Romanse kocham za to, że mogę w nich poczytać o miłości, dowiedzieć się czegoś o niej, ale też wczuć się w bohaterów, jakbym to ja była na ich miejscu. Znaleźć się w ich świecie, poczuć ich emocje, zarówno szczęście jak i smutek, wczuć się w ich życie, przeżywać wszystko razem z nimi. Ze zniecierpliwieniem wyczekiwać kiedy poczują coś do siebie - bo w końcu to romans - i wyznają sobie uczucia. Te momenty są wzruszające, aż się łezka w oku kręci. I chociaż nie zawsze jest pięknie, to zawsze jestem razem z nimi. To jest najpiękniejsze. Wspaniale się czyta o miłości w książkach, bo w prawdziwym życiu nie zawsze jest tak idealnie. Często nie zaznajemy żadnych romantycznych chwil z ukochaną osobą, jeśli takową mamy, dlatego romanse są taką odskocznią od codziennego życia. Pokazują, że warto znaleźć miłość.

Romanse kocham za to, że mogę w nich poczytać o miłości, dowiedzieć się czegoś o niej, ale też wczuć się w bohaterów, jakbym to ja była na ich miejscu. Znaleźć się w ich świecie, poczuć ich emocje, zarówno szczęście jak i smutek, wczuć się w ich życie, przeżywać wszystko razem z nimi. Ze zniecierpliwieniem wyczekiwać kiedy poczują coś do siebie - bo w końcu to romans - i...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

(Z)a każdą stronę pełną wrażeń
(A)bsurdalnie spełnionych marzeń

(C)hwil które prawdziwie pozwalają wierzyć i
(O)twierając zakamarki duszy pozwalając przeżyć

(K)ochanie na milion różnych sposobów
(O)dbierających każdemu rozum
(C)kliwe wyznania,szepty namiętne
(H)eroiczne poświęcenie ujęte najpiękniej
(A)bsolutnie cudowne i niezapomniane
(M)iłości pełne prawdzwych wad i zalet
(Y)chh wzdycham na same wspomnienie

(R)omansów które przyprawiły mnie o mrowienie
(O)glądam,czytam i wciąż pragnę więcej
(M)dlejących kochanków w każdej scence
(A)by czuć co dzień to co czują Oni
(N)apawać się uczuciami pełnymi euforii
(S)en z jawą zmieszać i zatrzeć granice
(E)nergię poczuć która wprawia Ziemię w życie

(Z)a każdą stronę pełną wrażeń
(A)bsurdalnie spełnionych marzeń

(C)hwil które prawdziwie pozwalają wierzyć i
(O)twierając zakamarki duszy pozwalając przeżyć

(K)ochanie na milion różnych sposobów
(O)dbierających każdemu rozum
(C)kliwe wyznania,szepty namiętne
(H)eroiczne poświęcenie ujęte najpiękniej
(A)bsolutnie cudowne i niezapomniane
(M)iłości pełne prawdzwych wad i...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Romanse uwielbiam za to, że wśród szarej płytkiej rzeczywistości dają mi iskierkę nadziei na nowe, lepsze życie, przywracają wiarę w wielką miłość, budowaną na zaufaniu, szczerości i namiętności.

Romanse uwielbiam za to, że wśród szarej płytkiej rzeczywistości dają mi iskierkę nadziei na nowe, lepsze życie, przywracają wiarę w wielką miłość, budowaną na zaufaniu, szczerości i namiętności.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Kocham romanse, bo przez tą krótką chwilę, kiedy je czytam, staje się częścią tej opowieści. Przeżywam radości i smutki razem z bohaterami. Mogę oderwać się od rzeczywistości i marzyć. Razem z bohaterami czekam na kolejny dotyk dłoni, razem z nimi przeżywam niepewność, którą czują , gdy nie wiedzą jakie są uczucia drugiej osoby. Razem z nimi oczekuję tych chwil sam na sam, gdy to uczucia rządzą bohaterami, bez względu na cały świat poza nimi. Razem z nimi czuję to przelotne spojrzenie w oczy, radości z niespodziewanego spotkania i szereg rozterek chodzących po głowie. Szalone bicie serca i głośny krzyk rozumu, który chciałby nad wszystkim panować i który często chciałby zakończyć romantyczną znajomość. Przez tą krótką chwilę stają się moimi przyjaciółmi, znam ich sekrety i uczucia, wiem o czym marzą i czego się obawiają. Kocham romanse za to, że mogę się poczuć jak nastolatka, która pierwszy raz się zakochała. Czuć motyle w brzuchu, mrowienie w palcach w oczekiwaniu na dotyk, ogromną radość z bycia z ukochaną osobą i wielki smutek rozstania. I chociaż wiem, że to bajka, wymyślona przez pisarza, przez te kilka momentów chcę wierzyć, że gdzieś, tam na świecie, wydarzyła się taka historia.

