Antologia, albo zbiór opowiadań.
Nowoczesne ujecie bajek typu kopciuszek, czerwony kapturek. Postacie w sumie tylko kobiece. Jakieś tarapaty miały, jedna była anorektyczką lub bulimiczką.
Czytałam ja ze 3-4 lata temu, ba nawet ja miałam, zdaje się polscy autorzy, pożyczyłam komuś i nie wróciła więcej i dlatego tytuł uleciał z mej głowy.
No i tyle pamiętam, w tytule chyba cos o kobiecych opowiadaniach lub bajkach na dobranoc, nie jestem pewna, szukam już chyba ze 3 dni i nic znaleźć nie moge :( strasznie mnie męczy ta książka...

Antologia, albo zbiór opowiadań.
Nowoczesne ujecie bajek typu kopciuszek, czerwony kapturek. Postacie w sumie tylko kobiece. Jakieś tarapaty miały, jedna była anorektyczką lub bulimiczką.
Czytałam ja ze 3-4 lata temu, ba nawet ja miałam, zdaje się polscy autorzy, pożyczyłam komuś i nie wróciła więcej i dlatego tytuł uleciał z mej głowy.
No i tyle pamiętam, w tytule chyba...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Książeczka dla dzieci, chrześcijańska.

Pamiętam że jakieś dziecko trafiło do Nieba (?) i miało tam różne zagadki związane z cyframi, zadawali je (chyba) Bóg, Jezus i Maryja. Ta ostatnia była największym bossem, ważniejszym nawet od samego Boga z racji tego że była Jego matką ;) (o ile pamięć mi czegoś nie poplątała na przestrzeni lat).

Odnośnie cyfr to pamiętam coś o ósemce, która miała oczy.

Generalnie niezłe schizo i strasznie bym chciała przypomnieć sobie tytuł, a internety nie pomagają pomimo mistrzowskiego stopnia Google-fu. :D

Ratujta, w Was jedyna nadzieja...

Książeczka dla dzieci, chrześcijańska.

Pamiętam że jakieś dziecko trafiło do Nieba (?) i miało tam różne zagadki związane z cyframi, zadawali je (chyba) Bóg, Jezus i Maryja. Ta ostatnia była największym bossem, ważniejszym nawet od samego Boga z racji tego że była Jego matką ;) (o ile pamięć mi czegoś nie poplątała na przestrzeni lat).

Odnośnie cyfr to pamiętam coś o...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

slepy: Szukam książeczki wydanej w w naszym kraju pod koniec lat 80tych. Był to poradnik,który ojciec darował synowi rozpoczynającemu samodzielne życie. Rady dotyczyły różnych aspektów-od techniki po uczucia. Może ktoś pamięta nazwisko autora lub tytuł. Dziękuję za pomoc.

Może chodzi o Mały poradnik życia Tom 1[bookLink]26462|Mały poradnik życia Tom 1[/bookLink]?

slepy: Szukam książeczki wydanej w w naszym kraju pod koniec lat 80tych. Był to poradnik,który ojciec darował synowi rozpoczynającemu samodzielne życie. Rady dotyczyły różnych aspektów-od techniki po uczucia. Może ktoś pamięta nazwisko autora lub tytuł. Dziękuję za pomoc.

Może chodzi o Mały poradnik życia Tom 1[bookLink]26462|Mały poradnik życia Tom 1[/bookLink]?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Szukam książeczki wydanej w w naszym kraju pod koniec lat 80tych. Był to poradnik,który ojciec darował synowi rozpoczynającemu samodzielne życie. Rady dotyczyły różnych aspektów-od techniki po uczucia. Może ktoś pamięta nazwisko autora lub tytuł. Dziękuję za pomoc.

Szukam książeczki wydanej w w naszym kraju pod koniec lat 80tych. Był to poradnik,który ojciec darował synowi rozpoczynającemu samodzielne życie. Rady dotyczyły różnych aspektów-od techniki po uczucia. Może ktoś pamięta nazwisko autora lub tytuł. Dziękuję za pomoc.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Nie mogę przypomnieć sobie tytułu książki

Fabuła dzieje się w postapokaliptycznej przyszłości. Ludzie mają zdolności telepatyczne i mogą wyczuć Twoją obecność. Jedyna możliwość, żeby się ukryć jest myślenie tylko i wyłącznie o kolorze białym.
Chodzą legendy, że przodkowie wyznawali jakiegoś strasznego Boga, który umarł na krzyżu.
Gdzieś w jakimś mieście są zmutowane szczury, które w jednej scenie zjadają jeźdźca z koniem.

Tyle pamiętam.

Nie mogę przypomnieć sobie tytułu książki

Fabuła dzieje się w postapokaliptycznej przyszłości. Ludzie mają zdolności telepatyczne i mogą wyczuć Twoją obecność. Jedyna możliwość, żeby się ukryć jest myślenie tylko i wyłącznie o kolorze białym.
Chodzą legendy, że przodkowie wyznawali jakiegoś strasznego Boga, który umarł na krzyżu.
Gdzieś w jakimś mieście są zmutowane...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Nie mogę przypomnieć sobie tytułu książki

Fabuła dzieje się w postapokaliptycznej przyszłości. Ludzie mają zdolności telepatyczne i mogą wyczuć Twoją obecność. Jedyna możliwość, żeby się ukryć jest myślenie tylko i wyłącznie o kolorze białym.
Chodzą legendy, że przodkowie wyznawali jakiegoś strasznego Boga, który umarł na krzyżu.
Gdzieś w jakimś mieście są zmutowane szczury, które w jednej scenie zjadają jeźdźca z koniem.

