forum Oficjalne Konkursy
Tylko mi się wymsknęło – wygraj książkę „Dlaczego mamusia przeklina. Rozterki wkurzonej mamy”.
Pierwszy dzień wakacji. Pewnie mogło być gorzej. Lekkomyślnie oznajmiłam, że uroczo byłoby spędzić urlop w historycznej rezydencji i liznąć trochę historii. Dopiero na miejscu przypomniałam sobie, dlaczego nie korzystam z przywilejów członka National Trust: otóż ich rezydencje są pełne cennych i delikatnych przedmiotów, a cenne i delikatne przedmioty nie najlepiej współgrają z małymi dziećmi, a szczególnie z małymi chłopcami. Wyobrażałam sobie dziecięce twarzyczki promieniejące ze zdumienia nad wspaniałą przeszłością naszego narodu, a zamiast tego wrzeszczałam na całe gardło Nie dotykać, NIE DOTYKAĆ, DO JASNEJ CHOLERY!, podczas gdy stateczni goście cmokali z dezaprobatą i układali w myślach zarys listu od czytelnika Daily Mail. Kiedy wreszcie się skończą te wakacje!?
Kto nigdy nie zaklął pod nosem, niech pierwszy rzuci kamień. No właśnie, a to tramwaj się zepsuł, egzamin nie poszedł, pogoda akurat na czas twojego urlopu się zmieniła i zapowiadają gradobicie, albo po prostu ta jedna płyta chodnikowa jest krzywa i musiałeś się o nią potknąć. Pamiętacie swoje pierwsze przekleństwo przy rodzicach? Jaka była ich reakcja? A może to wy przyłapaliście swoich rodziców na porządny bluzgnięciu?
Czekamy na teksty o długości nieprzekraczającej 1500 znaków ze spacjami.
Nagrody
Autorzy pięciu najciekawszych tekstów otrzymają egzemplarz książki.
Dlaczego mamusia przeklina. Rozterki wkurzonej mamy
Regulamin
- Konkurs trwa 2 - 8 lipca włącznie. W konkursie mogą wziąć udział jedynie osoby posiadające adres korespondencyjny w Polsce i posiadające konto na portalu lubimyczytać.pl.
- Prace zamieszczane na serwerze portalu powinny spełniać następujące wymagania: Maksymalna waga ilustracji - 100 KB. Maksymalna szerokość - 300 px. Format pliku graficznego: .jpeg. Wymagania nie dotyczą grafik pochodzących z serwerów zewnętrznych
- Odpowiedzi muszą być napisane samodzielnie. Kopiowanie części lub fragmentów tekstów, recenzji innych osób jest zabronione. Teksty nie mogą przekraczać 1500 znaków ze spacjami.
- Każdy użytkownik może zgłosić tylko jedną pracę.
- Zwycięzców wybiera administracja serwisu lubimyczytać.pl. Decyzja jest nieodwołalna.
- Dane osobowe uczestnika (imię, nazwisko, adres korespondencyjny i numer telefonu) przetwarzane będą przez administratora serwisu lubimyczytać.pl w celu przeprowadzania konkursu, wysyłki nagród oraz analizy i statystyki . Dane osobowe zwycięzcy mogą zostać przekazane w celu wysyłki nagrody partnerowi konkursu - Wydawnictwu HarperCollins. Więcej informacji o przetwarzaniu Twoich danych osobowych znajdziesz w naszej Polityce prywatności.
- Adres i numer telefonu zwycięzcy powinien zostać nadesłany do dwóch tygodniu od daty ogłoszenia wyników konkursu. Po tym terminie administracja lubimyczytać.pl dopuszcza wybór kolejnego laureata lub nieprzyznanie nagrody.
odpowiedzi [50]
To było w czasach, kiedy kawę sypaną pijało się w szklankach oprawionych w plastikowe lub metalowe "wdzianka" z uszkiem do trzymania a dolewki pijano, co najmniej dwa razy.