Kocham romanse, bo przez tą krótką chwilę, kiedy je czytam, staje się częścią tej opowieści. Przeżywam radości i smutki razem z bohaterami. Mogę oderwać się od rzeczywistości i marzyć. Razem z bohaterami czekam na kolejny dotyk dłoni, razem z nimi przeżywam niepewność, którą czują , gdy nie wiedzą jakie są uczucia drugiej osoby. Razem z nimi oczekuję tych chwil sam na sam,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Romanse kochamy za ich nierealność.

Romanse kochamy za ich nierealność.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Romanse kochamy przede wszystkim za to, że podczas czytania za każdym razem od nowa przeżywamy uczucia towarzyszące głównym bohaterom. Tak jak oni zakochujemy się, wciąż od nowa, pozwalamy sobie na kolejne porywy serca. I to pozwala nam wierzyć, daje nam nadzieję, że ta jedna najwspanialsza miłość istnieje i kiedyś my też doczekamy jej w swoim życiu. A zanim to nastąpi, przeżywamy „sercowe wzloty i upadki” razem z postaciami czytanej akurat książki. W niektórych wyjątkowych przypadkach można je nawet uznać za pewną formę poradnika w relacjach damsko-męskich - zwłaszcza jeżeli chodzi o to, czego nie należy robić i mówić.

Romanse kochamy przede wszystkim za to, że podczas czytania za każdym razem od nowa przeżywamy uczucia towarzyszące głównym bohaterom. Tak jak oni zakochujemy się, wciąż od nowa, pozwalamy sobie na kolejne porywy serca. I to pozwala nam wierzyć, daje nam nadzieję, że ta jedna najwspanialsza miłość istnieje i kiedyś my też doczekamy jej w swoim życiu. A zanim to nastąpi,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Napiszę krótko i zwięźle, romanse kocham za
R-ozrywkę dnia codziennego
O-dwagę pisarza pomysłowego
M-elodyjność i spójność słowa
A-trakcyjność i spontaniczność
N-atchnienie do ich przeczytania
S-łodycz czytania nawet bez słodkości
E-leganckich okładek zmysłowości :)

Napiszę krótko i zwięźle, romanse kocham za
R-ozrywkę dnia codziennego
O-dwagę pisarza pomysłowego
M-elodyjność i spójność słowa
A-trakcyjność i spontaniczność
N-atchnienie do ich przeczytania
S-łodycz czytania nawet bez słodkości
E-leganckich okładek zmysłowości :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Moją wielką miłością jest czytanie,
A w szczególności w romansidła się zagłębianie.
Niesamowity jest moment kiedy tylko otwieram książkę,
I przenoszę się w inny świat bardziej niż troszkę.
Utożsamiam się z głównymi bohaterami,
Wtedy przeżywam niesamowitą przygodę jakby byli tu ze mną cali.
Kiedy potrzebuję oderwania się od tej smutnej rzeczywistości,
Sięgam po romans i mój nastrój od razu się poprawia na przekór świata złości.
Uwielbiam podczas czytania czuć te dreszcze,
Wypieki na twarzy, te gorąco i żar tych bohaterów jeszcze.
Piękne w tych historiach jest to jak u dwóch ludzi,
Cudowny stan się między nimi budzi.
Gdy z pozoru z różnych światów pochodzą,
A mimo to razem się schodzą.
Gdy jeden człowiek drugiego potrafi zmienić,
Jego życie na lepsze może się odmienić.
Romanse dają mi też pewną nadzieję,
Że być może taką magię los i mi przywieję.
Że na mojej drodze pojawi się tzw "pan właściwy",
Przystojny i czuły i cały treściwy.
Kiedy czytam z przyklejonym uśmiechem do twarzy,
W skupieniu, że wszystko jest poza teraźniejszością bo coś mi się wtedy marzy.
Zabieram romanse wszędzie, gdzie tylko mogę,
I czytam kiedy tylko chcę przegonić aktualną trwogę.
Tę chwilę relaksu, tę magię, w którą stale wierzę,
Gdyż w głębi serca jestem romantyczką i nikt mi tego nie odbierze.
I mimo, że nie doświadczyłam takiej wielkiej miłości,
To głęboko wierzę, że i w moim życiu wkrótce zagości.
Ponieważ pokrzepiające jest to, że nawet w książkach,
Ukazani są nieidealni bohaterowie o pewnych wad zalążkach.
Którzy mają swoje problemy czy demony,
Ale w oczach drugiej osoby tamten zawsze jest czczony.
I dzięki temu ja wierzę nieustannie,
Że ktoś i we mnie ujrzy tę idealną co jego serce skradnie.

