Późno się włączam do dyskusji, chociaż temat mnie interesuje...
Z przedstawionej listy miałem okazję przeczytać książkę Jima Keoghana, Futbolowa rewolucja...
Chciałbym jednak polecić np. publikację Kopalnia - Sztuka futbolu, która zawiera niebanalne teksty; przedstawia jakby inne podejście do tematu:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/225289/kopalnia---sztuka-futbolu
Z klasyki dobrze wspominam pozycję Gol! Tadeusza Olszańskiego:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/146732/gol
Z biografii godna uwagi jest też książka Spalony, która przedstawia losy Andrzeja Iwana; byłego reprezentanta Polski:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4967353/spalony
W Spalonym nie brakuje również odniesień do mistrzostw świata z 1982 roku w Hiszpanii, gdzie pod wodzą Antoniego Piechniczka Polacy zajęli 3. miejsce. Iwan rzuca na te wydarzenia więcej światła. Ostatni z sukcesów Polaków został bowiem okupiony niemal katorżniczą pracą, olbrzymim wysiłkiem. Myślę, że ten wątek może zainteresować czytelników.

Późno się włączam do dyskusji, chociaż temat mnie interesuje...
Z przedstawionej listy miałem okazję przeczytać książkę Jima Keoghana, Futbolowa rewolucja...
Chciałbym jednak polecić np. publikację Kopalnia - Sztuka futbolu, która zawiera niebanalne teksty; przedstawia jakby inne podejście do tematu:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/225289/kopalnia---sztuka-futbolu
Z klasyki...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Ja jestem sędzią piłki nożnej w B klasie (ale zdarza mi się też sędziować A klasę)  i sama mogłabym książkę napisać o całym tym meczowym folklorze jaki się odbywa w najniższych ligach...

Ja jestem sędzią piłki nożnej w B klasie (ale zdarza mi się też sędziować A klasę)  i sama mogłabym książkę napisać o całym tym meczowym folklorze jaki się odbywa w najniższych ligach...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Gdyby ten artykuł pisała funkcjonariuszka Anna to z pewnością byśmy mogli poczytać o "sport washing"  😈 I w tym wypadku nawet miałoby to sens.

Gdyby ten artykuł pisała funkcjonariuszka Anna to z pewnością byśmy mogli poczytać o "sport washing"  😈 I w tym wypadku nawet miałoby to sens.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Lubię oglądać piłkę nożną, jestem kibicem. Sport zawodowy to towar i jest nań ogromny popyt. Rozumiem, że można nie lubić, ale obnoszenie się z tym i wydawanie sądów bez znajomości rzeczy jest zastanawiające. Czemu ma służyć? Komercja, korupcja, doping itd. są złe, ale co związane z wielkimi pieniędzmi jest dobre? Szczepionki? Wiem, że niektórzy traktują football jak igrzyska dla pospólstwa i mam do nich pytanie: chodzicie na koncerty, np. gwiazd rocka? "Uwaga, na scenę wchodzi Elton John z mężem..." Chodzicie
i "fruwa marynara", ja też chodzę z dużą radością. Jednak mało rzeczy potrafi mnie tak ruszyć jak śpiewający stadion. Na przykład OLD TRAFFORD. Moją ulubioną jest "Leading" Alexa Fergusona - nie umiem wkleić zdjęcia 😘

Lubię oglądać piłkę nożną, jestem kibicem. Sport zawodowy to towar i jest nań ogromny popyt. Rozumiem, że można nie lubić, ale obnoszenie się z tym i wydawanie sądów bez znajomości rzeczy jest zastanawiające. Czemu ma służyć? Komercja, korupcja, doping itd. są złe, ale co związane z wielkimi pieniędzmi jest dobre? Szczepionki? Wiem, że niektórzy traktują football jak...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

To jest tak nieinteresująca mnie tematyka (jak każdy sport zresztą), że choćby mi ktoś zapłacił, nie przeczytałabym 😁

To jest tak nieinteresująca mnie tematyka (jak każdy sport zresztą), że choćby mi ktoś zapłacił, nie przeczytałabym 😁

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Moją ulubioną książką o piłce nożnej jest  "My Life and the Beautiful Game"  autorstwa Roberta L Fisha i Pele.  Nie wiem, czy ukazała się w języku polskim. Może ktoś podpowie?

