznie na wieść o zawiązaniu konfederacji (...)".
Trochę niejasne.
Działania zbrojne w Rzeczypospolitej podczas interwencji rosyjskiej 1764 roku Grzegorz Szymborski
7,6
Książka stanowi najlepsze opracowanie rosyjskiej interwencji i "wojny domowej" w czasie ostatniej elekcji w Rzeczpospolitej. Imponująca baza bibliograficzna, umiejętne wykorzystanie dużej ilości źródeł, jak również ciekawa analiza autorska. Praca ma charakter wielopłaszczyznowy, ponieważ nie przedstawia jedynie samych działań wojennych, ale także porusza szeroko rozumianą problematykę polityczną i prawną, w ramach której również znajdują się ciekawe wątki dyplomatyczne i doktrynalne. W kontekście wątpliwości dotyczących legalności i jednocześnie samej oceny elekcji Stanisława Augusta stanowi to rzadkość w polskiej historiografii, która zdominowana jest przez historyków nie posiadających wiedzy odnośnie kultury prawnej dawnej Rzeczpospolitej.
Gorąco polecam, choć pomimo dobrego stylu książka zdecydowanie nie jest skierowana do początkujących czytelników, którzy szukają łatwej lektury do poduszki.