Moją wielką miłością jest czytanie,
A w szczególności w romansidła się zagłębianie.
Niesamowity jest moment kiedy tylko otwieram książkę,
I przenoszę się w inny świat bardziej niż troszkę.
Utożsamiam się z głównymi bohaterami,
Wtedy przeżywam niesamowitą przygodę jakby byli tu ze mną cali.
Kiedy potrzebuję oderwania się od tej smutnej rzeczywistości,
Sięgam po romans i...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Romanse kocham za to , że:
- pozwalają mi oderwać się od szarej rzeczywistości
-zapomnieć o cały Bożym świecie
- są pokarmem dla mojej romantycznej duszy
-mogę doświadczać niezapomnianych przygód
- w ciężkie dni są balsamem dla mojego serca
- mogę wraz z bohaterami przeżywać ich wszystkie radości i smutki , a nie być tylko ich biernym obserwatorką
- potrafią przemówić od pierwszych stron do mojego serca
- tak niesamowicie poruszają mnie do głębi, iż nie jesten w stanie opisać wszystkich swoich uczuć
- udowadniają mi , że świat wcale nie jest czarno-biały jak go malują
- pokazały mi , że szczęśliwe zakończenie istnieje naprawdę i każdemu jest ono dane
- uczyniły mnie lepszą i bardziej wrażliwą osobą

Romanse kocham za to , że:
- pozwalają mi oderwać się od szarej rzeczywistości
-zapomnieć o cały Bożym świecie
- są pokarmem dla mojej romantycznej duszy
-mogę doświadczać niezapomnianych przygód
- w ciężkie dni są balsamem dla mojego serca
- mogę wraz z bohaterami przeżywać ich wszystkie radości i smutki , a nie być tylko ich biernym obserwatorką
- potrafią przemówić...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Nieważne, jak aroganccy, cyniczni i destrukcyjni by nie byli, mężczyźni opisywani w romansach są w stanie się zmienić, a czasami po prostu wyjść ze skorupy, pod którą szczelnie skrywali swoją prawdziwą naturę. Okazuje się, że to prawdziwi książęta z bajek, o jakich marzą wszystkie dziewczyny, a do tego są niesamowicie przystojni i świata poza tobą nie widzą. To nic, że w rzeczywistości byliby najgorszym materiałem na mężczyznę, z którym miałabyś spędzić resztę swojego życia. Nieistotne jest, że to właśnie z takimi ludźmi tworzy się toksyczne związki, w których cierpią obydwie osoby. Można przemilczeć też fakt, że charakter drugiego człowieka trudno jest zmienić - nawet jeśli go kochasz. To wszystko nie ma znaczenia, ponieważ romanse to bajki dla dużych dziewczynek, które chcą zapomnieć, pomarzyć i znów stać się małymi dziewczynkami. To przepustki do świata, w którym dwoje ludzi jest w stanie przeprosić i wybaczyć sobie nawzajem, a nawarstwiające się problemy są tylko niewielką przeszkodzą to idealnego zakończenia. I właśnie za to kocham romanse.

Nieważne, jak aroganccy, cyniczni i destrukcyjni by nie byli, mężczyźni opisywani w romansach są w stanie się zmienić, a czasami po prostu wyjść ze skorupy, pod którą szczelnie skrywali swoją prawdziwą naturę. Okazuje się, że to prawdziwi książęta z bajek, o jakich marzą wszystkie dziewczyny, a do tego są niesamowicie przystojni i świata poza tobą nie widzą. To nic, że w...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej