Nie jest to biografia w klasycznym sensie tego słowa; "Queen in 3D" to raczej hybryda albumu fotograficznego i wspomnień. Książka jest pięknie wydana i osobista, przez co jedyna w swoim rodzaju. Brian May ma świetny, gawędziarski styl, przez co odnosi się wrażenie, że przy lekturze niemal można usłyszeć jego głos. Same zdjęcia, chociaż już przeze mnie widziane wielokrotnie w internecie, robią wrażenie w formie stereoskopowej (chwilkę mi zajęło, zanim udało mi się "ogarnąć" jak się patrzy przez te specjalne okulary, ale potem idzie już z płatka). Jest to książka dosyć droga, a narracja Briana jest (oczywiście) dosyć subiektywna (przez co czarująca),ale dla każdego fana zespołu "Queen in 3D" to pozycja obowiązkowa. Ponadto, zachęciła mnie do zainteresowania się fotografią stereoskopową.

Nie jest to biografia w klasycznym sensie tego słowa; "Queen in 3D" to raczej hybryda albumu fotograficznego i wspomnień. Książka jest pięknie wydana i osobista, przez co jedyna w swoim rodzaju. Brian May ma świetny, gawędziarski styl, przez co odnosi się wrażenie, że przy lekturze niemal można usłyszeć jego głos. Same zdjęcia, chociaż już przeze mnie widziane wielokrotnie...