cytaty z książki "Budowniczy ruin"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Dokąd by się doszło, gdyby się głowę państwa usuwało tylko dlatego, że jest kompletnym idiotą.
Sama możliwość seksualna zatruwa wszystkie myśli między mężczyzną a kobietą.
Ociemniali musza się zobowiązać, że według najlepszych swych sił popróbują zobaczyć balet, a głusi usłyszeć kantatę.
Nie było poduszki w domu, trawnika w parku, łodzi na jeziorze, niczego co by nie posłużyło ich miłości, gdy tylko choć na chwile znaleźli się sami.
Ów inżynier skonstruował na razie na próbę dwa takie karły (…) Każdy z nich, gdy się go nakręci, funkcjonuje przez 24 godziny. Mechanizm jednego karła kończy zawsze swój bieg, gdy drugi jest od 12 godzin na chodzie, a każdy z nich ma wbudowany automat działający tak, że jeden drugiego o właściwej porze nakręca. Są wiec w ten sposób technicznymi braćmi syjamskimi, złączeni ze sobą nawzajem. W stosunku do siebie są obaj zawistni, każdy z powodu tych zalet, które posiada ów drugi, a jemu brak.
Sam widok księdza mógł u niego, w niekorzystnych warunkach meteorologicznych, wywołać krwawienie z nosa.
Ileż to osób płci mniej lub więcej żeńskiej przedefilowało przed nim, nie budząc w nim żadnych wzruszeń? To chyba sam los podkopał cokół jego niezłomności, sam los wtrącił go w słodką kipiel i oszołomionego rzucił na alabastrowe rafy grzechu.
Robiła wrażenie wcielonej cielesności, przywodzącej na myśl wszystkie myśli, tylko nie myśli przyzwoite.
Wikłałem się w coraz to nowe kłamstwa, których użyć musiałem, aby podanych uprzednio faktów nie można było jako kłamstwa rozpoznać. Wkrótce nie pozostało mi już nic innego, jak tu i owdzie wplatać odrobinę prawdy.
Muzyka operowa w stylu włoskim opiera się na kastratach i upada, kiedy ich brak. Głos kastrata pozwala bowiem na koloraturę i inne wyczyny śpiewacze z taki bogactwem wydechu, wobec którego musi skapitulować każdy żeński sopran.
Było to tak zwane kłamstwo typu sera szwajcarskiego: prawdą są tylko dziury.
Ponieważ historia, którą Państwu opowiadam, jest prawdziwa, ma ona tę wadę, że się bez końca w przód i w tył, a także na wszystkie boki, włącza do innych historii, i że jest rozgałęziona, i że inne historie w nią wrastają albo też tylko - prawie niezauważalnie, niby cień przelatującego ptaka - przez nią się przemykają, że więc granice jej określić się dają tylko niewyraźnie w plątaninie wszystkich historii, na które składa się nasze życie.
Czy sądzicie, że tylko przypadkowo (książka) nosiła tytuł: 'Rękopis znaleziony w Saragossie'?
Frauke bowiem krzyczała czasem w tonacjach durowych, a czasem w molowych – możecie sobie państwo wymierzyć obraz długotrwałości i rodzaj męczarni, jakie ta biedna dziewczyna musiała przecierpieć.
Autorzy niektórych powieści historycznych (...) chętnie udają, że wiedzą rzeczy, które niedostępne są wszelkim źródłom historycznym i które być może nie były nawet znane współcześnie żyjącym. Przy tym mądrzejsi z tych autorów posługują się danymi niemożliwymi do sprawdzenia. Za szczególnie jednak bezczelne uważam postępowanie, gdy się przytacza treść rozmów między osobami historycznymi w dosłownym brzmieniu.
Wszystko, co wiedziałem, to były tylko wskazówki, że nie istniał żaden sens świata.
- Powieść – rzekł doktor Jacobi – powieść pod tytułem Świat skończyła się.
- A my? – upomniała się pani premier, nie bez lekkiego wyrzutu w tonie. (…)
- My jesteśmy, że się tak wyrażę, epilogiem. Właściwie to wcale nie żyjemy. Jesteśmy zbyteczni.
Być może, zdaje się sugerować Rosendorfer, od ostatniej wojny już nas po prostu nie ma, a to wszystko wokół dzieje się tylko na niby. Jesteśmy zaledwie przedłużającym się, poplątanym epilogiem „powieści pod tytułem Świat”.
Sześćdziesięciu tragarzy, ta cała gromada chwackich chłopaków ze wsi, byli to po większej części nieprawi synowie starego hrabiego, albo też synowie nieprawych synów zupełnie starego hrabiego. Roda Roda powiada: dzielny dziedzic majoratu sam sobie stwarza swoich poddanych...
Otoczona jeszcze nimbem dziewiczości, lecz od czasu pierwszych nocy po weselu dotknięta już słodkimi palcami ziemskich rozkoszy.
Powieść jest tym lepsza im więcej się z niej opuszcza.
I Strażnik
a może przyniesie nam zbawczą sentencję?
II Strażnik
Zbawcze sentencje nie istnieją.
Poprzydzielano nam rakiety śnieżne [...] Gdy po wyjściu z szałasu zrobiłem na śniegu pierwszy krok, zapadłem się w nim aż ponad głowę [...] Rakiety śnieżne, tak mnie pouczono, miały na celu aby dziury, w jakie się wpadało, uczynić większymi i tym samym lepiej widzialnymi.
Strażnik II
(...) Bogowie mogą nie odróżniać lat wcześniejszych od późniejszych.
dla nich wszystko jest równoczesne. Może tak być, że pokuta pojawia się przed grzechem.
zainteresowanie swoje skieruje raczej ku literaturze, czyli ku sztuce
w zakresie której brak talentu albo wcale, albo nie tak szybko staje się uderzający.
Rakiecie - podjął pan Weckenbarth - nadana zostaje przy starcie i tak dalej
i tak dalej za pomocą stopniowych członów nośnych i tak alej i tak dalej
powiemy tu dla uproszczenia, w zasięgu ziemi okreslona prędkość..
- Prędkość ta - wtrąciłem - musi być tak wielka, aby przezwyciężyła siłę przyciągania
ziemskiego.
- o to w tej chwili wcale nie chodzi. Natomiast: rakieta, któa opuściła strefę ziemi, ma nadal
prędkość tę saną, jaką posiada w chwili wstąpienia w kosmos. A potem...potem już kropka,
niczego w tej prędkości już zmienić nie można.
- I tak samo - dalsze wywody podjął znów doktor Jacobi - rzecz ma się z duszą.
Powiedziałam - odrzekła Mirandolina - że skończyłam opowiadanie, a nie, że historia
dobiegła końca. Żadna historia w rzeczywistości nigdy się nie kończy, jak już przedtem powiedziałam,
każda jest tylko cząstką większej historii i składa się z opowiadanych i przemilczanych mniejszych historii.
A w każdej z nich czy się chce, czy nie, opowiadan się bezsłownie także wszystkie cienie innych.
dlatego tak już jest - skoo się raz, jeden jedyny raz opowiedziało jakąś historię, ktora jest tylko oczkiem
sieci tej wielkiej opowieści, skoro się wyzwoliło jedną histoię to ona człowieka już nie puści, trzeba opowiadać dalej.
A ponieważ samemu jest się historią, jak każde żyje, staje się człowiek historią.