Zaorana krew. Od Głubczyc i Raciborza po Opawę. Wiosna 1945 roku na pograniczu śląsko-morawskim
- Kategoria:
- historia
- Wydawnictwo:
- Napoleon V
- Data wydania:
- 2018-04-25
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-04-25
- Liczba stron:
- 276
- Czas czytania
- 4 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788378896616
Opisywane w niniejszej pracy działania wojenne na południowym Śląsku i północnych Morawach u schyłku II wojny światowej pozostają mało znane, mimo że w ocenie wielu historyków i żołnierzy obu stron należały do jednych z najbardziej krwawych w historii tego konfliktu. Oddane w ręce czytelnika opracowanie stanowi próbę zebrania oraz usystematyzowania historycznej wiedzy na temat konfrontacji zbrojnej mającej miejsce na obszarze pomiędzy Karniowem, Głubczycami, Raciborzem i Opawą. Wyłania się z niego obraz niezwykle dramatycznych wydarzeń wielkiej bitwy pancernej w kilku odsłonach, zakończonej brakiem spektakularnego zwycięstwa którejkolwiek ze stron, która pochłonęła lub wyeliminowała z walki kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Rosjanie nie osiągnęli na tym odcinku frontu zakładanego celu, Niemcy znacznym kosztem zyskali kilka tygodni. Dzisiaj ziemię, przez którą przetoczyła się wojenna machina i która przykrywa szczątki tysięcy poległych, lemiesze pługów obróciły już setki razy, a pamięć o tamtych wydarzeniach z każdym pokoleniem odchodzi w coraz większe zapomnienie.
W Zaoranej krwi uwagę zwraca ogrom pracy, jaką wykonał autor, by dzień po dniu przybliżyć czytelnikowi tamte wydarzenia w postaci opisu powstałego ze strzępów wspomnień i relacji, danych archiwalnych i nielicznej literatury. Dzięki skonfrontowaniu ze sobą często sprzecznych przekazów oraz zbadaniu związków przyczynowo-skutkowych po raz pierwszy przedstawiono spójny przebieg wydarzeń z tych wiosennych, lecz jakże „gorących” dni marca i kwietnia 1945 roku na pograniczu Śląska i Moraw. Dzieło to odkrywa, ukazuje i zmusza do refleksji. Autor stara się pokazać sferę ludzkiej tragedii, rozgrywającej się pod mundurem zarówno zwykłego czerwonoarmisty, jak i zdeterminowanego, niemającego nic do stracenia żołnierza Wehrmachtu. Uwagę zwraca dbałość o szczegóły i znakomite rozeznanie w tematyce, nomenklaturze i realiach omawianej materii. Całość została wzbogacona uszczegółowioną oprawą kartograficzną oraz szerzej nieznaną dokumentacją fotograficzną. Wszystko to czyni tę pracę wartościową nie tylko dla mieszkańca regionu, lecz także dla każdego odkrywcy II wojny światowej.
Andrzej Ryczkiewicz
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 8
- 6
- 4
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki Zaorana krew. Od Głubczyc i Raciborza po Opawę. Wiosna 1945 roku na pograniczu śląsko-morawskim
Dodaj cytat
OPINIE i DYSKUSJE
Świetne opracowanie wycinku działań wojennych roku 1945 na Górnym Śląsku. Autor sięgnął po dokumenty i źródła pierwotne zarówno niemieckie jak i rosyjskie. Praca dla wyjadaczy, którym nie obcy suchy i wojskowy żargon.
Świetne opracowanie wycinku działań wojennych roku 1945 na Górnym Śląsku. Autor sięgnął po dokumenty i źródła pierwotne zarówno niemieckie jak i rosyjskie. Praca dla wyjadaczy, którym nie obcy suchy i wojskowy żargon.
Pokaż mimo toPomimo tego że autor dotknął w swej monografii ciekawego i mało znanego tematu, to forma w jakiej to zrobił nie zachęca mnie, abym ją komukolwiek mógł polecić. Styl okropny, nazwy miejscowości po niemiecku, co wywołuje mój niesmak i męczy strasznie. Nadmiar(!) szczegółów, częste przytaczanie rewelacyjnych raportów radzieckich i niemieckich o "setkach zniszczonych czołgów" wywołuje moją irytację. Autor i owszem, czyni tutaj uwagi że nie do końca należy wierzyć tym raportom, ale na jego miejscu zwyczajnie bym sobie odpuścił cytowanie tych bzdurnych, zakłamanych raportów, bo tylko zapełniają niepotrzebnie tekst. Autor bardziej powinien skupić się nad lżejszym odmalowaniem działań z użyciem nazw polskich, a nie brnąć w szczegóły, szczególiki tak że przez całą lekturę nie uzyskałem obrazu całości - kto gdzie nacierał, kto się gdzie bronił i o co właściwie w tym wszystkim chodziło - zupełny brak szerszej perspektywy; autor tutaj pomimo niewątpliwej wiedzy i fascynacji tematem zupełnie poległ. Jedyna książka którą natychmiast odsprzedałem po cenie dumpingowej i nigdy do niej nie zamierzam wracać, ani nikomu polecać. Za wysiłek autora powinienem dać 5-6, ale za styl niestety 1 = ogólnie daję na wyrost 4 (szczerze to 3),żeby autorowi nie było zbyt przykro z mojego powodu.
Pomimo tego że autor dotknął w swej monografii ciekawego i mało znanego tematu, to forma w jakiej to zrobił nie zachęca mnie, abym ją komukolwiek mógł polecić. Styl okropny, nazwy miejscowości po niemiecku, co wywołuje mój niesmak i męczy strasznie. Nadmiar(!) szczegółów, częste przytaczanie rewelacyjnych raportów radzieckich i niemieckich o "setkach zniszczonych czołgów"...
więcej Pokaż mimo to