-
ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant59
-
ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
-
ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński28
-
ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Cytaty z tagiem "chrzest" [16]
[ + Dodaj cytat]Jedno tylko nie ulega żadnej wątpliwości. To mianowicie, że państwo polskie jest znacznie starsze, niż mniemają ci, co historię jego chcą rachować dopiero od chwili chrztu.
Czas przyszły wyjaśni tę prawdę, że od wczesnego polania nas wodą zaczęły się zmywać wszystkie cechy nas znamionujące, osłabiał w wielu naszych stronach duch niepodległy i kształcąc się na wzór obcy, staliśmy się na koniec sobie samym cudzymi.
Udzielający chrztu wcale nie musi być księdzem; ani dziecko, ani jego rodzice, ani nikt wreszcie nie musi wyrazić zgody, nie ma żadnych dokumentów do podpisu; żadnych oficjalnych świadków. Wystarczy kilka kropel wody, kilka słów, bezradne dziecko i zabobonna nastolatka z katechetycznie wypranym mózgiem.
Wszystko sprawia wrażenie, jakby człowiek ukradkiem wkroczył w życie. Liczne pokolenia w ogóle nie gromadzą się tu wokół kołyski, żeby wyrazić nierzadko złudne nadzieje i oddawać się przedwczesnej radości, której przyszłość zaprzeczy. Imię człowieka nie jest zapisane w miejskich rejestrach, a religia ze swoimi wzruszającymi uroczystymi świętami w ogóle nie miesza się do trosk rodziny. Modlitwy kobiety, kilka kropli wody wylanych na głowę dziecka ręką ojca po cichu otwierają mu bramy raju (s.45).
Skoro król postanowił, że Iwan zostanie mężem jego córki, odmowa mogłaby się okazać odrobinę ryzykowna. A co do chrztu, no cóż, na kartach historii było pełno ciał ludzi, którzy nie znaleźli sposobu grzecznej odmowy misjonarzowi z mieczem.
Egipcjanin Staś prawdopodobnie naruszył przepisy prawa kanonicznego Kościoła katolickiego, dokonując sakramentu chrztu świętego na dorosłych nieprzytomnych Afrykanach. Chrzcić może osoba świecka, nie kapłan, ale jedynie w sytuacji zagrożenia życia noworodka, gdy w pobliżu nie ma prawdziwego kapłana. Dodatkowo rodzice dziecka powinni raczej wyrazić na to swoją zgodę. Chrzest umierającej osoby dorosłej może być przeprowadzony przez osobę świecką, jeśli umierający o to wyraźnie poprosi. Staś, chrzcząc dorosłych nieprzytomnych facetów, złamał kanony prawa kościelnego...
Czasami wśród chrześcijan (tych niekoniecznie zbyt gorliwych) rodzi się genialna w swej prostocie (tak im się przynajmniej wydaje) myśl, aby dać swojemu dziecku czas na swobodny wybór wiary. Dlatego zaniedbują katechezę dziecka i nie spieszą się z udzieleniem mu sakramentów. W skrajniejszych sytuacjach mówią: nie będziemy go chrzcili, niech samo zadecyduje, jak będzie dorosłe. Trudno o bardziej fatalny błąd! Przecież już ludowa mądrość poucza, że „czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci" oraz że czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał". Człowiek jest tak zaprojektowany, że w jego rozwoju najważniejsze są pierwsze lata. To właśnie wtedy jest on najbardziej chłonny. Dlatego w normalnym porządku rzeczy rodzice usiłują przekazać dziecku już za młodu to, co dla niego najcenniejsze. Stąd do szkoły dzieci wyruszają już w wieku kilku lat (kiedy najzwyczajniej w świecie wolałyby się jeszcze bawić), a nie czekają z edukacją aż do dorosłości, aby w pełni świadomie ją zainicjować. Rodzice wiedzą, że szkoła jest cenna i dlatego dzieci, chcąc – nie chcąc, muszą im ufać.
Podobnie rzecz się ma z wiarą. Jeśli dla rodziców wiara jest skarbem, to wówczas nie będą czekać ani chwili, żeby ją dziecku od razu zacząć przekazywać. Dlatego już Dzieje Apostolskie wspominają o matkach i ojcach, którzy usłyszawszy o Chrystusie, przyjmowali chrzest wraz z całym swoim domem", a więc prosząc o niego także dla swoich dzieci. W jaki bowiem sposób dziecko będzie mogło podjąć w przyszłości świadomą decyzję wiary, jeśli nikt mu tej wiary nie ukaże? Jeśli dziecko w przyszłości nie zechce dalej kroczyć chrześcijańską drogą, to z niej zrezygnuje, ale rodzice przynajmniej nie odpowiedzą kiedyś przed Bogiem za zaniedbanie. Każdy rodzic pewnego dnia umrze. I każdy swoim dzieciom chce coś cennego po sobie zostawić. Jeśli nie zostawi im majątku – pół biedy. Gorzej, gdyby nie przekazał drogi wiary, którą się idzie do nieba.
Jakkolwiek bowiem górale zakopiańscy nominalnie byli chrześcijanami od wieków, to w istocie, według znawców ich historii i duchowości, przyjęli chrzest dopiero z rąk wielebnego Józefa Stolarczyka, nazywanego z tej racji Świętym Janem Chrzcicielem Skalnego Podhala.
Prawda o "zstąpieniu do piekieł", którą wyznajemy w Credo, odsłania się wraz z samym faktem wcielenia. Jezus schodzi do otchłani ludzkiego grzechu, co szczególnie wybrzmiewa w solidarnym geście zejścia do wód Jordanu, obmywających grzeszników.