Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Pieniądze nie są szczęściem, tylko środkiem do jego uzyskania.

Normalność też ma wiele odcieni...

W rzeczywistości wybudowała swój dom na piasku. Pragnęła skruszyć mury, które niosła na barkach po wyjściu z domu, ale nie umiała postawić silnych fundamentów.

Dorośli byli tymi, którzy najbardziej psuli swoje życie, a mimo sporego doświadczenia ciągle wpadali w to samo bagno....

Kamilu, musisz nauczyć się kochać w ogóle. Znajdź sobie kogoś, kto sprawi, że wreszcie się uśmiechniesz, kto będzie dla ciebie całym światem — powiedział, wiedząc, że kruczowłosy nie ma już siły mówić nic więcej. — Nie mówię tak dlatego, że jesteś moim wnukiem albo dlatego, że cię wychowałem, lecz dlatego, że miłość nie ma żadnych wyznaczników. Kocham cię, ponieważ cię kocham. Bez względu na to, kogo ty pokochasz, jeśli on będzie częścią ciebie, będzie też częścią mnie, częścią naszej rodziny.

Nie wiem, czego chce twój Bóg, ale nie sądzę, by karał dziadka za to, jakim sam cię stworzył — oznajmiła, kładąc mu dłoń na ramieniu. — I dlatego z religią mi nie po drodze. Ślepa wiara morduje własnych wyznawców. Zastanów się, czy na pewno chcesz żyć w ten sposób.

Wolał udawać, że należy do grona ludzi normalnych, by go nie zlinczowano. Mimo wszystko nie opuszczało go wrażenie, że gra na dwa fronty. Po jednej stronie była Edith, po drugiej — Josh. Kamil nie miał siły, by powiedzieć prawdę ani jej, ani jemu.
Jego życie przypominało jakąś kiepską telenowelę.

Ludzie pragnęli bliskości, jednak ta bliskość musiała być budowana na prawdziwych uczuciach. Uczucia Kamila względem Edith były sztuczne i stworzone na potrzeby przynależności do gangu, by pozostali widzieli go jako męskiego twardziela, który myślał tylko o tym, jak wyhaczyć kolejną dziewczynę.

Bo czymże jest życie, jeśli nie kośćmi, skórą i ziemią? A miłość? Ona sięga dalej, tam, gdzie nie sięga żadne inne uczucie ani materialna rzeczywistość. Sięga aż do duszy, łącząc dwa zagubione byty ze sobą.

Twoje cierpienie skończy się wtedy, kiedy zechcesz, żeby się skończyło.

Może kiedyś pocałuję cię na dobranoc… Może kiedyś będziesz grać tylko dla mnie.