forum Oficjalne Aktualności
Pisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początek
Temat wydawał się prosty. Nic bardziej banalnego, jak sprawdzić, którzy pisarze i poeci patronują ulicom. Jak zwykle w tego typu sytuacjach, im bliższa perspektywa, tym problem bardziej się komplikował.
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [42]
Jestem zwolennikiem zachowywania/przywracania historycznych nazw ulic. Każda miejscowość ma swoją unikalną historię i specyfikę i warto po to sięgać. Już niestety II Rzeczpospolita zaczęła politykę "spolszczania" nazw ulic (wszystko musi być jasne, patriotyczne i koniecznie "polskie"), a PRL jedynie to pogłębił i spatologizował.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMój dom jest na ulicy Melchiora Wańkowicza, no i słusznie, bo on chodził tu tropami Smętka...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postWydawać się mogło do pewnego momentu że klasyczni autorzy są "nietykalni", i apolityczni a przez to odporni na zmiany. Jednak "Współczesność" pokazuje że można im postawić innego rodzaju zarzuty - nie spełniają kryteriów współczesnej poprawności w innych dziedzinach, używają słów i głoszą poglądy obecnie nie do przyjęcia (dla pewnej części społeczeństwa), piszą o czasach,...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejSkrzyżowanie -ul.Mickiewicza z ul. Słowackiego jest dla mnie nie do przyjęcia. :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ja mieszkam w takim mieście, gdzie władze zdejmują pisarzy, poetów i nadają durne nazwy ulicom. Choćby nazwa części dzielnicy, która dotyczy większego obszaru niż ulica. Zdejmują, bo mieli w przeszłości powiązania z socjalizmem, komunizmem.
Nie ma już ulicy Lange, Szenwalda.
Tak w ogóle dziwię się, że nowych ulic nie nazywają właśnie od wieszczy lub innych twórców. To z...
Moje miasto wręcz zbudowano na ulicach literackich patronów. Od Lenartowicza, Wańkowicza, Przybosia, Sienkiewicza, Parnickiego, Samozwaniec przez Kownacką, Konopnicką, Porazińską, Lechonia, Staffa czy niedawno powstałą Lema. Lista jest bardzo, bardzo długa 😊
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJa mieszkam przy ulicy Melchiora Wańkowicza a równoległa jest Michała Kajki, to nasi rodzimi mazurscy pisarze, więc należy im się pamięć.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postWańkowicz bardziej warszawiak i kresowiak, niemniej "Na tropach Smętka" pewnie sprawiło, że na ulicę zasłużył.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMnie mierzi nazywanie ulic osobami związanymi z religią, moi rodzice mieszkają niedaleko klasztoru i wszystkie ulice są od jakichś mało znanych zakonnic, a ze osiedle nowe i sporo dróg dopiero robią, to coraz dziwniejsze te zakonnice. Wszystkie bym chciała literackie, gdyby to ode mnie zależało ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMnie razi raczej trzymanie się tej jednej, ale wiesz - to już dyskusja światopoglądowa 🙂 Tutaj trzeba przyznać, że przynajmniej jest konsekwencja i adres ul. siostry Genowefy faktycznie mówi coś o przybliżonym położeniu szukanego punktu 🙂
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postAle jak zakonnic, to przynajmniej kobiet 😁 to duży plus, bo mamy nadmiar ulic męskich, zresztą widać to nawet po nazwiskach przywołanych w artykule
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
I proszę, nawet plusy znalazłyśmy 😃
Kobiety późno zaczęły być widoczne w nauce i sztuce, więc musimy poczekać trochę na te ulice, w końcu najlepiej wybierać patrona, którego wnuki już dawno nie żyją 😛
Pytanie czy te zakonnice są również mało znane lokalnie. Jest tendencja do wyboru patronów/patronek lokalnych, którzy/które coś robili dla danej społeczności. Akurat zakonnice, w przeciwieństwie do wyżej ustawionego duchowieństwa - księży, często przyczyniały się lokalnej społeczności - wychowując sieroty, lecząc choroby (w "lepszym" klasztorze nierzadko miały większe niż...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejNie, nie odegrały, jak wpiszesz w Google to nie ma wyniku, absolutnie nikt nie ma pojęcia kim były. O zakonnicach mam zdanie takie samo jak o księżach, wystarczyło kilka reportaży, nikt się tak nad dziećmi jeszcze nie znęcał, jak zakonnice, przynajmniej na kartkach książek przeze mnie czytanych.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postZnęcanie się nad dziećmi nie ma przynależności klasowej ani płci. Widać to w statystykach. Najczęściej nad dziećmi znęcają się członkowie własnej rodziny. W przypadku czytanych książek sprawy są nagłaśniane, ponieważ instytucje powinny być kontrolowane i mają na sobie szczególny obowiązek moralnego postępowania. Nie jest jednak prawdą, że przeciętna zakonnica-wychowawczyni...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejNie mogłabym się z Tobą nie zgodzić, więc tak, owszem, masz rację, natomiast nie wiem jak miałabym pozyskiwać informacje na temat owych zakonnic w społeczności lokalnej - kilkoro najbliższych sąsiadów narzekało, że nikt nie wie kto to, a i religijni wyjątkowo (wcale?) nie są, jakiś pomysł? Jakiś reportaż na temat traktowania zakonnic przez księży to ja akurat chętnie...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejMylengrave, to chyba artykuł był, bo też coś takiego czytałam. I pamiętam, że miałam bardzo mieszane uczucia względem jego treści, ponieważ z zasady całkowicie się zgadzam z nim. A jednak poznałam pewne wyjątki, czyli ludzi, którzy zwyczajnie wybrali wartość, wedle ich poczucia, najwyższą, poświęcając inne. Chociaż jest to dla mnie decyzja całkowicie niezrozumiała, to...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Ja słyszałam dobre opinie o tych reportażach: Zakonnice odchodzą po cichu. Wydanie specjalne (rozszerzone) Natomiast podobno jest tego więcej.
