Uważam,że o ile możesz panować nad gestami i mimiką o wiele ciężej zapanować nad oczami. I trzeba być bacznym obserwatorem by dostrzec te delikatne błyski radości, zamglenie świadczące o trosce bądź gniewne ogniki określające złość. Im lepiej kogoś znamy tym lepiej odczytujemy te syngały. Ale oczy zawsze są szczere, one nie kłamią.

Uważam,że o ile możesz panować nad gestami i mimiką o wiele ciężej zapanować nad oczami. I trzeba być bacznym obserwatorem by dostrzec te delikatne błyski radości, zamglenie świadczące o trosce bądź gniewne ogniki określające złość. Im lepiej kogoś znamy tym lepiej odczytujemy te syngały. Ale oczy zawsze są szczere, one nie kłamią.

Z oczu wiele można odczytać. Intencje osób, ich chęć pomocy, ich smutek i radość. Oczy mówią wszystko.
Możemy udawać radość, a płakać oczami.
Możemy się śmiać oczami, a próbować udawać smutek.
Oczy nie kłamią, one pokazują prawdę. Pokazują nas takimi jakimi jesteśmy.

Z oczu wiele można odczytać. Intencje osób, ich chęć pomocy, ich smutek i radość. Oczy mówią wszystko.
Możemy udawać radość, a płakać oczami.
Możemy się śmiać oczami, a próbować udawać smutek.
Oczy nie kłamią, one pokazują prawdę. Pokazują nas takimi jakimi jesteśmy.

Nad łzami jeszcze co poniektórzy potrafią zapanować. Trudniej jednak powstrzymać inne reakcje, których często nawet się nie spodziewamy. Oczy potrafią wyrazić szereg emocji i nastrojów. Rozszerzenie czy zwężenie źrenic, zmiana koloru tęczówki a nawet pojawiający się przysłowiowy "błysk".
W połączeniu z mimiką mamy duszę człowieka niemal na wyciągnięcie ręki.
Zresztą - nie tylko ludzkie oczy potrafią wykazywać tak wiele. Choć w przypadku naszych braci mniejszych trudno mówić o tak metafizycznym aspekcie jak dusza, to również i ich oczęta są w stanie wiele nam powiedzieć o ich stanie zdrowia czy ogólnym samopoczuciu towarzysza. Możemy również przewidzieć z pewnym prawdopodobieństwem jego zabawowe bądź też agresywne intencje.

Nad łzami jeszcze co poniektórzy potrafią zapanować. Trudniej jednak powstrzymać inne reakcje, których często nawet się nie spodziewamy. Oczy potrafią wyrazić szereg emocji i nastrojów. Rozszerzenie czy zwężenie źrenic, zmiana koloru tęczówki a nawet pojawiający się przysłowiowy "błysk".
W połączeniu z mimiką mamy duszę człowieka niemal na wyciągnięcie ręki.
Zresztą - nie...

W oczach drugiej osoby poza duszą tej osoby dostrzec możemy siebie samych. Kim jesteśmy dla tej osoby: kimś bliskim czy wrogiem? Takie przeszywające spojrzenia zostają bardzo długo w pamięci...

W oczach drugiej osoby poza duszą tej osoby dostrzec możemy siebie samych. Kim jesteśmy dla tej osoby: kimś bliskim czy wrogiem? Takie przeszywające spojrzenia zostają bardzo długo w pamięci...

Coś jest w tym powiedzeniu, że oczy są zwierciadłem duszy. W nich tkwią emocje i zamiary. Kiedy jesteśmy w dobrym nastroju to i nasze oczy tryskają szczęściem, kiedy nam smutno widać to także po spojrzeniu. Jedno ostrzegawcze spojrzenie potrafi przywołać do porządku albo są też ludzie, których samo spojrzenie wzbudza strach czy nieufność. Jeśli za kimś tęsknimy to nasz wzrok też jest taki zamyślony, smutny. Zgadzam się, że wyraz oczu odzwierciedla duszę człowieka.

Coś jest w tym powiedzeniu, że oczy są zwierciadłem duszy. W nich tkwią emocje i zamiary. Kiedy jesteśmy w dobrym nastroju to i nasze oczy tryskają szczęściem, kiedy nam smutno widać to także po spojrzeniu. Jedno ostrzegawcze spojrzenie potrafi przywołać do porządku albo są też ludzie, których samo spojrzenie wzbudza strach czy nieufność. Jeśli za kimś tęsknimy to nasz...

Pociąg do Krakowa.
Już druga godzinę czytam jedną stronę w gazecie, bo przede mną siedzi najpiękniejsza istota na tej planecie. Bogini uparcie wpatruje się w zmieniający się za oknem krajobraz, a ja marzę, żeby chociaż przez chwilę zaszczyciła mnie swoim powłóczystym spojrzeniem. W końcu moje modły zostają wysłuchane! Kruczowłose zjawisko zerka na mnie i .... mruga!! Skacze mi ciśnienie. Czy to dzieje się naprawdę? Jeszcze raz nieśmiało zaglądam w piękne czarne oczy i... znowu mrugnięcie! Tak, tym razem jestem pewny. Dziewczyna daje mi wyraźne znaki. Nęci, zachęca, uwodzi mnie spojrzeniem. Muszę jej przekazać, że rozumiem i odwzajemniam jej zainteresowanie. Wytrwale łowie jej wzrok i za każdym razem, kiedy nasze oczy się spotykają, uwodzicielsko do niej mrugam. Dziewczę oblewa się rumieniem, wstaje i ... siarczyście mnie policzkuje. Wybiegając z przedziału wrzeszczy:
"-Cham i prostak! Żeby tak się nabijać z czyjegoś tiku nerwowego! Baran jeden!"

