rozwiń zwiń

Książka w autobusie i u lekarza, czyli o promocji czytelnictwa

LubimyCzytać LubimyCzytać
19.11.2021

Dystrybucja poezji na korytarzach przychodni lekarskich, książki ułożone na siedzeniach w autobusach, metrze, taksówkach, akcja głośnego czytania w komunikacji miejskiej przez zaproszonych gości czy literackie murale w przestrzeni publicznej – pomysłów na promocję czytelnictwa jest wiele. Czy jest ich wystarczająco dużo? Czy są Waszym zdaniem skuteczne?

Książka w autobusie i u lekarza, czyli o promocji czytelnictwa Freepik

Przedstawiciele ochrony zdrowia w dystrykcie Faro w południowej Portugalii wpadli na oryginalny pomysł i od listopada dystrybuują w placówkach medycznych poezję. Akcja „Czytanie to najlepsze lekarstwo" ma umilić pacjentom oczekiwanie na wizytę u lekarza, zmniejszyć związany z nią lęk, przenieść na chwilę w inny – książkowy – świat. Przecież nierzadko zaledwie minuta czy dwie wystarczą, by dany fragment lub myśl utkwiły nam w pamięci na długo, zmieniły perspektywę, pozwoliły wczuć się w sytuację drugiego człowieka, skłoniły do refleksji lub rozbawiły.

Jak informują organizatorzy akcji, w ramach projektu pacjenci mogą odebrać znane utwory poetyckie rozmaitych autorów w miejskiej bibliotece i w placówkach służby zdrowia. Ratusz w Faro, cytowany przez tygodnik „Jornal do Algarve” informuje, że projekt powstał w ramach współpracy między regionalnymi organami ochrony zdrowia i główną biblioteką tego miasta.

W autobusach, kawiarniach, na murach. Literatura tuż obok nas

Także w Polsce, poza festiwalami i corocznymi akcjami takimi jak Narodowe Czytanie czy Noc Bibliotek, pojawiają się lokalne inicjatywy zapraszające do świata literatury. Ich odbiorcami są m.in. pasażerowie miejskich autobusów, kierowcy czy uliczni przechodnie.

Miejski Zakład Komunikacji w Zielonej Górzej uruchomił w 2016 roku w autobusach kampanię „Podróże z książką”. W ramach „objazdowego bookcrossingu” pasażerowie mogli znaleźć książki na siedzeniach. Do czasów pandemii odbyły się cztery coroczne edycje tej akcji.

Z kolei w Stargardzie Młodzieżowy Dom Kultury i Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji zorganizowały Literacki Trip 2021 z okazji Światowego Dnia Książki i Praw Autorskich. Do wspólnego celebrowania święta pisarzy, poetów, tłumaczy i wydawców zaproszono gości, którzy dosiadali się do autobusów MPK na wybranych przystankach i czytali na głos fragmenty swoich ulubionych książek.

Do świata słowa pisanego zapraszają także mieszkańców miast literackie murale. Niektóre z nich przedstawiają podobizny pisarzy, inne strofy ich wierszy. Murale z poezją Tadeusza Różewicza, Wisławy Szymborskiej czy Zbigniewa Herberta najdziemy m.in. w Poznaniu. We Wrocławiu na ścianie kamienicy nieopodal Placu Świętego Macieja zobaczymy podobiznę Marka Krajewskiego, a w Opolu – malowidło przedstawiające Remigiusza Mroza.

Literatura w prozie życia

Literatura, zarówno ta towarzysząca nam w poczekalni w przychodni, autobusie, jak i w domowym zaciszu, przenosi nas w świat wyobraźni, fantazji, odrywa od codzienności i często dostarcza wzruszeń. Akcje promujące czytelnictwo mają na celu nie  tylko rozbudzenie potrzeby czytania i uświadomienie roli książki w życiu człowieka, ale także wyrobienie nawyku czynnego uczestnictwa w życiu społecznym i kulturalnym.

Co sądzicie o tego rodzaju promowaniu literatury? Jakie akcje chętnie zobaczylibyście w swoich miejscowościach?

