-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
-
ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
-
Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński25
-
ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Cytaty z tagiem "zdrada" [559]
[ + Dodaj cytat]Twierdzi zawsze, że w życiu i literaturze z obowiązku urzędu monopol na szacunek, współczucie i słuszność mają małżonkowie zdradzani. Odgraża się, że napisze kiedyś wielki epos o "miłości na lewo" I to właśnie będzie miłość na prawo
Dziś czuję, ze wytrwam i zwyciężę. Przybyłem do bram prostoty - zadowalam się teraz widzeniem rzeczy takimi, jakie są. Sam zdobyłem wolność i użyczę jej innym. Ratunkiem moim będzie praca.
Wiem, że serce raz po raz zaboli, ale teraz, kiedy rozumiem ten ból w całej jego prawdzie, mogę nie zwracać na niego uwagi. Teraz, kiedy wiem, ze dotyczy tylko mnie, jakąś w końcu może mieć wartość? Koroną moją niech będzie cierpienie, które jest udziałem całej ludzkości.
Zbaw mnie, prawdo! Nigdy więcej nie pozwól mi tęsknić za fałszywym rajem złudzeń. Skoro muszę iść przez życie sam, niech przynajmniej stąpam twoją drogą. Niech werble prawdy prowadzą mnie do zwycięstwa.
Ileż w tym wszystkim było lekceważenia, niedbalstwa i zamętu! Nie przejmowali się niczym, Tom i Daisy, niszczyli rzeczy i ludzi, a potem wracali do stanu absolutnej beztroski, do swoich pieniędzy, do tego wszystkiego, co trzymało ich razem, a piwo, którego nawarzyli, kazali pić innym.
Małżeństwo - jak powszechnie wiadomo - jest grobem cielesnej namiętności, seks w małżeństwie prędzej czy później gaśnie i przez to do kłusowania skłania, a nie do zniesienia próby wystawia, seks z instytucji małżeństwa powinien być wyrotowany i prawnie w małżeństwie zakazany.
Ja też czasem zdradzam, lecz mojego męża. Ty w ogóle nie mógłbyś być przeze mnie zdradzony, gdybym nawet bardzo tego chciała. Nie wyobrażam sobie zresztą, że mogłabym chcieć. Moja miłość do ciebie nigdy na to nie pozwoli. A że męża, to nie moja przecież wina, skoro mi przyszło na tym świecie żyć. A jaki to świat, dobrze wiesz. Nie uwierzysz mi może, lecz nie dają mi te zdrady żadnego zadowolenia. Szkoda mi tylko męża, jest dobrym człowiekiem. Nie przeżyłam ani razu choćby cząstki podobnej rozkoszy jak z tobą, gdyśmy jeszcze tacy młodzi byli, gdy stapialiśmy się w miłości w jedno ciało. (...) Czyżbyśmy za młodzi byli do szczęścia? Czyżby szczęście i młodość wykluczały się? Czy musi się przeżyć całe życie, aby dowiedzieć się, co to szczęście? A więc dopiero, gdy się umiera? Zatem śmierć byłaby wyrocznią szczęścia? Ona, pani naszego życia, uzmysławia nam to dopiero? I dlaczego tak późno?
A propos wierności, nie sądzisz, że to tylko konwencja, w której zostaliśmy wychowani, niemająca wiele wspólnego z prawdziwą wiernością? Prawdziwa wierność zastrzeżona jest w całości i niepodzielnie dla miłości. Miłość ją ustanawia jako znak nienależny żadnym innym obowiązkom wierności.
A czym jest zdrada? I dlaczego sprawia ból, nawet jeśli się wie, że ten kto zdradza, nic nie może na to poradzić? Bo miłość chodzi własnymi drogami.
W niewierności kobiety jest coś, co wywołuje bolesną rozkosz, niezwykłą, dręczącą namiętność.
Wreszcie się na to zgodziła: na zdradę oznaczającą pogrzebanie jej wszystkich nadziei.