To zrządzenie losu, że mała książeczka p.t. „Spacerem po Londynie” z National Geographic trafiła w moje ręce tuż przed odwiedzeniem tego miasta.

Przydatne informacje wyeksponowane są w przewodniku bardzo przejrzyście i okraszone mnóstwem pięknych zdjęć na lśniącym papierze, z podanymi danymi mailowymi, godzinami otwarcia, w przybliżeniu tanio-śrenio-drogo-bardzo drogo, itp. Istotne jest, że do wielu muzeów w Londynie wejście jest bezpłatne, np. Historii Naturalnej czy Techniki. Większość opisanych punktów miasta zawiera rys historyczny lub ciekawostkę. Na tej podstawie turysta może łatwo je zweryfikować i dostosować swą wycieczkę do własnych upodobań. Znajdzie tu coś dla siebie i artystyczna dusza, i umysł ścisły.

W „Spacerem po Londynie” z osobna opisana jest każda dzielnica metropolii z podanymi pieszymi trasami na mapce. W książce zamieszczona jest też nieodzowna schematyczna mapa metra, będąca już jednym z symboli miasta. Jeśli ktoś wybiera się tam po raz pierwszy i sam organizuje sobie czas, to trasę weekend’ową również znajdzie z najczęściej odwiedzanymi przez turystów miejscami , aczkolwiek z dodatkowymi „wisienkami na torcie”, jak np. teatr Szekspira na wolnym powietrzu. Tak, jak napisano na stronie tytułowej: „Symbole miasta i urocze niespodzianki”, to właśnie sens przewodnika. Do wyboru jest około 90 miejsc (!) nie licząc restauracji i sklepów.

Najciekawsze są w książce właśnie te „smaczki”. Czy wiedzieliście, że w drodze na kopułę Katedry św. Pawła jest Galeria Szeptów, w której wypowiedziane w ten sposób słowa z twarzą zwróconą ku ścianie, będą usłyszane w odległości 32 metrów? Ja też nie wiedziałam. Teraz wiem również to, że po prostu muszę tam być.

Pomimo tego, że informacje zawarte w przewodniku są w formie skondensowanej, to są one na tyle ciekawie pokazane, by zaintrygować i wzbudzić w czytelniku tęsknotę i natychmiastową chęć przeniesienia w czarodziejski sposób w tamto miejsce. Książka zawiera opisy nie tylko standardowych turystycznych punktów, ale również te mniej znane, a urokliwe lub ciekawe, warte odwiedzenia. Znajdziemy tu nie tylko zabytki i muzea, ale i targowiska, galerie sztuki, pub’y, sklepy, imprezy na wolnym powietrzu, miejsca spotkań. Książka jest w formacie, który zmieści się w damskiej torebce czy zewnętrznej kieszeni plecaka.

Przewodnik ten nie został przeze mnie przeczytany pobieżnie, jak to się zazwyczaj robi, szukając jedynie na daną chwilę potrzebnych informacji, a „od deski do deski”.
Polecam serdecznie.

P.S. Moja ocena to 8/10, czyli rewelacyjna, ponieważ przewodnikowi nawet nie wypada dać więcej. Klasyczni wybitni pisarze straszyli by mnie za to po nocach ;-)

To zrządzenie losu, że mała książeczka p.t. „Spacerem po Londynie” z National Geographic trafiła w moje ręce tuż przed odwiedzeniem tego miasta.

Przydatne informacje wyeksponowane są w przewodniku bardzo przejrzyście i okraszone mnóstwem pięknych zdjęć na lśniącym papierze, z podanymi danymi mailowymi, godzinami otwarcia, w przybliżeniu tanio-śrenio-drogo-bardzo drogo,...