rozwiń zwiń
Agatia

Profil użytkownika: Agatia

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 6 dni temu
503
Przeczytanych
książek
504
Książek
w biblioteczce
155
Opinii
732
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Polonistka zakochana w fantastyce :)

Opinie


Na półkach:

Rany, ale ta książka jest głupia. A potencjał był, szkoda, że zmarnowany.
Już jak zaczęła się sceną, w której matka sama odbiera własny poród i przegryza pępowinę, to coś mi zazgrzytało, ale postanowiłam dać jej szansę. Czasami książki są takie głupiutkie i przez to zabawne, tutaj liczyłam na to samo - grę stereotypami, lekkość i humor. Ale się rozczarowałam.
Bohaterowie są płascy, nie są nawet irytujący, po prostu przezroczyste postacie z nadanymi imionami albo pseudonimami.
Do tego ten styl nieco gawędziarski - raz jest teraźniejszość, potem wspomnienia, nagle znów teraźniejszość, jeden wielki ciąg myśli. Niby strumień świadomości, ale raczej bełkot pijanego chłopaka, który chce opowiedzieć jedno, ale robi się z tego historia tak piętrowa, że już się odechciewa za tym nadążać. Do tego jeszcze język - równie płaski jak bohaterowie, niczym się nie odróżnia narracja od wypowiedzi, wszystko brzmi tak samo. A brzmi jak niezbyt udana próba pisarska początkującej osoby, która chce, żeby było lekko, ale poetycko, więc wychodzi grafomania. Przykład? "Trochę niechcący trąciłem ją wzrokiem, a ona lekko się zachwiała. Kiedy podałem jej ramię, by się na nim wsparła (...)". I ten tekst został wykorzystany dwukrotnie, bo raz to za mało, trzeba było go użyć w części pierwszej (gdzie narratorem był Leander) i w drugiej (gdzie narratorem była Amelia).
Doczytałam do połowy, dalej nie dałam rady, bo po prostu uznałam czytanie tej powieści za stratę czasu.

Rany, ale ta książka jest głupia. A potencjał był, szkoda, że zmarnowany.
Już jak zaczęła się sceną, w której matka sama odbiera własny poród i przegryza pępowinę, to coś mi zazgrzytało, ale postanowiłam dać jej szansę. Czasami książki są takie głupiutkie i przez to zabawne, tutaj liczyłam na to samo - grę stereotypami, lekkość i humor. Ale się rozczarowałam.
Bohaterowie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pomysł na fabułę bardzo dobry, klimat jest - jak zwykle u Blackhurst - mroczny i niepokojący. Trochę szkoda, że rozwiązanie zagadki jest podobne do rozwiązania z innej książki tej autorki, to trochę zepsuło mi ogólne wrażenie.

Pomysł na fabułę bardzo dobry, klimat jest - jak zwykle u Blackhurst - mroczny i niepokojący. Trochę szkoda, że rozwiązanie zagadki jest podobne do rozwiązania z innej książki tej autorki, to trochę zepsuło mi ogólne wrażenie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Prozę pani Kisiel uwielbiam, od kiedy pierwszy raz przeczytałam "Dożywocie". I teraz pierwszy raz się lekko rozczarowałam.
Tak jak poprzednie dwie części serii o Teresce przeczytałam z czystą przyjemnością, tak w "Zawsze coś" kilka razy się skrzywiłam.
Przede wszystkim mnogość postaci. Do 3/4 książki nie wiedziałam, kto jest czyją siostrą, ciotką, babką, szwagierką, synową, bratem, synem, ojcem, wujkiem... Ba, do teraz nie potrafiłabym przedstawić relacji w tej rodzinie. Przez to główna intryga i scena finałowa nie wzbudziły we mnie odpowiednich emocji, bo musiałam na spokojnie cofnąć się do innego fragmentu, porozmyślać chwilę nad nim, zerknąć do wykazu postaci na początku książki i dopiero zrozumiałam, co się dzieje. Szkoda.
Nie podobał mi się też motyw, niestety dosyć częsty w książkach i filmach, czyli usprawiedliwianie niemiłego zachowania złymi doświadczeniami z przeszłości. To, że ktoś miał w życiu ciężko, nie sprawia, że ma prawo być apodyktyczny i egoistyczny.
Czułam jakiś niedosyt wątkowy - w sumie to całość opiera się na historii z testamentem. Relacje rodzinne są zbyt rozmyte przez wspomnianą już przeze mnie mnogość postaci. Tworzy to wrażenie, że ten tom jest bardziej nowelą z tego uniwersum niż pełnoprawną częścią.
"Zawsze coś" czyta się mimo wszystko szybko, bo język jest jak zawsze cudownie lekki, a akcja pędzi (choć nie tak jak w poprzednich tomach). Czekam na czwarty tom, mam nadzieję, że bardziej w klimacie pierwszego i drugiego tomu :)

Prozę pani Kisiel uwielbiam, od kiedy pierwszy raz przeczytałam "Dożywocie". I teraz pierwszy raz się lekko rozczarowałam.
Tak jak poprzednie dwie części serii o Teresce przeczytałam z czystą przyjemnością, tak w "Zawsze coś" kilka razy się skrzywiłam.
Przede wszystkim mnogość postaci. Do 3/4 książki nie wiedziałam, kto jest czyją siostrą, ciotką, babką, szwagierką,...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Agatia

z ostatnich 3 m-cy
2024-02-04 21:15:44
Agatia Zagłosowała w plebiscycie "Książka Roku 2023"
2024-02-04 21:15:44
Agatia Zagłosowała w plebiscycie "Książka Roku 2023"

ulubieni autorzy [12]

Meg Cabot
Ocena książek:
6,4 / 10
79 książek
14 cykli
1247 fanów
Tess Gerritsen
Ocena książek:
7,2 / 10
39 książek
5 cykli
4135 fanów
Libba Bray
Ocena książek:
6,8 / 10
15 książek
2 cykle
280 fanów

Ulubione

Andrzej Sapkowski Krew elfów Zobacz więcej
Carlos Ruiz Zafón Cień wiatru Zobacz więcej
J.K. Rowling Harry Potter i Kamień Filozoficzny Zobacz więcej
Carlos Ruiz Zafón Cień wiatru Zobacz więcej
Carlos Ruiz Zafón Cień wiatru Zobacz więcej
Jodi Picoult Bez mojej zgody Zobacz więcej
Andrzej Sapkowski Chrzest ognia Zobacz więcej
Carlos Ruiz Zafón Cień wiatru Zobacz więcej
Michaił Bułhakow Mistrz i Małgorzata Zobacz więcej

Dodane przez użytkownika

Libba Bray Studnia wieczności Zobacz więcej
Kristin Cast Wybrana Zobacz więcej
Aneta Jadowska Trup na plaży i inne sekrety rodzinne Zobacz więcej
Monika Szwaja Dziewice do boju Zobacz więcej
Elizabeth Chadwick Pieśń królowej Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
503
książki
Średnio w roku
przeczytane
39
książek
Opinie były
pomocne
732
razy
W sumie
wystawione
488
ocen ze średnią 7,6

Spędzone
na czytaniu
3 174
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
42
minuty
W sumie
dodane
5
cytatów
W sumie
dodane
1
książek [+ Dodaj]