Co do takiego życia: ja mam zespół Aspergera (nie jest to zaburzenie) i jak najbardziej jest to dla mnie realny i komfortowy scenariusz. Inna...
Zakonnice należy docenić. https://www.tiktok.com/@doktor_z_tiktoka/video/7182600829117992197
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post@Mylengrave moja podstawówka nie miała za nazwą imienia jakiejś sławnej osobistości, więc nasza mądra dyrekcja postanowiła to zmienić. W tym celu każda klasa miała przygotować na apelu pokaz wybranego kandydata. Moja klasa wybrała o zgrozo... tzw. matkę Teresę z Kalkuty. Nie miałam wtedy o niej tak złego zdania, jak obecnie, ale jakoś nie podobało mi się, że wybrali...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejObawiam się, że to upisarzowianie ulic może mieć bardzo prozaiczną przyczynę: ludzie generalnie nic nie czytają, niemniej jednak chcą sprawiać wrażenie kulturnych na zewnątrz i chętniej kupują mieszkania z takim właśnie aspirującym adresem. Co starają się wykorzystywać deweloperzy i stąd np. swego czasu w Warszawie historia z próbą zmiany nazwy ulicy Krowiej na Havla.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMoże masz rację, chociaż ja nigdy nie słyszałam o kupowaniu mieszkania ze względu na nazwę ulicy. Późniejsze zmiany są motywowane różnie, ale najczęściej chyba politycznie (pozbądźmy się komunisty i dajmy tam prawicowego bojownika). A jak już Warszawa...Kubusia Puchatka to przecież prestiżowy, drogi adres 😃
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
A czy przypadkiem ulica Kubusia Puchatka nie jest tak naprawdę przedłużeniem Wareckiej, a bajkowa nazwa jest jedynie nazwa zwyczajową - która tak się upowszechniła, że trafiła na tabliczkę, ale nie do oficjalnych dokumentów?
Znam ten fakt notabene z którejś z książek Joanny Chmielewskiej, ale gdy to sprawdzałam - kilka lub kilkanaście lat temu - była to prawda, teraz nie...
Chyba nic się nie zmieniło, ale przyznaję, że tematu nie śledzę. Bajkowych ulic jest w Warszawie więcej, chociaż w mniej prestiżowych rejonach - Misia Uszatka niech za przykład posłuży 🙂
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post@neuromance Ulica Kubusia Puchatka w Warszawie NIE JEST przedłużeniem Wareckiej; jest PROSTOPADŁA do Wareckiej. Jest to pełnoprawna ulica, zapisana w GUS w Rejestrze Podziału Terytorialnego. Skądinąd ulic imienia misia-o-bardzo-małym-rozumku mamy w Polsce zatrzęsienie, na przykład w Toruniu, Jeleniej Górze, Legnicy, Bydgoszczy itd. Również w mniejszych skupiskach, np. we...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejKubuś Puchatek występuje 72 razy (Fredzia Phi Phi ani razu!), dodatkowo są 2 ulice Misia Puchatka. Jest 14 ulic Misia Uszatka, 4 ulice Koziołka Matołka, 4 ulice Ani z Zielonego Wzgórza, jest skwer Wiedźmina (w Łodzi), ulica Słonia Trąbalskiego (w Pruszkowie), ulica Ptasie Radio, 4 ulice Plastusia, 3 ulice Sierotki Marysi, itd. Jest 1 ulica Jamesa Joyce'a (w Łodzi), 2 ulice...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejPodziwiam chęć sprawdzania tego wszystkiego 😃 Skwer Wiedźmina zdecydowanie mnie zaskoczył!
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post@Amelia To było znacznie prostsze, niż myślisz. GUS udostępnia swoje bazy TERYT (użyłem tablicy ULIC) w postaci nadającej się do zaimportowania do Excella. Dalej to już kaszka z mlekiem - wystarczy tylko filtrować. Największe trudności miałem z wymyślaniem, kogo warto wyszukiwać.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJa bym chciała mieszkać na ulicy Koziołka Matołka😊
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
@SekstusEmpiryk nie mialem wiedzy, że tak w ogóle można :). Pisząc ten tekst wyszukiwałem na Google Maps, no i korzystałem z własnej wiedzy i obserwacji.