forum Oficjalne Konkursy

Dziennik konkursowy, dzień 86752 - wygraj książkę "Terror".

LubimyCzytać
utworzył 18.05.2018 o 09:49

„Terror” odtwarza przebieg tragicznej w skutkach wyprawy badawczej z maja 1845 roku. Dwa statki pod dowództwem doświadczonego żeglarza, sir Johna Franklina, wyruszyły ku północnym wybrzeżom Kanady, celem poszukiwania Przejścia Północno-Zachodniego. Na statkach zgromadzono spore zapasy żywności, wyposażono je w silniki, konieczne do przebijania się przez lód, i zapas węgla. Wtedy, w maju 1845 roku, ostatni raz widziano je w Anglii… Dan Simmons wykorzystał dostępne informacje, relacje z kilku późniejszych wypraw poszukiwawczych, skrawki wiedzy od tubylczych plemion, domysły i fantastyczne plotki… i stworzył kunsztowną opowieść o ostatnim rejsie HMS Erebusa i HMS Terroru, które utknęły w lodzie, co stało się początkiem końca tej ekspedycji.

Opisz swój dzień w formie dziennika pokładowego, wykorzystując słowa związane ze statkami i morskimi podróżami. Czy co dzień rano wypływasz na morze prywatną łajbą, czy wsiadasz na zatłoczony pokład miejskiego transportu?


Czekamy na teksty o długości nieprzekraczającej 1500 znaków ze spacjami.


Nagrody

Autorzy pięciu najciekawszych tekstów otrzymają egzemplarz książki.


Terror - Jacek Skowroński
Terror

Autor : Dan Simmons

„Terror” odtwarza przebieg tragicznej w skutkach wyprawy badawczej z maja 1845 roku. Dwa statki – HMS Erebus i HMS Terror – pod dowództwem doświadczonego żeglarza, sir Johna Franklina, wyruszyły ku północnym wybrzeżom Kanady, celem poszukiwania Przejścia Północno-Zachodniego. To ciąg przesmyków pomiędzy wyspami Archipelagu Arktycznego, gdzie od kilkuset już lat, kosztem wielu istnień ludzkich, szukano możliwości opłynięcia Ameryki Północnej, chcąc zaoszczędzić na odległości przemierzanej drogą morską pomiędzy wybrzeżami Atlantyku i Pacyfiku. Na statkach zgromadzono spore zapasy żywności, które w teorii miały wystarczyć na około pięć lat. Wyposażono je w silniki, konieczne do przebijania się przez lód, i zapas węgla. Wtedy, w maju 1845 roku, ostatni raz widziano je w Anglii… Nawet dziś nie wiadomo dokładnie, jakie były losy poszczególnych uczestników owej podróży. Jednak Dan Simmons wykorzystał dostępne informacje, relacje z kilku późniejszych wypraw poszukiwawczych, skrawki wiedzy od tubylczych plemion, domysły i fantastyczne plotki… i stworzył kunsztowną opowieść o ostatnim rejsie dwóch statków, HMS Erebusa i HMS Terroru, które utknęły w lodzie, co stało się początkiem końca tej ekspedycji. „Terror” to pasjonująca powieść z elementami grozy, horroru i mitologii Inuitów, a jednak dająca się odczytać niczym szczegółowy dziennik pokładowy. Następujące po sobie tragiczne w skutkach wydarzenia poznajemy okiem nie tylko oficerów, szczególnie kapitana Croziera, ale również szarych członków załogi. Dan Simmons, zdobywca wielu nagród, między innymi Hugo Awards oraz w 1990 roku nagrody Locusa za powieść „Hyperion”, z literackim wyczuciem oraz niezwykłą pieczołowitością odtwarza przebieg jednej z najbardziej zagadkowych wypraw badawczych w całej znanej nam historii badań polarnych. Wydanie w twardej oprawie, które Czytelnik ma przed sobą, zostało wzbogacone o posłowie dr. hab. Grzegorza Rachlewicza z UAM oraz bogatą ikonografię ilustrującą czasy podbojów polarnych XIX wieku. Ridley Scott, David Kajganich i Soo Hugh stworzyli serial oparty na książce Simmonsa. Polska premiera 5 kwietnia 2018 na kanale AMC Polska.

Regulamin
  • Konkurs trwa od 18 maja do 27 maja włącznie. W konkursie mogą wziąć udział jedynie osoby posiadające adres korespondencyjny w Polsce.
  • Odpowiedzi muszą być napisane samodzielnie. Kopiowanie części lub fragmentów tekstów, recenzji innych osób jest zabronione. Teksty nie mogą przekraczać 1500 znaków ze spacjami.
  • Każdy użytkownik może zgłosić tylko jedną pracę.
  • Zwycięzców wybiera administracja serwisu lubimyczytać.pl. Decyzja jest nieodwołalna.
  • Dane adresowe zostaną wykorzystane przez serwis lubimyczytać.pl i Wydawnictwo Vesper.
  • Adres zwycięzcy powinien zostać nadesłany do dwóch tygodniu od daty ogłoszenia wyników konkursu. Po tym terminie administracja lubimyczytać.pl dopuszcza wybór kolejnego laureata lub nieprzyznanie nagrody.

odpowiedzi [38]

Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Sortuj:
Bury 22.05.2018 09:05
Czytelnik

Dwudziesty drugi maj

Kolejny dzień na lądzie. Ile dałbym za skrzypiący pokład pod nogami, wiatr w żagle i wolność jaką może dać tylko ocean. No i za szklaneczkę rumu. Tego nie wie nikt, nawet ja, bo na razie nie mogę odpłynąć... twu... odejść znaczy.

