forum Oficjalne Aktualności
Najpierw książka, później film: „Ostatnia rodzina”
Choć film oficjalnie nie jest nazywany ekranizacją biografii napisanej przez Magdalenę Grzebałkowską – „Beksińscy. Portret podwójny", to w moim odczuciu w dużej mierze nim jest. Wobec tego trudno jest obronić się przed pytaniem o to, co jest lepsze: książka czy film? Myślę, że już zgadliście. Ale dlaczego macie rację?
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [12]
To nie jest tak, że walczę ze sobą widząc na ekranie odtwarzaną postać Tomasza Beksińskiego. Jest tak , że moje serce krwawi na myśl o śmierci kogoś kto był głosem mojego nastoletniego bytu. Osobiście odrzucam myśl , że jest to firm biograficzny. Wartość tego filmu leży gdzie indziej. To jest wreszcie kino dobre , czasem oschłe i twarde. Wstawki filmu "cztery na trzy"...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejTen film nie jest o Tomaszu Beksińskim, jest to raczej ponura karykatura Tomka.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Książka,książką,film filmem,a o obrazach nikt nie pamięta. One też bardzo dużo mówią o Beksińskim.
Bardzo chętnie pójdę na film i cieszę się,że go obsypano nagrodami.A książka już dawno przeczytana i ciężko będzie nie porównywać obu dzieł ze sobą.
Bardzo dobry film. Świetnie ukazany tragizm rodziny, chociaż brakuje mi genezy (?) tragizmu poszczególnych postaci. Również miałam poczucie, że postać Tomka jest troszkę przerysowana. Zastanawiam się skad czerpano wiedzę na temat jego zachowań wobec poszczególnych członków rodziny, skoro żadne z nich nie może (bo nie żyje) wypowiedzieć się na ten temat? Czy zachowały się...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Oglądałam już film i czytałam książkę, jeszcze zanim była w ogóle głośno mowa o filmie. Jeśli ktoś spodziewa się ilustracji książki, to się rozczaruje. Trzeba myśleć o filmie niezależnie od książki.
Obie rzeczy są bardzo dobre.
Właśnie na taki pomysł sobie wpadłem, że przeczytam książkę i potem film :) Książkę czytam, jutro pewnie skończę i uderzam na film. Na ten moment mogę powiedzieć tak - ta książka to prawdziwa petarda ! liczę na to, że filmem będę równie mocno zachwycony :) Bardzo fajny tekst !
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postByłem na spotkaniu z Grzebałkowską w lutym, mówiła, że jest to całkowicie niezależna od jej książki rzecz, a scenariusz powstawał zanim ukazała się jej książka. Obejrzę we wtorek to powiem więcej.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Tak, Andrzej Seweryn też o tym mówił na spotkaniu po filmie w Muranowie.
Trzeba o tym pamiętać, bo potem można mieć pretensje do filmu, że nie jest taki jak reportaż.
Naprawdę mnie wkurzyła rola Tomka. Ten film jest paszkwilem na Tomka, a wychodzi tak przez aktorskie lenistwo Ogrodnika, który zatrzymał się aktorsko na "Chce się żyć" i nie zamiaru wchodzić w niuanse i odcienie. A wystarczy obejrzeć filmy z Tomkiem w akcji - było tam szaleństwo i magia. W wykonaniu Ogrodnika jest zwykłym debilem dręczącym swoją rodzinę. Jeśli chodzi o...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejJa obejrzałam tylko trailer, a już wiem, że żadna perełka to nie jest. Polski film kolejny raz pokazał, że musi się jeszcze sporo nauczyć. :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post