Tyle pamiętam.

Nie mogę przypomnieć sobie tytułu książki

Fabuła dzieje się w postapokaliptycznej przyszłości. Ludzie mają zdolności telepatyczne i mogą wyczuć Twoją obecność. Jedyna możliwość, żeby się ukryć jest myślenie tylko i wyłącznie o kolorze białym.
Chodzą legendy, że przodkowie wyznawali jakiegoś strasznego Boga, który umarł na krzyżu.
Gdzieś w jakimś mieście są zmutowane...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Pozwolę sobie wrócić do pytania z października, może teraz będę miała szczęście :):

Będę bardzo wdzięczna za pomoc :):

na kanwie „powrotu do lektur dzieciństwa” nabrałam ochoty na powtórną lekturę książki, którą zaczytywałam się jako dziecko. I tu pojawia się problem – bo niestety nie pamiętam ani tytułu, ani autora (tzn. była to chyba autorka…). Były to dwa tomy, właściwie tomiki – kwadratowe książeczki chyba formatu +/- A6, jedna żółta, druga czerwona. Bohaterka dzieciństwo spędza w Zakopanem, w czasie wojny mieszka (chyba) w Warszawie. Z ciężkiej choroby ratuje ją doktor, który w dawnych dobrych czasach na osłodę po gorzkich lekarstwach dawał swoim małym pacjentom sugusy a w czasie wojny z kieszeni wyświechtanego palta wyciąga oblepiony okruchami tytoniu (?) kawałek sacharyny (?). I jeszcze pamiętam scenę w szpitalu, po latach, w Paryżu (?), gdy bohaterka dostaje w prezencie prymulkę, kupioną przez koleżankę za ostatni grosz…

Książki miały swoje miejsce na półce, poszłam po nie „w ciemno”, ale chyba nóg dostały, bo nigdzie ich nie ma… No i teraz nie daje mi to spokoju a moja kompletna amnezja mnie osłabia – co to były za książki? Może jakimś cudem ktoś kojarzy i podrzuci mi tytuły ;) ? Bo spokoju mi to nie da…

Pozwolę sobie wrócić do pytania z października, może teraz będę miała szczęście :):

Będę bardzo wdzięczna za pomoc :):

na kanwie „powrotu do lektur dzieciństwa” nabrałam ochoty na powtórną lekturę książki, którą zaczytywałam się jako dziecko. I tu pojawia się problem – bo niestety nie pamiętam ani tytułu, ani autora (tzn. była to chyba autorka…). Były to dwa tomy,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

@Runa
"Poszukuję grubej książki o życiu pewnej kobiety (będę ją nazywać bohaterką), jej syna, dwóch wnuczek bliźniaczek i prawnuka (jeśli nic nie pomieszałam)..."

"Mistrzyni gry", Sidney Sheldon

@Runa
"Poszukuję grubej książki o życiu pewnej kobiety (będę ją nazywać bohaterką), jej syna, dwóch wnuczek bliźniaczek i prawnuka (jeśli nic nie pomieszałam)..."

"Mistrzyni gry", Sidney Sheldon

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Nysztal: Fantastyka.
Pewien mężczyzna aby mieć większą moc magiczną udaje się do groty solnej która jest jakby katalizatorem albo portalem do otchłani(piekła) gdzie im dłużej przebywasz tym większy tobie to ból sprawia, każdy krok jest bolesny, jest tam taka osoba która mu pomaga zdobyć większą moc a następnie wraca na ziemie. Może już on budować wieże dzięki którym może się przenosić na inne planety i nie jest już śmiertelny jak normalny człowiek ale ileś ma tam lini do świata i żeby jego zabić trzeba wszystkie linie przeciąć.
Pierwszy krok[bookLink]140482|Pierwszy krok[/bookLink]

Nysztal: Fantastyka.
Pewien mężczyzna aby mieć większą moc magiczną udaje się do groty solnej która jest jakby katalizatorem albo portalem do otchłani(piekła) gdzie im dłużej przebywasz tym większy tobie to ból sprawia, każdy krok jest bolesny, jest tam taka osoba która mu pomaga zdobyć większą moc a następnie wraca na ziemie. Może już on budować wieże dzięki którym może...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Fantastyka.
Pewien mężczyzna aby mieć większą moc magiczną udaje się do groty solnej która jest jakby katalizatorem albo portalem do otchłani(piekła) gdzie im dłużej przebywasz tym większy tobie to ból sprawia, każdy krok jest bolesny, jest tam taka osoba która mu pomaga zdobyć większą moc a następnie wraca na ziemie. Może już on budować wieże dzięki którym może się przenosić na inne planety i nie jest już śmiertelny jak normalny człowiek ale ileś ma tam lini do świata i żeby jego zabić trzeba wszystkie linie przeciąć.

Fantastyka.
Pewien mężczyzna aby mieć większą moc magiczną udaje się do groty solnej która jest jakby katalizatorem albo portalem do otchłani(piekła) gdzie im dłużej przebywasz tym większy tobie to ból sprawia, każdy krok jest bolesny, jest tam taka osoba która mu pomaga zdobyć większą moc a następnie wraca na ziemie. Może już on budować wieże dzięki którym może się...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej