cytaty z książki "Mroczny sekret"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Rzeczy nie są dobre ani złe same z siebie. Stają się takie przez to, co z nimi robimy.
Nie da się nigdy nikogo poznać do końca. Dlatego jest to jedna z najbardziej przerażających rzeczy-przyjmowanie kogoś na wiarę i nadzieja, że on przyjmie nas tak samo.Jest to stan równowagi tak chwiejnej,że aż dziw, iż w ogóle się na to decydujemy. A mimo to...
Mówią, że diabeł tkwi w szczegółach. To samo można powiedzieć o prawdzie. Odrzuć szczegóły, zostaw samo sedno i możesz na nim ukrzyżować każdego.
Takie właśnie jest życie - jedno wielkie kłamstwo. Iluzja, w której wszyscy odwracają wzrok i udają, że nie istnieje nic nieprzyjemnego, nie ma goblinów w ciemnościach, nie ma upiorów w duszy.
Wszyscy od czasu do czasu bywamy niemili. Wszyscy robimy rzeczy, które bardzo chcielibyśmy cofnąć. Te żale stają się częścią tego, kim jesteśmy, wraz ze wszystkim innym. Jeśli ktoś próbuje to zmienić, to tak, jakby chciał gonić chmury.
- A co się dzieje, jeśli nasza decyzja okazuje się błędna?
- Musisz spróbować ją skorygować.
- A jeżeli jest za późno? Jeżeli już się nie da?
- Wtedy musisz nauczyć się z nią żyć.
Ale przebaczenie... Trzymam się tego niewielkiego okruchu nadziei i tulę go mocno, pamiętając, że w każdym z nas mieszka dobro i zło, światło i ciemność, sztuka i ból, wybór i żal, okrucieństwo i poświęcenie. Każdy z nas jest swoim własnym chiaroscuro, własnym kawałkiem iluzji, który stara się przerodzić w coś konkretnego, coś realnego.
Oto logika pięciolatki: skoro ja czegoś nie widzę, to coś nie może widzieć mnie. Niewątpliwie dzięki podobnym założeniom wielu nieszczęśników skończyło z odciętymi głowami.
Kim jesteś, obcy człowieku, żeby mi mówić, co mogę, a czego nie mogę robić?
Prawda to stan umysłu. Dla bankiera pieniądze w księdze głównej są bardzo prawdziwe, choć w rzeczywistości nie może ich zobaczyć ani dotknąć. Ale dla bramina one po prostu nie istnieją w sensie takim, jak istnieje powietrze i ziemia, ból i poczucie straty. Dla niego rzeczywistość bankiera to szaleństwo. A dla bankiera idee bramina są równie błahe jak kurz.
Nikt nie pyta, jak się czuję czy jak sobie radzę. Nie mogłabym ich mniej obchodzić. My, dziewczęta, jesteśmy tylko lustrami, istniejemy jedynie po to, by ukazywać ich obraz, takimi, jakimi chcą się widzieć. Jesteśmy jak puste naczynia, wypłukane z własnych emocji, potrzeb i opinii, czekające, aby je napełnić letnią wodą pełnej wdzięku uległości.
Nie ma w pobliżu nikogo, kto by nas uciszał. Nikogo, kto by nam mówił, że to, co myślimy albo czujemy, jest niewłaściwe. Nie chodzi o to, że robimy to, co chcemy. Chodzi o to, że w ogóle możemy chcieć.
Jeszcze nie wiem, jak smakuje władza. Ale z całą pewnością wygląda właśnie tak i chyba zaczynam rozumieć, dlaczego (...) nasi nauczyciele i adoratorzy chcą, żebyśmy zachowywały się w odpowiedni i przewidywalny sposób. Nie chodzi o to, że chcą nas chronić. Oni się nas boją.
Każdy z nas jest swoim chiroscuro, własnym kawałkiem iluzji, który stara się przerodzić w coś konkretnego, coś realnego.
Nie możemy cały czas żyć w świetle. Tyle światła, ile potrafisz, musisz zanieść ze sobą w ciemność.
Nadal tam jest. Ze zniszczonym kwiatem w dłoni. Daleko za nami. Mała gasnąca gwiazda, która wypadła z naszej konstelacji.
Wasz umysł to nie klatka. To ogród. I wymaga regularnej pielęgnacji.
W oknach znajdują się witraże, kolorowe reklamy Boga (...).
Ludzie zawsze uważają, że mogą posiadać piękno na własność.
- (...) Szanse damy na dobre zamążpójście często znacznie wzrastają dzięki idealnej postawie.
- Zwłaszcza gdy podstawą tej postawy jest odpowiedni majątek.
Nadal jestem nietknięta. Czysta. Pełnowartościowy artykuł handlowy.
Nie zauważamy światła bez odrobiny cienia. We wszystkim jest zarówno światło, jak i cień. Trzeba eksperymentować, zanim się osiągnie właściwy efekt.
Ich grzech polegał na tym, że wierzyły. Wierzyły, że mogą być inne. Wyjątkowe. Wierzyły, że mogą zmienić to, jakie są - zranione i niekochane. Odrzucone. Chciały stać się żywe, uwielbiane, potrzebne. Niezbędne. Ale to nie było możliwe. To historia o duchach, pamiętacie? To tragedia.
W życiu każdego człowieka przychodzi taka chwila, gdy musi dokonać wyboru, gdy hartuje się jego charakter. Mogłam wybrać inną drogę, ale nie zrobiłam tego. Zawiodłam samą siebie.
Tak wiele niewypowiedzianych rzeczy zwiększa dystans między nami. Im bardziej próbujemy zasypać tę przepaść, tym mocniej nas ona dzieli.
Teraz widzicie wszystko takim, jakie jest naprawdę. Inni myślą, że to tylko sen. Ale to oni żyją we śnie, a nie my.
Proponuję, żebyście wy też zaczęły czytać. I to sporo. Naprawdę miło jest mieć różne tematy do rozmowy poza pogodą i zdrowiem królowej. Wasz umysł to nie klatka. To ogród. I wymaga regularnej pielęgnacji.
- To jakby... być mężczyzną, prawda? Kobieta nigdy nie powinna zachowywać się tak niestosownie.