[pr] [dpp]


komentarze [28]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Outsider 10.12.2021 15:48
Czytelnik

Książka na siedzeniu autobusu.. Czarno to widzę, szczerze mówiąc. W mojej głowie niestety od razu rodzi się wizja, że ktoś tę książkę niszczy albo wyrzuca. To przykre, ale nie bierzę się to znikąd..
Jeśli chodzi o czytanie np. w drodze do pracy to bardzo polecam.
Kiedyś jeździłem autobusem do pracy około 30-40 minut i czytanie książki podczas tej podróży pomagało mi się...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Agata Agusia 22.11.2021 12:53
Czytelniczka

i co zrobić z taką książką leżącą na siedzeniu na którym chciałabym usiąść, bo branie do ręki starej, brudnej, niewiadomego pochodzenia książki ,nawet po to by przełożyć ją na drugie siedzenie jakoś mnie nie bawi... chyba jednak nie tędy droga... 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ola 21.11.2021 19:33
Czytelniczka

Co do "przerzucania książek z rąk do rąk" w dobie pandemii to w artykule użyto stwierdzenua, że organizatorzy dystrybuują poezję. Można to rozumieć, jako dostarczanie jednorazowych wydruków wybranych wierszy pacjentom. Jeśli tak, to ja jestem na TAK, bo z nudów w poczekalni można wszystko przeczytać. Może ktoś się "zarazi czytelnictwem" i sięgnie po kolejną lekturę. Ja bym...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Allie 20.11.2021 18:23
Czytelniczka

Zgadzam się z Rog, że w dzisiejszych czasach nie o dostępność książek chodzi (mówimy o oczywiście o realiach względnie zamożnych krajów europejskich o wysokim stopniu alfabetyzacji), a raczej o to, z jak wielką ilością innych form spędzania wolnego czasu czytanie współcześnie konkuruje.

I takie akcje jak te opisane mają jak sądzę raczej na celu przebicie się do świadomości...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
visa77 20.11.2021 14:42
Czytelniczka

Jestem jak najbardziej za promowaniem czytelnictwa, niejednokrotnie spotkałam się z plakatami czy bilbordami związanymi z różnymi akcjami. Ja z ogromną przyjemnością czytam książki w MPK jadąc do pracy, czy też w kolejce do lekarza :) przynajmniej nie muszę wysłuchiwać dziwnych opowieści innych osób, pochłonięta fabułą czytanej książki :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
FioletowaRóża 19.11.2021 19:15
Czytelniczka

W moim mieście swego czasu istniały szafy z książkami na wymianę. Były one umieszczone szczególnie w centrum, ale to nie zdało egzaminu. Książki były, niestety, dewastowane. Możemy przekonywać do czytania, bo to cudowne hobby, ale jeśli ktoś nie chce, nie lubi- nie zmienimy czyjegoś nastawienia. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Outsider 10.12.2021 15:38
Czytelnik

W Niemczech cały czas istnieją takie małe bibiloteki czy też jak to użyłaś "szafy" z książkami. Mają się całkiem dobrze. Widziałem, że ludzie z tego korzystają, a i od czasu do czasu ktoś dołoży nową porcję książek. Tutaj takie rozwiązanie się sprawdza. Nie wiem czy to, że są to Niemcy odgrywa tutaj jakąś rolę. Z moich obserwacji wynika jednak, że w Niemczech owszem...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
FioletowaRóża 10.12.2021 18:10
Czytelniczka

Muszę z bólem przyznać, że tak... Miałam okazję być w Berlinie i widzieć te różnice "porządkowe". W moim mieście zawartości tych bibliotek zostały zniszczone, co bardzo mi się nie podobało, ale co ja mogę...? 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Outsider 10.12.2021 20:28
Czytelnik

Rozumiem, denerwuje mnie jak ktoś demoluje przystanki autobusowe czy ławki w parku, a co dopiero książki.  Słowo pisane jest dla mnie na pierwszym miejscu, jeśli chodzi o kulturę. Potem jest muzyka, teatr, film. Język pisany różni się znacznie od mówionego, jest ładniejszy i obcowanie z nim jest nie lada przyjemnością. Piszę to mając pełną świadomość tego, że obecnie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
FioletowaRóża 11.12.2021 13:04
Czytelniczka

Ooo, ta wypowiedź brzmi tak, jak gdybym to ja ją napisała:) Proszę mi wierzyć, że ja bardzo dbam o książki, a jeśli od kogoś pożyczę jakiś tytuł, to dbam pięć razy bardziej, taką mam zasadę. Jedyne, co mogę zrobić, to dzielić się książkami z pracownikami bibliotek miejskich, gdyż pozostawianie ich w przestrzeni otwartej nie ma sensu.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
MarekFeliks 18.12.2021 22:43
Czytelnik

