-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński1
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać315
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Cytaty z tagiem "zmysłowość" [20]
[ + Dodaj cytat](...)pojęcie kobiecości, którym bombarduje się dziewczynki i kobiety, zostało zawężone do "gorącego ciała", które jako jedyne odpowiada bardzo surowym standardom kulturowym. Niektóre grupy opiewają tę nadmierną zmysłowość, zakładając, że daje ona kobietom władzę. Ja twierdzę, że to władza pozorna,gdyż jest tylko marnym substytutem tego, czym powinna być prawdziwa władza-ekonomiczną, społeczną, seksualną i polityczną równością, dającą kobietom możliwość kontrolowania tych instytucji, które decydują o naszym życiu.
zastygnę w kształt niepowtarzalny
tym kształtem będę wabić
bezwstydnymi ramionami
obiecywać rozkosz aż do dna niczego
dawać - oddawać
i będę tym doskonałym pustym ciałem
kobietą
W krótkim czasie staliśmy się nierozłączną parą. Była to moja
pierwsza miłość. Pomogła mi wtopić się w nową rzeczywistość.
Prezentu miłosnego szuka się, wybiera go i kupuje w najwyższym podnieceniu – takim, że zdaje się ono należeć do prządku rozkoszy. Z ożywieniem oceniam, czy przedmiot sprawi przyjemność, czy nie rozczaruje, lub przeciwnie, czy nie wyda się zbyt ważny, nie ujawni mojego obłędu – albo złudzenia, które mnie zniewoliło. Miłosny prezent jest uroczysty; przenoszę się w niego cały, wciągnięty w pożerającą metonimię rządzącą życiem wyobraźni. Tym przedmiotem daję ci moje Wszystko, dotykam cię moim fallusem; to dlatego szaleję z pożądania, biegam po sklepach, z uporem poszukuję odpowiedniego fetysza, fetysza olśniewającego, udanego, który doskonale dostosuje się do twego pragnienia. Prezent jest dotykiem, zmysłowością: dotkniesz tego, czego ja dotknąłem, a połączy nas trzecia skóra.
W przekazach katolickich mistyków znajdujemy owo rozpalające
serce miłością uczucie piękna, dobra i prawdy, uczucie czy
też poczucie a nie wyobrażenie. Kontemplowanie Jezusa przenosi zawsze w jakimś stopniu na poziom uczuć. Doświadcza
się wówczas owego smaku duchowego, który przychodzi wraz
z miłością… Doznania te pochodzą z Bożej rzeczywistości –
nieskończonej, nierozpoznawalnej i niewyobrażalnej.
Dziewczyna usiadła na łóżku i spojrzała na wiszący nad nim obraz. Była to reprodukcja centralnego panelu „Ogrodu ziemskich rozkoszy” Hieronima Boscha.
– Wiktor – powiedziała z wyrzutem – ale mnie oszukałeś! Dlaczego powiesiłeś nad łóżkiem obraz przedstawiający upadek ludzkości?
– Bo jest to apoteoza seksu – rzekł z fascynacją. – Te kłębiące się grupy kochanków, te fantastyczne stworzenia, gigantyczne ptaki... Wszystko to przemawia do mojej wyobraźni. Poziomki, morwy, czereśnie, grona winogron zapełniają obraz. Owoc może też być ogromny, niektórzy chcą go zjeść, inni chronią się w jego wnętrzu. Wspaniałe są te wizje seksualnych przyjemności, które powtarzają ciągle na nowo moment, w którym Adam i Ewa kosztują zakazanego owocu... Wiesz, seks ma smak czerwonego owocu, fioletowych winogron, tak jak na tym obrazie. Poczujesz to dziś w nocy.
Poza fetyszami żadnych innych przedmiotów w zakochanym świecie. Jest to świat zmysłowo ubogi, abstrakcyjny, wytarty, wycofany; moje spojrzenie przechodzi przez rzeczy i nie dostrzega ich uroku; jestem głuchy na wszelką zmysłowość – poza zmysłowością „ciała wdzięcznego”. Jedyną rzeczą świata zewnętrznego, którą mogę skojarzyć z moim stanem, jest kolor dnia, tak jakby „pogoda” była jednym z wymiarów Imaginarium. (Obraz nie jest kolorowy ani głęboki, lecz bogaty we wszelkie odcienie światła i ciepła, kontaktujących się z zakochanym ciałem, które czuje się dobrze lub źle, ale zawsze w całości, jednolicie). Reguła japońskiego haiku wymaga, by zawsze było w nim słowo odsyłające do pory dnia i roku; jest to kigo, słowo-pora. Miłosna notacja zachowuje z haiku kigo, ową drobną aluzję do deszczu, do wieczoru, do światła, do wszystkiego, co skąpane w blasku.
Artystyczne działanie może natomiast stać się polityczne poprzez przemianę sfery widzialności, sposobów postrzegania i wyrażania tej sfery, doświadczania jej jako znośnej lub nie. Efekt tej przemiany zależy od jego zgodności z innymi przemianami w fabryce zmysłowości. Oto co znaczy "estetyka": dzieło sztuki jest określane jako takie, gdy należy do pewnego systemu identyfikacji, pewnego rodzaju podziału tego, co widzialne, wypowiadalne, możliwe. Polityka ma z kolei wymiar estetyczny: jest ona wspólnym horyzontem tego, co dane i możliwe, zmiennym krajobrazem, a nie serią działań, które wynikają ze "stanu świadomości", osiągniętego gdzie indziej.
Sądziłam,że jest to jedna z najpiękniejszych form miłości i nie ma absolutnie nic wspólnego z nazizmem… To tragiczne – nie mieć prawa do dumy narodowej z powodu zbrodniczego szaleńca, który w iście szatański sposób zniewolił i sterroryzował cały naród. Tak uważałam… Odnosiłam wrażenie, że… za pozorną obojętnością Niemców kryje się nieuświadamiana rozpacz, że w głębi duszy wciąż nie są w stanie wybaczyć sobie nazistowskiej przeszłości, że wciąż jeszcze nie potrafią strawić owego niewyobrażalnego
upokorzenia i klęski. Ekscesy neonazistów czyniły
na mnie również wrażenie aktów rozpaczy…
I ręka jej w tej chwili spoczęła w dłoni Władysława, który rozmarzony wypitem winem, do szaleństwa doprowadzony zmysłowemi spojrzeniami tej kobiety, ściskał tę rękę i pieścił namiętnie.
- Są na świecie mężczyźni... są! - szeptał jej do ucha.