I to by było na tyle w kwestii, czy można odczytać intencję z oczu człowieka.

Pociąg do Krakowa.
Już druga godzinę czytam jedną stronę w gazecie, bo przede mną siedzi najpiękniejsza istota na tej planecie. Bogini uparcie wpatruje się w zmieniający się za oknem krajobraz, a ja marzę, żeby chociaż przez chwilę zaszczyciła mnie swoim powłóczystym spojrzeniem. W końcu moje modły zostają wysłuchane! Kruczowłose zjawisko zerka na mnie i .... mruga!!...

Oczy wyrażają nas, stan naszego ducha.. i nieważne jak bardzo byśmy się starali ukryć to, co mamy w sobie - oczy zawsze nas "zdradzą", przekonałam się o tym całkiem niedawno, gdy usłyszałam od obcej osoby... tak pięknie się uśmiechasz, ale masz tak bardzo smutne oczy pełne bólu i żalu... nic dodać, nic ująć - zostałam zdemaskowana...

Oczy wyrażają nas, stan naszego ducha.. i nieważne jak bardzo byśmy się starali ukryć to, co mamy w sobie - oczy zawsze nas "zdradzą", przekonałam się o tym całkiem niedawno, gdy usłyszałam od obcej osoby... tak pięknie się uśmiechasz, ale masz tak bardzo smutne oczy pełne bólu i żalu... nic dodać, nic ująć - zostałam zdemaskowana...

Oczy bez twarzy niewiele są w stanie powiedzieć. Jakkolwiek zatopione, zespolone z tkanka twarzy, nawet nieme stanowią obraz przebytej drogi. Wraz siecią okalających je zmarszczek gwarantują wiele minionych, więc może przyszłych uśmiechów. Złączone marsową zmarszczką niosą zapowiedź gniewu. Półprzymknięte niosą zło. Spuszczone romans lub wstyd.
To tak na prawdę twarz nas zdradza, nie oczy same. Jednak twarz bez oczu wiele mówić nie chce.

Oczy bez twarzy niewiele są w stanie powiedzieć. Jakkolwiek zatopione, zespolone z tkanka twarzy, nawet nieme stanowią obraz przebytej drogi. Wraz siecią okalających je zmarszczek gwarantują wiele minionych, więc może przyszłych uśmiechów. Złączone marsową zmarszczką niosą zapowiedź gniewu. Półprzymknięte niosą zło. Spuszczone romans lub wstyd.
To tak na prawdę twarz nas...

Uważam, że da się. Nie wiem dlaczego. Niektóre rzeczy możemy zobaczyć w cudzych oczach, a inne nie. Mimo to nie wszyscy to potrafią. Jest to dość trudna sztuka.

Uważam, że da się. Nie wiem dlaczego. Niektóre rzeczy możemy zobaczyć w cudzych oczach, a inne nie. Mimo to nie wszyscy to potrafią. Jest to dość trudna sztuka.

Spotkaliście się kiedyś z osobą, której "źle z oczu patrzy"? Jestem zdania, że tak właśnie patrzy dusza tej osoby, a intuicja w takich momentach podpowiada, żeby nie ufać.

Roznosiłam kiedyś ulotki. Wrzucając reklamę do kolejnej skrzynki na bramie prywatnego domu zobaczyłam wychodzącego z drzwi faceta, kierował się w stronę psa biegającego po posesji. Jego przelotne spojrzenie spowodowało, że się wzdrygnęłam. W jego oczach zobaczyłam odrazę, gniew i jakieś trudne do określenia szaleństwo. Pośpiesznie zrobiłam co było do zrobienia i profilaktycznie się wycofałam. Po chwili jednak coś mnie tchnęło i przystanęłam schowana pomiędzy domami, obserwując przerażającego faceta. Podszedł do psa, który na widok swojego pana wesoło zamerdał ogonem i skoczył na niego. Facet tak go kopnął, że niewielki pies przez moment nie mógł się podnieść i skamlał niemiłosiernie. Zadzwoniłam po policję i nie żałuję, bo nienawidzę znęcania się nad zwierzętami, a szczególnie nad psami, które są tak bliskie memu sercu.

Od tamtego zdarzenia nie ma osoby, której bacznie bym nie obserwowała, patrząc jej w oczy, które naprawdę w kilka chwil potrafią obnażyć duszę i pokazać to wszystko co chcielibyśmy ukryć. Teraz już ufam temu co w nich zobaczę, bo gdybym wtedy tak zrobiła i w jakiś sposób zareagowała na to co zobaczyłam w oczach tego mężczyzny to niewinne stworzenie uniknęłoby kolejnego cierpienia.

Spotkaliście się kiedyś z osobą, której "źle z oczu patrzy"? Jestem zdania, że tak właśnie patrzy dusza tej osoby, a intuicja w takich momentach podpowiada, żeby nie ufać.

Roznosiłam kiedyś ulotki. Wrzucając reklamę do kolejnej skrzynki na bramie prywatnego domu zobaczyłam wychodzącego z drzwi faceta, kierował się w stronę psa biegającego po posesji. Jego przelotne...