forum Oficjalne Aktualności
Nowe oblicze Małego Księcia
Wybitny polski ilustrator Paweł Pawlak z okazji 75-lecia wydania postanowił zilustrować kanoniczne opowiadanie i zaproponować zupełnie inną formę odbioru „Małego Księcia”. Nakładem wydawnictwa Znak ukazuje się właśnie „Mały Książę” w przekładzie Henryka Woźniakowskiego z zupełnie nowymi ilustracjami!
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [18]
A po co to komu?
Czy pan wybitny grafik następnie zilustruje od nowa Muminki, a następnie książki Musierowicz?
Kojarzy mi się to historyjką, gdy staruszka z hiszpańskiej wsi "odrestaurowała" kościelny fresk z Jezusem...
Przychodzi pisarz do wydawnictwa z samym tekstem, wydawnictwo wpada na pomysł zilustrowania dzieła, zatrudnia ilustratora i wydaje książkę z tekstem i towarzyszącymi mu obrazkami. Po latach inne wydawnictwo postanawia wydać sam tekst. A jeszcze inne do tego tekstu dodać jakieś inne, swoje własne obrazki.
Wszystko to jest w porządku, bo oryginalnym dziełem jest sam tekst,...
Wszystko zależy zapewne od praw autorskich, widocznie gotowe dzieło (tekst+rysunki) można interpretować na nowo, jeśli tylko prawo na to pozwoli. Jest dużo komiksów z oryginalnych, które posiadają alternatywne okładki zrobione przez innych rysowników lub okładkami blanc z takim komiksem można podejść do dowolnego ulubionego rysownika i poprosić o jego własną interpretację,...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej@Arszu, tylko tutaj chodzi też o kwestię przyzwyczajenia czytelników. Tutaj najbardziej "kanoniczne" są oryginalne ilustracje Exupery'ego, więc nie dziwi mnie bojkot czytelników, ba! Mnie samej nie podoba się inicjatywa "odświeżenia" Małego Księcia i również uważam te ilustracje za koszmarnie brzydkie. To tak jak z Władcą Pierścieni w tłumaczeniu Skibniewskiej czy też...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejA mnie dziwi i myślę, że książka za wcześnie dostała spisana na straty, przynajmniej przez komentujących tutaj. Chętnie zapoznam się w całości z nową wersją, odświeżę dla przypomnienia oryginał i porównam. Poza tym są i zawsze będą nowi odbiorcy (nie tylko ci przyzwyczajeni i "skażeni" swego rodzaju sentymentem), dla nich ta pozycja może mieć inny potencjał. A czy...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejDla mnie tam kanoniczny Puchatek wygląda tak, jak w książce, najlepiej go pamiętam z obrazka ilustrującego schodzenie po schodach. Disneyowski nie wygląda koszmarnie (w przeciwieństwie do tego tu Małego Księcia), ale to jednak nie to, co chciałabym widzieć. Swoją drogą do "Kubusia" też nie jestem specjalnie przywiązana, "Puchatek" brzmi ładnie i pasuje, ale już...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejUwielbiam "Małego Księcia",w związku z tym nawet nie odważę się sięgnąć po te nowe wydanie. Ilustracje w oryginale były proste i śliczne.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postTo nie jest mój "Mały Książę"!!! Patrząc na te ilustracje, zastanawiam się, czy byłabym tak samo zachwycona bohaterem z dzieciństwa, jeśliby on od początku w mojej wyobraźni wyglądał tak, bądź chociaż podobnie, jak ten chłopiec powyżej.. Jak dla mnie- totalna porażka, aż przykro patrzeć..
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
To trochę tak, jakby wziąć Rolls-Roycea z 1930 roku i zamontować mu zderzaki od stuningowanego golfa i ledowe światła stopu.
Można... tylko po co?
Można... i nie można. Można przerobić samochód i może nawet można taką składanką jeździć, ale nie można już tego nazywać oryginalnym Rolls-Roycem.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postTa wersja jest chyba skierowana dla dojrzalszego czytelnika. Na pierwszej ilustracji jakbym widział zatroskanego Wallego na zaśmieconej planecie :) Ciekawie i intrygująco, moim zdaniem dobra robota, gratuluję!
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Trudno mi uwierzyć w to, co widzę. Nie znajduję uzasadnienia dla wyszturchiwania z tej książki czegokolwiek. Tak jak Kubuś Puchatek nie będzie nigdy Fredzią Phi Phi, tak ten chłopiec nie będzie nigdy Małym Księciem.
Autorom tego pomysłu nie można odmówić odwagi, zabrakło im jednak wyczucia.
Nie przepadam za tą książką, ale wiem, że ma wielu wielbicieli. Próba odświeżenia, proszę bardzo, chyba jednak się nie powiodła. Chłopiec wygląda, jakby miał zaawansowane wodogłowie, a raczej nie powinien mieć.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPełna zgoda. Książki nie cierpię, ale nawet ona nie zasłużyła na takie ohydne ilustracje.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
W normalnych okolicznościach przyrody napisałabym, że "NIE TYKA SIĘ KLASYKI", ale po tegorocznym Narodowym Czytaniu stwierdzę jedynie, że ilustracja powyżej jest ohydna.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post