-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński15
Cytaty z tagiem "prymitywizm" [7]
[ + Dodaj cytat]
Im więcej zna się technologii, tym bardziej prymitywnym można być
[Mothersbaugh z Devo]
s.112.
Wprowadzająca dyscyplinę funkcja rytuału jest przeciwna teoriom reprezentowanym przez pozornie sprzeczne szkoły myśli: prymitywistów,którzy traktują rytuał i taniec jako spontaniczną ekspresję niczym nieskrępowanego ducha oraz psychoanalityków,którzy uznają je za zawór bezpieczeństwa,pozwalający na społecznie akceptowaną formę spełnienia wypartych żądz i rozwiązanie prywatnej traumy. Prymitywiści ignorują fakt, że prymitywna wspólnota musi wymagać konformizmu od swoich jednostek,kiedy funkcjonują one w kolektywnym kontekście,a jeśli społeczne rytuały miałyby służyć jako arena dla publicznego odgrywania indywidualnych impulsów,dokładnie zaprzeczałoby to celowi tych rytuałów,którym jest potwierdzenie jedności wspólnoty.Natomiast psychoanalitycy całkowicie opierają się na społeczeństwie,w którym całość — polityczna,społeczna czy ekonomiczna — jest traktowana jako suma,wielość jednostkowych składników,tak że nie istnieje żadne zróżnicowanie pomiędzy człowiekiem jako publiczna jednostką a człowiekiem jako prywatnym indywiduum.
Usiadłem naprzeciw jednej pary. Między mężczyzną i kobietą dziecko wcisnęło się jako tako i spało. Ale odwróciło się nagle we śnie i zobaczyłem jego twarz w nikłym świetle żarówki. Ach! Cóż to była za twarzyczka! Z tej pary narodził się ten jakby złocisty owoc. Z tych ciężkich łachmanów zrodziło się arcydzieło piękna i wdzięku. Pochyliłem się nad gładkim czołem, delikatnym zarysem ust i powiedziałem do siebie: oto twarz muzyka, dziecięcy Mozart, piękna zapowiedź życia. Mali książęta z bajki nie mogli być inni: otoczony opieką i staraniem, kształcony, wychowywany, kim mógłby zostać! Kiedy drogą skrzyżowań uzyskuje się nowy gatunek róży, wszyscy ogrodnicy są poruszeni. Izoluje się tę różę, pielęgnuje, otacza dbałością. Ale nie ma ogrodnika dla ludzi. Mały Mozart tak samo jak inni trafi pod walce maszyny. Największe swoje wzruszenie będzie czerpał z banalnej muzyczki w zaduchu tancbudy. Mozart jest skazany.
- Ale nawet gdyby towary się nie popsuły, to pojawia się znowu problem transportu. Bez paliwa nie da się dostarczyć niczego z magazynów do sklepów. Wcale nie lepiej wygląda sytuacja w supermarketach, które są całkowicie uzależnione od elektroniki. Cały proces składania zamówień i składowania odbywa się za pośrednictwem komputerów, ale tylko gdy jest prąd. Zaledwie po kilku godzinach awarii pracownicy nie wiedzą, jakie towary są jeszcze w magazynie, a jakich brak. Dramatyzm sytuacji przejawia się na dodatek w takich zwyczajnych drobiazgach jak drzwi, które otwierają i zamykają się automatycznie, czy kasy, przy których nikt nie może za nic zapłacić. Część personelu nie dociera do swoich miejsc pracy, ponieważ nie działają publiczne środki transportu, a paliwa w prywatnych samochodach też już brakuje.
- ale pierwsze tropy wskazują na osobliwą mieszaninę radykalnych anarchistów, którzy kapitalizmowi, nowoczesnej technice i nieudolnym, skorumpowanym politykom przypisują zniszczenie ludzkości, sprawiedliwości i środowiska naturalnego. Zjednoczyła ich fanatyczna nienawiść do współczesnego porządku społecznego, niezależnie od tego, na jakich podstawach się on opiera, i niepohamowane dążenie do zburzenia go.
Jeżeli nie mamy dosłownie pogrążyć się w przeszłości, czyli powrócić do prymitywizmu epok przedindustrialnych ze wszystkimi ich dobrodziejstwami – krótszym i bardziej brutalnym życiem, większą liczbą chorób i cierpień, głodem, strachem, przesądem, ksenofobią, bigoterią itp. – w sposób nieunikniony dążyć będziemy do coraz bardziej zróżnicowanego społeczeństwa.
Tatrzańska pasja zbawia nas od pozoru istnienia, od telewizyjno-kiełbasianej egzystencji i serialowych emocji.