-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Cytaty z tagiem "żywioł" [20]
[ + Dodaj cytat]
- Co to jest kurwa? - zapytał Sześciopalcy.
- To sposób zwracania się do jednego z żywiołów - odparł Samotnik. - To słowo nie ma określonego znaczenia.
Ogień chce płonąć,
Woda chce płynąć,
Powietrze chce się unosić,
Ziemia chce wiązać,
Chaos chce pożerać.
Ale niech się los odwróci. Niech godny zajmie należne mu miejsce, a niegodny usunie się na swoje.
Niech się pogrąży w swój żywioł - w błoto, w brud. Zrobi to z rozkoszą. Zginie tam i utonie.
Przyroda potrafi urządzić wspaniałe widowisko. Scena jest wielka, oświetlenie efektowne, statystów co niemiara, budżet na efekty specjalne- nieograniczony. Byłem świadkiem spektaklu z udziałem wiatru i wody, istnego kataklizmu dla zmysłów, którego nie mogliby zainscenizować nawet filmowcy z Hollywood.
Ale ogień dowiódł, że to tylko zwykły dom, zbudowany z drewna i wspomnień - materiałów podobnie nietrwałych.
Gdy raz nastąpi dokładne zamącenie wody, trzeba wiele czasu, aby brudy osiadły znowu na dnie. Zamącenie jest dziś kompletne, totalne. We wszystkim. Zmienił się świat, zmienili się ludzie, myśli, kierunki, idee. Powrót do „przed tym” jest niemożliwy. Ale w takim razie co? Oddziaływanie człowieka na to, co ujmuje się ogólną nazwą „ewolucja” jest w gruncie rzeczy ograniczone. Prawdziwy wynik końcowy jest zwycięstwem sił, które ścierają się pod powierzchnią, niewidoczne, biorą górę. Tym siłom trudno nadać kierunek. Można je rozpętać, ale trudno nimi pokierować, jak trudno pokierować ogniem lub powodzią.
Zawsze, gdy spoglądał na morze lub w ogień, potrafił siedzieć całymi godzinami bez słowa, zauroczony bezmiarem i mocą żywiołów.
(...) wiatry zawsze wiedzą wszystko. Gonią po świecie, nie wiedząc ani gdzie się narodziły, ani gdzie umrą.
Agraiel stanął przed gładką ścianą granitu. Dotknął chłodnej powierzchni i spróbował wymacać najmniejszą szczelne, najdrobniejszą skazę przy wbitym w relikcie diamencie. Oczywiście nie znalazł niczego takiego. Wokół skała była pomarszczona i popękana, ale nie tutaj, nie w Oknie Odrzucenia. Nieskazitelnie płaski obszar przecinały żyły złota, srebra i miedzi. Ściana błyszczała też od drogich kamieni, perfekcyjnie wtopionych i ściętych na równi z jej powierzchnią. Taki majątek na wyciągnięcie ręki... I nic dziwnego, że wielu ją wyciągało. Jednak nikt nigdy nie naruszył tutejszej skały, czy to siłą mięśni, narzędzi, czy zaklęć. Zresztą te ostatnie, użyte przeciwko Oknu, były powodem zgonów wielu śmiałków sięgających po jego bogactwa. Niezależnie od tego, czy posłużyli się magią Ognia, czy Wody. A Agraiel miał zamiar użyć ich obu.
Nie chodziło o skarby, nie dbał o nie. Chodziło o moc, której jeszcze nigdy nikt nie okiełznał, a której jemu raz udało się zaznać. Tak – Ziemia była szalona.
I klasyczny seryjny zabójca, i wampirysta są jak klęska żywiołowa, ponieważ obaj są całkiem zwykłymi ludźmi, tyle że chorymi na umyśle. Ale podczas gdy seryjny zabójca jest jak burza, która potrafi trwać długo, a ludzie nie mają pojęcia, kiedy minie, wampirysta jest jak kamienna lawina. Szybko mija, chociaż w krótkim czasie potrafi zetrzeć z powierzchni ziemi całą wioskę.