Monstrosity, Volume 1

Zapowiedzi edytorów sprawiły, że spodziewałem się arcydzieła. Niestety Monstrosity to zbiór w większości bardzo kiepskich opowiadań o potworach (niekoniecznie grozy).
Kilka z nich to naprawdę kreatywne i angażujące historie, jednak większość jest tak prostolinijna i sztampowa, że zastanawiałem się, jak którykolwiek scenarzysta mógł pozwolić jakiemukolwiek rysownikowi ślęczeć nad czymś tak bezpłciowym przez kilka godzin, i jakim cudem edytor zdecydował się włączyć to do zbioru.
Rysunki też w większości są naprawdę kiepskie.
Wydawca dumnie reklamuje "Monstrosity" jako dzieło underground'owych twórców, jednak błyskotliwych eksperymentów i kreatywności tu nie uświadczymy. To raczej taki "mainstream dla ubogich" bez dobrych rysowników, scenarzystów, ani nawet tuszujących.
A JEDNAK część opowieści jest na tyle dobra, że jestem gotów polecić zakup tego tomiku po promocyjnej cenie lub z drugiej ręki. Poniżej wymieniam to, co dobre, a resztę ignoruję (bo długo by opowiadać):
JUNK FOOD- dobry opening. Bekowa historia grindhouse'owa.
SUMMER SUMMONING- udało mi się jakimś cudem odnaleźć w tym drugie dno, więc nie może być aż tak złe ;)
WITCH GRIFTER GENERAL- zabawna komedyjka o średniowiecznych polowaniach na czarownice w klimatach starych animacji z Cartoon Network.
THE REFUGE - klimatyczna opowieść o czymś, co zgodnie z prawami natury nie powinno zjadać, ale tutaj zjada. I to ludzi.
PRINCESS PATTY- historia z przesłaniem i zaskakującą pointą.
KINGU TORA- to, na co czekałem! Kaiju!Wielki potwór niszczy miasto i tłucze się z wielkimi robotami. Do tego historyjka jest przewrotna i kreatywna.
HUNGRY- na to też czekałem - po prostu bardzo dobry horror o potworze (super design). Nastrojowy i wciągający.
IT CAME FROM WITHIN - równie zajmujące i kreatywne, co dwa poprzednie dziełka. Tym razem znów z gatunku kaiju. Wojna ludzkości z potężnym smokiem i spektakularna zagłada (czy na pewno?) naszej planety w oryginalnym stylu.

Zapowiedzi edytorów sprawiły, że spodziewałem się arcydzieła. Niestety Monstrosity to zbiór w większości bardzo kiepskich opowiadań o potworach (niekoniecznie grozy).
Kilka z nich to naprawdę kreatywne i angażujące historie, jednak większość jest tak prostolinijna i sztampowa, że zastanawiałem się, jak którykolwiek scenarzysta mógł pozwolić jakiemukolwiek rysownikowi...