Dzień zaczął się jak każdy poprzedni. Pobudka, śniadanie, droga do pracy, sama praca, psia krew, aż rzygać się, jak...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Fene 21.05.2018 20:07
Czytelniczka

Budzą mnie ryki bestii głębin, jak co dzień zresztą. Wstaje, ubieram się i biorę prowizoryczną kąpiel walcząc z rzucającymi statek falami. Parokrotnie żywioł daje mi się we znaki niespodziewanie zmieniając siłę i kierunek uderzenia. Wychodzę na pokład. Wita mnie wilgotne powietrze o zapachu soli. Słońca spoza chmur nie widać. Tak zaczyna się dzień.
Płynę przez morze moim...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Burza 21.05.2018 11:15
Czytelniczka

25.11.2017r
Załoga znowu wyraża niezadowolenie. Mówią „kapitanie, zejdźmy na ląd. Opuśćmy w końcu kajutę, wsiądźmy do szalupy i popłyńmy na pizzę”. Ale sztormowa pogoda na zewnątrz wystarczająco zniechęca do opuszczania wypełnionych ciepłym światłem czterech ścian. Deszcz siecze w okna bez litości, a pioruny niemiłosiernie uderzają w nadbrzeże. „W czasie deszczu wilki...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Mateusz1992 21.05.2018 10:45
Czytelnik

27 lipca 1843 roku Dzień 21
Mija czwarty dzień, odkąd wiatr ustał. Kapitan urządza wspólne śpiewanie oraz modlitwy, lecz załoga traci ducha. Nawet jeśli wkrótce ruszymy, będziemy musieli zaliczyć przystanek na którejś z większych wysp, w celu uzupełnienia zapasów.

Lekarz okrętowy wzywany jest coraz częściej do przypadków Szkorbutu - niedługo będzie można mówić o epidemii....

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
rotten_apple 21.05.2018 00:23
Czytelniczka

Budzi mnie brzask i wrzask mew zza bulaja. Buja jak na pełnym morzu, głowa mi pęka, czuję się jakbym cierpiał na chorobę morską a pokład usuwał mi się spod stóp. Próbuję dotrzeć do kambuza, idzie opornie jak pod prąd. Rybka lubi pływać, ale chyba wczoraj wypłynęła na zbyt głębokie wody. Majaczy mi się mgliście jak obejmuję jakąś muszlę... Wróć! Syrenę? Przydałoby się...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Mystery 20.05.2018 15:52
Czytelniczka

14.05.2018
Godzina 05:30
Ugh, znów trzeba wstawać do pracy i ruszać swoim Kosmicznym Rowerem do obowiązków.
Godzina 13:20
Już widać brzeg. Jest nadzieja. Zostało jakieś 40 minut i powrócę na swój statek życia, do ukochanej rodziny.
Godzina 17:00
Jestem zmęczona sprzątaniem mojego "pokładu" i pichceniem obiadu. Pora odpocząć.
Godzina 21:00
Mój ster (narzeczony) zaproponował...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
wilk 19.05.2018 18:15
Czytelnik

Środa
Słońce wciąż jeszcze nie wstało. Siedzę przy kuchennym stole i piję lurowatą kawę – ale przynajmniej mnie grzeje.
Trudno pisze się w półmroku i kiedy dłonie są zgrabiałe z zimna.
Zaczęło sypać. Chciałbym zostać w domu.

Później
Na promie jak zwykle było mnóstwo ludzi, ale to może dobrze. Przynajmniej grzaliśmy siebie nawzajem.
Gorzej było z morzem, dziś rozszalało...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
konto usunięte
19.05.2018 11:02
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Mael 19.05.2018 09:34
Czytelnik

Po pięciu dniach zmagania się ze sztormami i huraganami, wylewania za burtę wody zalewającej pokład i wrzasków kapitana, na morzu wreszcie zapanowała cisza. Jest sobota. Statek obrał kurs na widniejące na horyzoncie piękne wyspy. W oddali widać białe plaże, mieniące się w słońcu turkusowe wody i wysokie palmy. Jako że mam dziś poranną wachtę, zrywami się z koi. Wpadam do...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Renji 19.05.2018 09:29
Czytelnik

19.05.1765 r.
Około południa
Mija niespełna 8 dzień, odkąd wypłynęliśmy z Madery, a przed nami jeszcze długa droga. Nawałnica ucichła o wschodzie słońca. Skutki: maszt przedni podarty przez wiatr, załadunek z burty z dwoma beczkami wody trafił do morza, jesteśmy zniesieni według mojego rachunku około 10 mil na zachód od planowanego kursu. Nie odczuwamy jeszcze pragnienia,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej