-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
-
ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński3
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj „Chłopaka, który okradał domy. I dziewczynę, która skradła jego serce“LubimyCzytać2
Cytaty z tagiem "życie wieczne" [33]
[ + Dodaj cytat]Miłośnikom zwierząt trudno wyobrazić sobie wieczne szczęście bez ich pociech. Rozumiem to bardzo dobrze. Niektórzy miłośnicy zwierząt uważają nawet, że należałoby zastanowić się nad możliwością różnych form życia wiecznego — innych dla ludzi i innych dla zwierząt. Nie wiem. Kiedy ktoś mówi, że niemożliwe, by u Pana Boga nie siedział na kolanach rudy kocur, odpowiadam, że nie bardzo wiem, jak w tym świecie duchowym wyglądają kolana Pana Boga. Bóg nawet przed nami, ludźmi, nie odsłania tajemnicy życia wiecznego. Uważam, że powinniśmy się bronić przed zbytnią ciekawością w tej kwestii i zaufać Bogu. Są oczywiście pytania. Bo trudno uwierzyć, że Bóg, Dawca życia, stwarza życie na jakiś czas. A potem ma się to życie unicestwić? Nie wierzę też, że te umęczone koty, bezdomne psy, bite konie nie będą miały nagrody. Ale to są pobożne życzenia. Najlepszym wyrazem naszej miłości do zwierząt nie jest poszukiwanie odpowiedzi na pytanie o plany Pana Boga, lecz zatroszczenie się o to, byśmy mieli szacunek do naszych mniejszych braci i przestrzegali ich praw. A rzeczywistość na pewno okaże się dużo bogatsza, niż możemy sobie to wyobrazić. Bo u Boga wszystko jest możliwe.
Bóg jest dobrem, które każdy okruch dobra w tym świecie rozpozna jako część siebie, jako swoje. Dlatego też na przykład mocno wierzę, że wszystkie zwierzęta, które dały nam w życiu choć odrobinę dobra, zmartwychwstaną wraz z nami. Ze względu na nas. To moja myśl ocala mojego psa od wiecznego nieistnienia. Mogę być jego panem nawet po śmierci. Wszyscy zmarli opuszczą swe groby.
To naturalny proces życia i śmierci. Jedno nie może istnieć bez drugiego. Teraz wydaje ci się to straszne, ale im będziesz starszy, tym bardziej docenisz tę zależność. Życie wieczne, to dopiero byłoby przekleństwo! Kiedyś trzeba przecież odpocząć.
Obojętność dla śmierci jest cechą umysłów dojrzałych, a pociąg do życia wiecznego - zapowiedzią nadchodzącej starości.
Jeśli każdy, kto się rodzi, umrze, żeby potem zmartwychwstać i cieszyć się życiem wiecznym, w porównaniu z którym nasze życie doczesne to tylko kilka sekund, jej zbrodnia jest zaiste niewielka... Nie większa od zbrodni East River, która utopiła Alberto Borriello.
Patrz na nas: nie ma dla nas rozłączeń, nie ma boleści i cierpień, a jeśli przyjdą, to zmieniają się w radość. I śmierć sama, która dla was jest końcem życia, dla nas jest tylko jego początkiem i zmianę gorszego szczęścia na lepsze, mniej spokojnego na spokojniejsze i wieczyste. Zważ, jaką musi być nauka, która nakazuje nam miłosierdzie nawet względem nieprzyjaciół, broni kłamstwa, oczyszcza dusze nasze od złości i obiecuje po śmierci szczęście nieprzebrane.
Cierpieć chwilowo dla nieprzebranego szczęścia, jest rzeczą zupełnie inną niż cierpieć dlatego tylko, że taki porządek natury.
(...)Czuć miłość to wiedzieć, że Jezus Chrystus zmarł na krzyżu, abym ja mógł żyć wiecznie. A odczuwać szczęście to wiedzieć, że już na pewno będę z Chrystusem na zawsze, że On naprawdę tego wszystkiego dokonał, a ja muszę tylko w to wierzyć i przyjmować Jego łaskę.
Chcąc żyć wiecznie, musiałbyś zmienić się w światło (...).