-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik1
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński3
-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej, by móc otrzymać książkę Ałbeny Grabowskiej „Odlecieć jak najdalej”LubimyCzytać4
-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
Cytaty z tagiem "dda" [24]
[ + Dodaj cytat]Nie dziwi mnie, że zakochałeś się w dziecku alkoholika. Dzieci alkoholików są najbardziej kochającymi i lojalnymi ludźmi ze wszystkich. Mają do zaoferowania więcej niż jakakolwiek inna znana mi grupa ludzi.
Tak właśnie powstaje u partnerów dzieci alkoholików trauma. Prawie tak samo jak u dzieci alkoholików. Zaczyna się od obserwowania dziwnych, niezrozumiałych zachowań. Później od próbowania zrozumienia tych zachowań. Kończy się na tym, że jak dziecko alkoholika szuka winy w sobie - tak partner dziecka alkoholika szuka jej u siebie.
Więc kogo mi żal? Matki, która potrafiła rzucać we mnie krzesłem? Która zamiast dać mi wiarę w to, że mogę żyć inaczej niż ona, że wszystko zależy ode mnie, wpoiła mi przekonanie o moim braku wartości? Dzięki której boję się świata i obcych ludzi? Która nawet dziś, kiedy mamy takie piękne miejsce na ziemi wciąż mnie krytykuje?
Pamiętam książkę Claudii Black, która pisała o "nie mówić, nie ufać, nie czuć". Mówiła, że rodziny z problemem alkoholowym mają takie trzy reguły; w zasadzie więcej ni@ż reguły - to są niewzruszone prawa.
W dzieciństwie nie wolno mi było wyrażać złości. Mogłam tylko okazywać zadowolenie i radość. To bylo akceptowalne. Gniew, smutek i frustracja były niedozwolone. Jedyny sposób zyskania akceptacji moich rodziców polegał na tym, żebym była idealna, idealnie wyglądała, idealnie się zachowywała, cieszyła się i ogólnie była wzorowym dzieckiem.
Dorosłe córki alkoholików mają z resztą kobiet więcej cech wspólnych niż odrębnych. Jednak dorosłe córki znają też ból, który jest obcy pozostałym kobietom. Znają głęboko zakorzenione cierpienie, które zostało w nie wszczepione w dzieciństwie.
Największe cierpienie emocjonalne pojawia się u dorosłych dzieci nie wtedy, gdy uświadamiają sobie, jak zostały skrzywdze, lecz wówczasgdy zdają sobie sprawę z tego, czego nie zaznały.
Czego nie zaznałałaś w dzieciństwie?
Jeśli twoi rodzice byli wycofani, nie zaznałaś troskliwości. Jeśli w rodzinie panowała przemoc, nie zaznałaś życia wolnego od strachu. Jeśli ojciec cię poniżał, nie zaznałaś akceptacji. Jeśli całą energia twojej rodziny była zwrócona na alkoholika, nie zaznałaś poczucia, że jesteś kochana.
Nie musisz stać się przeciwieństwem osoby, jaką jesteś teraz. Możesz natomiast odbudować się w taki sposów, by osiągnąć wewnętrzną równowagę.
Podnieś swoją ocenę siebie, a wzrosną twoje oczekiwania wobec związków. Co ważniejsze, zaczniesz się czuć uprawniona do tego, by je mieć. W miarę podnoszenia się twojej samooceny spada także tolerancja dla niestosownych zachowań w związku. Żaden partner nie da ci twojego poczucia własnej wartości. Niemniej niska samoocena może zostać wykorzystana przeciw tobie po to, aby cię kontrolować. Z kolei zdrowe poczucie własnej wartości możesz wykorzystać do pogłębiania i utrwalania zdrowej relacji. (...) Poczucie własnej wartości jest składnikiem zadowolenia z siebie i swoich relacji, bez niego w twoich związkach brakuje czegoś koniecznego - ciebie.
Bez względu na to, Jak wygląda twój obecny związek, nie zasługujesz na to, by podlegać kontroli, żyć z alkoholikiem czy z innym typem osoby dysfunkcyjnej. Masz prawo do szczęścia w partnerstwie. Nie możesz brać na siebie odpowiedzialnościza szczęście swojego partnera. Możesz je podsycać, przyczyniać się do niego i wraz z partnerem je dzielić, jednak nie możesz go zagwarantować. Nie da się uszczęśliwić kogoś, wszystko dla niego robiąc. W ten sposob można natomiast zatracić siebie i swoje własne szczęście.