-
ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać29
-
ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel3
-
ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
-
Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać1
Cytaty z tagiem "rewolucja francuska" [10]
[ + Dodaj cytat]Owszem, można rzec, że rewolucja francuska rozrzutnie marnowała świetne polityczne talenty; ale przecież to ona, i dopiero ona pozwoliła im się w ogóle ujawnić! To dzięki niej z obdłużonych adwokatów, z lekarzy bez klienteli, z publicystów bez czytelników, z inteligenckiej bohemy - wyrastali mężowie stanu i trybunowie ludowi, których nazwiska przeszły do historii.
Po każdym przewrocie następuje upadek moralności. Największe zło wiwatuje, bo nastał jego czas.
Kiedy "terror" dosięgnął ich małej, pasterskiej wioski, najgorsze męty z całej okolicy, które nigdy nie zchańbiły się żadną pracą, zaczęły zabijać tych, którzy doszli do czegoś własnymi siłami.
Hitlerowcy znieśli zasady, które od czasów rewolucji francuskiej uchodziły wśród białych za podstawowe elementy moralności. Głosili, że wobec ich praw człowiek nie jest równy człowiekowi. Wprowadzili z powrotem niewolnictwo pod płaszczykiem "dobrowolnej służby pracy". Aresztowali swych przeciwników, traktowali ich gorzej niż zwierzęta, torturowali ich i nazywali to "hartowaniem ciała".
(...) Morderstwa polityczne uważano za wzniosłe czyny. Fuhrer nazywał morderców, bo przecież to byli mordercy, "towarzyszami", wznoszono na cześć zbrodniarzy tablice pamiątkowe, pomordowanych wywlekano z grobów, mianowano mordercę szefem policji.
Rewolucja Francuska wyraziła się nie tylko rozbijaniem młotami głów świętych na romańskich portalach, również mordowaniem w lasach wszystkiego, co biega i lata.
Rewolucja jest dziełem Nieznanego. Można nazwać ją złą czy dobrą, zależnie od tego, czego żąda się od przeszłości i przyszłości, lecz pozostawić ją należy temu, co ją stworzył. Wydaje się ona wspólnym dziełem wielkich wydarzeń i wielkich ludzi, lecz w rzeczywistości jest tylko ich wypadkową. Wydarzenia zawiniły, a konsekwencje ponosić musieli ludzie.
(…) wolność i równość wykluczają się wzajemnie. Wolność niszczy równość między ludźmi, a równość ogranicza wolność.
Cała Rewolucja była właściwie formą bez treści i dlatego nie wydała żadnych istotnych rezultatów. Widząc przyczynę wszelkiego zła w niewykonywaniu praw, postanowiła leczyć się - nowymi prawami. Nowe prawa i ustawy miały naprawić zło przeszłe i zapobiec nowemu. Wynik: zdwojono lub potrojono ilość niewykonywanych praw.
W kącie izby wznosił się wielki piec kuchenny, nad którym wisiał garnek z gotującą się zupą o niezbyt odrażającym zapachu, w drugim zaś rogu chwiejące schody prowadziły na strych, zasłonięty podartą niebieskobiałą firanką. Na gołych, obdartych i zabrudzonych ścianach widniały kredą nakreślone słowa:
"Wolność, równość, braterstwo".
Ludzie, którzy nigdy nie oglądali się na przodków, nie będą myśleć o potomnych.