U mnie na osiedlu jest... drzewo z książkami (nie szafa) - obumarłe drzewo nie zostało usunięte, tylko przycięto je w taki sposób, żeby nie stanowiło zagrożenia, wydrążono w środku i wstawiono półki oraz zamykane przezroczyste drzwiczki. :) I powiem Wam, że u nas sprawdza się to fantastycznie. Znalazłem tam już sporo bardzo fajnych książek i nawet parę "perełek" - mam na...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
MarekFeliks 18.12.2021 22:53
Czytelnik

p.s. obecnie każdą książkę, którą przynoszę z naszego drzewka odkładam na parę dni do papierowej torby na "kwarantannę", dopiero potem wyjmuję i całą przecieram z zewnątrz spirytusem - każdej kartki z osobna się już raczej nie da zdezynfekować, niestety... ;) robię to z myślą nie tylko o wirusie (podobnie robię też z książkami z biblioteki) - wydaje mi się, że tak jest po...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
FioletowaRóża 19.12.2021 12:34
Czytelniczka

U mnie najgorsze jest to, że taka "szafa" nie sprawdziła się w miejscu niby adekwatnym, gdyż umieszczono ją obok Instytutu Filologii Polskiej. Cóż, ja wolę dbać o swój zbiór, a są ludzie, którzy tego nie potrafią... 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Gocha 19.12.2021 21:32
Czytelniczka

MarekFeliks, gdyby takich "patologii" jak Twoja było wiecej to swiat bylby piękniejszy.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
MarekFeliks 21.12.2021 01:26
Czytelnik

@Gocha Dzięki za wyrozumiałość... :) Ale całkiem serio, to naprawdę zachłanność na książki może być czasem patologiczna.

Kiedyś jedna znajoma bibliotekarka opowiedziała mi historię, jak przyszedł raz do nich jakiś starszy pan i poprosił o pomoc w ratowaniu księgozbioru w zalanym przez sąsiada mieszkaniu - no i że on w zamian coś podaruje od siebie bibliotece. Ta...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Gocha 21.12.2021 09:32
Czytelniczka

Świetna historia, chociaż to już chyba choroba. Sama jak patrzę na swoje książki to jestem zdziwiona, że jeszcze się mieszczą w moim małym mieszkaniu. Ratują mnie teraz ebooki czytnik nie zajmuje dużo miejsca na szczęście.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Outsider 21.12.2021 18:25
Czytelnik

Mężczyzna z tej historii to przypadek prawdziwie patologiczny. Przypuszczam jednak, że takie przypadki nie trafiają się często. 
Grunt to umiar. Ja przed zakupem książek dokonuje selekcji, nie każdą książkę która z jakiś względów mnie zainteresuje, kupuję.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
MarekFeliks 21.12.2021 19:36
Czytelnik

@Outsider Ja też nie każdą kupuję - mam takie szczęście, że często... trafiają mi się za darmo! :D W drzewku osiedlowym albo czasami w niektórych bibliotekach, gdzie ludzie też przynoszą. Albo bywa, że sprzedawane tam są po 2-3 albo 5 złotych, więc za ułamek ceny.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Gocha 21.12.2021 19:59
Czytelniczka

Co jakiś czas robię selekcję ale strasznie trudno jest mi się rozstać z każdą książką

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
howie 19.11.2021 17:36
Czytelnik

Niestety, oczami wyobraźni widzę, jak książki w autobusach będą porozrzucane i niszczone. Aby czytać w przestrzeni publicznej, należy posiadać kulturę czytania. Ludzie wolą wyciągnąć telefon i rozmawiać o swoich prywatnych problemach przy wszystkich pasażerach. Czy ci ludzie zamiast tego sięgną po książkę? Wątpię. 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
JustynaZaczytana 19.11.2021 17:18
Czytelniczka

Po przemyśleniu dochodzę do wniosku, że szansa na zarażenie się poprzez taką książkę zostawioną np. w autobusie powinna być raczej mała. Niestety nie mam takiej pewności i sama bym się pewnie nie zdecydowała na przeprowadzenie takiej akcji teraz. Ale wydaje mi się, że ta akcja przynajmniej daje trochę nadziei w dzisiejszym czasie epidemii.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Neskka 19.11.2021 16:49
Bibliotekarka

Przepraszam, ale nie mogę powstrzymać się od odrobinę ironicznego komentarza. W dobie obecnego wiadomo-czego, takie przerzucanie książek z rąk do rąk, zwłaszcza u lekarza, nie wydaje się brzmieć najrozsądniej. W autobusie chyba jeszcze mniej, nie widziałam w żadnym z nich niczego do dezynfekcji rąk.

A tak trochę poważniej, Portugalia to inna planeta. W Portugalii się...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
MogwaiGirl 19.11.2021 16:15
Czytelniczka

To też trochę zależy od miejsca i lektury. Nie wyobrażam sobie czytania poezji w zatłoczonej przychodni, gdzie wokół mnie ludzie kichają i pociągają nosem. Za to taki Grey sprawdził się świetnie w tej sytuacji :D 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post