Otóż mój Tato pił właśnie takową dolewkę i na swoje nieszczęście posadził mnie obok niej na stole, próbując chyba założyć buty. Dobrze nie pamiętam, bo miałam pewnie z 3-4 lata. Niestety jako...
Tata. Tata przeklina. I tak naprawdę brzydko to dopiero teraz, kiedy dzieci już dorosły, a polityka burzy w nim krew. W dzieciństwie byłam przekonana, że najgorsze przekleństwa to "kurde", "cholera" i "holender". Dzisiaj "kurde" słyszę u mojego siedmioletniego siostrzeńca, a ja jakoś nie jestem w stanie go używać. Czasy się zmieniają, ale nawyki z dzieciństwa pozostają....
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Moje pierwsze przekleństwo wyniknęło z zasłyszenia i idącego za nim naśladownictwa.
Zresztą, historię znam także tylko "ze słyszenia", gdyż byłem zbyt młody, by to zapamiętać.
Sytuacja miała miejsce w samochodzie rodziców, "dużym Fiacie". Tata, zazwyczaj spokojny, nie był jednak wolny od przekleństw w chwilach zdenerwowania. I tak też się zdarzyło, gdy został zmuszony do...
No jasne, że pamiętam.
Miałam może 5 czy 6 lat, siedziałam przy stole i ugniatałam sobie jeżyny na sok. I tak siedzę, ugniatam, za mną w kuchni krzątały się mama i starsza siostra. A ja, dosypując cukru, rozsypałam go trochę raz i drugi, aż za którymś razem mruknęłam do siebie „No za chwilę chyba dostanę pier**lca”.
W kuchni zaległa cisza. Niczego nieświadoma, dalej...
Pomimo tego, że jestem kobietą, bardzo dużo przeklinam. Tak, wiem kobiecie to nie przystoi.
Słowo "kurwa" może na wiele sposobów oddać tyle emocje.
Polecam wykład Profesora Jana Miodka na temat słowa kurwa.
Pewnego dnia wracałam z jeziora ze znajomymi, podkreślę, że była to niedziela. Znajomi wyrzucili mnie z auta na przestanku autobusowym. Niestety, traf chciał, że...
Jak to mówią, kobiety nie przelinają - kobiety rzucają zaklęcia.
Ja też zaklęłam nie raz. Zwylke nie w żabę a w panią lekkich obyczajów. Pierwsze świadome przekleństwa przy dorosłych raczej były z tych "lekkiego sortu" - cholender, cholera, gówno - były tak powszechne , że raczej nikt nie zwracał na nie uwagi - przynajmniej nie przypominam sobie takiej sytuacji. Natomiast...
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Ja tego nie pamiętam, bo miałam ze 3-4 lata, ale w mojej rodzinie krąży taka anegdotka z tamtego okresu:
- Mamusiu, opowiesz mi tę baję o Krórewnie?
- Którą?
- No tą o krórewnie i całym jej kórestwie.
Nie pamiętam żebym przeklinała przy rodzicach. Oni nie używali takich słów nawet w nerwach, więc aż głupio było mi tak się odzywać. Teraz mam swoją rodzinkę i dzieciom zwracam uwagę kiedy przeginają, ale nie robię z tego wielkiej sprawy.
Zawsze śmieszył mnie dowcip jak babcia coś mówiła małemu wnusiowi który przyszedł do niej z rodzicami w odwiedziny. W którymś momencie...
Nie pamiętam swojego pierwszego przekleństwa. Było ono dosyć późno, bo w mojej rodzinie takie "słówka" zdarzały się bardzo rzadko. Jednak w rodzinie mojego męża bluźnierstwa zastępują znaki interpunkcyjne w zdaniu ;-)O ile na początku mnie to bulwersowało, o tyle po bliższym poznaniu stwierdziłam, że wcale to nie oznacza patologii, czy ludzkiej głupoty, bo teście są na...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej