-
Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński6
-
ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant23
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant2
Cytaty z tagiem "wschód" [53]
[ + Dodaj cytat]M u s z ę znosić codzienny wschód słońca. To potworne. To nieludzkie.
Nadchodził świt.Można go było poczuć.Świat wstrzymywał oddech nie mając pewności,czy słońce ponownie wstanie.To,że było tu wczoraj,nie oznacza,że dziś też się pojawi.
Z opuszczonymi rękami stał w oknie, patrząc w puste niebo. Nie czekał na wschód słońca. Wschód to był tylko kierunek, na który wychodziło okno.
Jeśli będę mógł, popłyne na wschód na pokładzie "Wędrowca do Świtu". Jeśli sprawicie mi zawód, powiosłuję na wschód na moim czółnie. Jeśli czółno zatonie, popłyne na wschód za pomocą moich czterech łap. A kiedy nie będe już w stanie płynąć dalej, jeśli nie dotrę do krainy Aslana lub jeśli jakiś niezmierzony wodospad wyrzuci mnie gdzieś poza krawędź świata, zatone z nosem zwróconym tam, gdzie wschodzi słońce[...].
ja, który wiem, ja, który wiem i który nie zapominam, że śmierć mnie kiedyś obejmie, witam słońce wschodzące, każdy dzień z radością straszliwą i uczę się co dzień żyć prosto i jasno, i uczę się też tak samo nie opędzać smutku niepojętego, bo on się nie da odpędzić, tylko nosić go ze sobą jak dolę swoją, nie jak buty letnie i buty zimowe, ale jak głowę, która czasami boli.
Na Zachodzie czas jest zważony i odmierzony, posiekany na godziny, minuty, sekundy, na Wschodzie płynie jak rzeka. Na Zachodzie jest czymś autonomicznym, zewnętrznym i niezależnym od ludzkiej woli (choć można go zabijać lub toczyć z nim walkę), na Wschodzie - jest częścią natury.
Zachód utracił czas teraźniejszy. Wszystko, co zdarzyło się minutę temu, jest już przeszłością, starocią, a to, co wydarzy się za minutę, należy do przyszłości, pracowicie zagospodarowanej w terminarzach i agendach. Na Wschodzie całe życie to rozciągnięta teraźniejszość
stanąłem i patrzyłem na wschód, i mówię, że oczy o tej godzinie są po to, żeby patrzeć na słońce wstające. Bo to jest prawdziwa największa sława i jeszcze raz mówię, że ludzie o tej godzinie powinni wszyscy na progi swoich domów wychodzić, bo niewiele jest nam dane, niewiele jest nam dane. I przecież wiemy, wiemy, tę jedną rzecz najsławniejszą, że przecież kiedyś, gdzieś tam, kiedyś, gdzieś tam przecież, gdzieś tam umrzemy, zginiemy, w. ziemię nas zakopią, w piach, ciemności nas pokryją. Wieczne ciemności nas pokryją i nigdy już światło nas nie dotknie, nigdy już więcej nie odbije się w naszych oczach blask. Dlatego, przez tę pamięć, mówię, ludzie w porze świtania powinni na progi swoich domów wychodzić i przywitać dzień wstający, słońce wschodzące nad półkulą.
Pod wpływem wschodniej tradycji bakszyszu i okazywania szacunku pieniędzmi i drogimi prezentami, banalna sowiecka korupcja przerodziła się w Azerbejdżanie w system, który objął wszystkie dziedziny życia.
Cały świat zaczyna tak wyglądać. Trzeba gdzieś pojechać, żeby się załapać. Tak jakby na miejscu już nic nie było. Wszystko jest gdzie indziej. Jak ktoś siedzi w domu, to znaczy, że umiera. Ze Wschodu na Zachód. W drugą stronę jeżdżą hipisi w poszukiwaniu oświecenia, wojska stabilizacyjne i okupacyjne, misje humanitarne i cwaniacy w garniturach węszący za tanią siłą roboczą oraz ewentualnymi rynkami zbytu dla jakiegoś badziewia. Zwykli szarzy ludzie jadą, ze Wschodu na Zachód. Jak kiedyś Attyla, Czyngis-chan i Tamerlan. Takie myśli miałem nad Sprewą w postmodernistycznych, szklistych świetlistych przestrzeniach. Tak, to zawsze pomagało przenieść się gdzie indziej, chociażby w myślach. Być na miejscu i zarazem nie być.
Czy w ogóle można być obywatelem Rosji w podobny sposób, jak się jest obywatelem Polski, Francji, Węgier, czy nawet Europy? Czy można czuć odpowiedzialność albo w ogóle związek z tym, co wyrabia twój kraj - kraj o długości dziewięciu tysięcy kilometrów?