-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik243
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Cytaty z tagiem "porozumienie" [48]
[ + Dodaj cytat]Czasem, gdy dobrze się kogoś zna, jedno spojrzenie, uniesienie brwi czy zaciśnięcie warg mówi więcej niż całe godziny gadania
Porozumienie - to znaczy zwycięstwo Formy silniejszego, którą przyjąwszy, słabszy zrozumie teraz jasno i wyraźnie, dlaczego nie miał racji.
Ja znam słowa/ które jak aropina/ poszerzają źrenice/ zmieniają kolor świta/ Po nich nie można odejść
Wasza mowa pomału przestaje służyć porozumieniu [...] Staje się sztuką dla sztuki, im bardziej niezrozumiała, tym uważana za głębszą i mądrzejszą.
Są dwa rodzaje milczenia. Jedno, gdy nie mówi się ani jednego słowa. Drugie, gdy używa się potoku słów. Mówią one o języku zamkniętym pod nim, ciągle do niego nawiązują. To, co słyszymy, jest wskaźnikiem tego, czego nie słyszymy. Mowa jest niezbędnym unikiem, gwałtowną, sprytną, zdesperowaną lub drwiącą zasłoną dymną, która utrzymuje ów drugi język pod kontrolą. Kiedy zapada prawdziwe milczenie, echo wciąż jest z nami, ale jesteśmy bliżej nagości. Jednym ze sposobów postrzegania języka jest uważanie go za stały wybieg, mający na celu ukrycie nagości”.
Mylą się ci, którzy wyobrażają sobie, że miłość rodzi się przez długi okres wspólnego życia i znajomości. Prawdziwa miłość jest córką duchowego porozumienia, które albo pojawia się od razu, albo wcale.
Seks to porozumienie. Seks to pokarm. Chętnie karmię swojego mężczyznę. Chętnie daję się karmić.
Gdy spotyka się dwoje ludzi tak samo cichych, nie muszą rozmawiać o melodii mijających godzin. Jest ona bowiem czymś wspólnym. Trwa pomiędzy nimi niczym płonący ołtarz, którego święty ogień podsycają lękliwie pojedynczymi sylabami.
... kiedy jest się od dawna w związku rodzi się coś jakby telepatia.
To jej ciało przemawia do niego językiem bez słów. Przekazuje mu tajne sygnały, które tylko on potrafi odczytać. Oboje wiedzą, że dzieje się coś subtelnego i cudownego. Powietrze wibruje między nimi, zaciera zwykłe granice między ludźmi. Oboje przyglądają się sobie z niezwykłą uwagą, doznają głębi wewnętrznego związku, pełni wzajemnego porozumienia. Trwa to zaledwie kilka sekund. Ale oboje wyczuwają dziwną siłę przyciągania, jaka zrodziła się między nimi. Najprościej mówiąc, to tęsknota za szczęściem. W jednoczesnym pochyleniu głów ku sobie każde z nich szuka swego szczęścia.