Moją ulubioną książką o piłce nożnej jest  "My Life and the Beautiful Game"  autorstwa Roberta L Fisha i Pele.  Nie wiem, czy ukazała się w języku polskim. Może ktoś podpowie?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Książek o piłce jest dużo i różnego rodzaju - statystyczno-historyczne opracowania, biografie, wywiady i autobiografie, sensacje i skandale w futbolu. I tak jak z transmisjami futbolu - im więcej ich jest, tym mniej mnie ciekawią.
Jeśli chodzi o tą pierwszą kategorię - już jako dzieciak zaczytywałem się zniszczonymi do cna od ciągłego przeglądania czterema pozycjami -  W blasku złotej Nike. Walka o Puchar Świata 1930-1974[bookLink]170116|W blasku złotej Nike. Walka o Puchar Świata 1930-1974[/bookLink],  Mundial '78[bookLink]94859|Mundial '78[/bookLink],  Światowe kluby piłkarskie[bookLink]159532|Światowe kluby piłkarskie[/bookLink] oraz  Wielcy piłkarze Sławne kluby[bookLink]268191|Wielcy piłkarze Sławne kluby[/bookLink]. Książki o starym dobrym futbolu, gdzie decydowały nie tylko pieniądze. Współczesne Zapiski z Królestwa. 50 niesamowitych historii o angielskim futbolu[bookLink]4902163|Zapiski z Królestwa. 50 niesamowitych historii o angielskim futbolu[/bookLink] niestety są już słabsze.
Z kolei jeśli chodzi o powieści z motywem piłki nożnej jako znaczącym elemencie w jej treści (a nawet decydującym - czyli bez niej książka nie miałaby sensu) - aktualnie przychodzą mi do głowy Król strzelców[bookLink]81866|Król strzelców[/bookLink] oraz  90 minut[bookLink]155816|90 minut[/bookLink]. Ponadto w poświęconej tematyce sportowej Literaturze na świecie nr 7/1976 (skądinąd pełnej świetnych tekstów, obok wspomnianych w rekordzie w LC także m.in. "Rollerball" Williama Harrisona) znajduje się znakomite opowiadanie węgierskiego autora György Moldovy[authorLink]58065|György Moldovy[/authorLink] pt. "Więzienna jedenastka" w stylu satyryczno-groteskowym. Z bazy LC wynika, że cztery lata później wydano je u nas w tomie  Niezwyciężona jedenastka[bookLink]117235|Niezwyciężona jedenastka[/bookLink].

Książek o piłce jest dużo i różnego rodzaju - statystyczno-historyczne opracowania, biografie, wywiady i autobiografie, sensacje i skandale w futbolu. I tak jak z transmisjami futbolu - im więcej ich jest, tym mniej mnie ciekawią.
Jeśli chodzi o tą pierwszą kategorię - już jako dzieciak zaczytywałem się zniszczonymi do cna od ciągłego przeglądania czterema pozycjami -  W...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Ruud Gullit! Byłem Jego fanem jako dzieciak  😈 kiedy grał w barwach PSV Eindhoven. 46 goli na 68 rozegranych meczy. Jego charakterystyczna fryzura była jego znakiem rozpoznawczym. Chcieliśmy mieć taką, my białe dzieci z Europy Środkowej.

Ruud Gullit! Byłem Jego fanem jako dzieciak  😈 kiedy grał w barwach PSV Eindhoven. 46 goli na 68 rozegranych meczy. Jego charakterystyczna fryzura była jego znakiem rozpoznawczym. Chcieliśmy mieć taką, my białe dzieci z Europy Środkowej.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

jejku kompletnie nie moja tematyka, nawet motyw piłki nożnej w zwykłych obyczajówkach czytanych przeze nie chyba nigdy się nie pojawił, mecze lubię czasem obejrzeć, ale tylko naszej reprezentacji na euro lub mś, ale tak to też się nie zachwycam jakoś szczególnie, propozycje oczywiście dla fanów przypuszczam dobre, więc super że i w tej tematyce LC trzyma ręke na pulsie i dba o każdego zgłodniałego czytelnika, pozdrawiam L-czytaczy :)

kurka wodna, ja serio nie kojarze, żeby jakiś bohater ksiązki kopał piłę albo choćby na mecz poszedł czy cuś :D  

jejku kompletnie nie moja tematyka, nawet motyw piłki nożnej w zwykłych obyczajówkach czytanych przeze nie chyba nigdy się nie pojawił, mecze lubię czasem obejrzeć, ale tylko naszej reprezentacji na euro lub mś, ale tak to też się nie zachwycam jakoś szczególnie, propozycje oczywiście dla fanów przypuszczam dobre, więc super że i w tej tematyce LC trzyma ręke na pulsie i...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Nigdy nie byłem, i w dalszym ciągu nie jestem, w stanie pojąc ekscytacji, popularności i całej tej "egzaltacji" związanej z piłka kopaną. Z jednej strony rozumiem i akceptuje fakt, że jest to namiastka wojen plemiennych. Z drugiej strony, oglądanie kilku facetów kopiących pikle i biorących za to gigantyczne pieniądze, jest dla mnie nie do pojęcia, nie mówiąc o akceptacji takiego absurdu. Zresztą uważam, ze cały współczesny "sport" to jedna wielka ściema, napędzana przez media i ""gremia rządzące" ku zadowoleniu tłumów zmanipulowanych "oglądaczy". "Sport" czy jak byśmy nazwali te widowiska, jest tak przeżarty korupcją, i tak zdegenerowany moralnie, że nijak -dla mnie- nie zasługuje nawet na chwile uwagi. A piłka kopana jest na początku listy.

Taka jest moja opinie i całkowicie się z nią zgadzam. 

Nigdy nie byłem, i w dalszym ciągu nie jestem, w stanie pojąc ekscytacji, popularności i całej tej "egzaltacji" związanej z piłka kopaną. Z jednej strony rozumiem i akceptuje fakt, że jest to namiastka wojen plemiennych. Z drugiej strony, oglądanie kilku facetów kopiących pikle i biorących za to gigantyczne pieniądze, jest dla mnie nie do pojęcia, nie mówiąc o akceptacji...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej