cytaty z książek autora "Megan Hart"
Nie przestaje się kochać człowieka tylko dlatego, że coś w życiu spieprzył.
Dobre rzeczy nigdy nie trwają długo. Za to przykre ciągną się bez końca.
Bywa, że los rzuca nas ponownie w miejsca, których nie spodziewaliśmy się już zobaczyć. Oddala od tych, które wydawały się nam pisane. Zbyt często przegapiamy ważne momenty. Zakładamy błędnie, że będą jeszcze tysiące podobnych okazji.
Kiedy wszystko wokół nas się zmienia, dowiadujemy się, jacy naprawdę jesteśmy. To bardzo ważna i cenna wiedza. Poznajemy nasze prawdziwe pragnienia. W odmętach chaosu odkrywamy prawdę.
Szukanie swojego miejsca w świecie jest zupełnie naturalne, tak samo jak szukanie kogoś, kto zaakceptuje nas takimi, jakimi jesteśmy. Czasami nakładamy na siebie mnóstwo warstw. Kiedy w końcu zostaniemy z nich odarci, ukazujemy się tacy, jacy jesteśmy naprawdę.
Nadzy.
Mężczyznę można prowadzić na smyczy na wiele sposobów, ale najpewniej chwycić go za fiuta.
Czasami mamy świadomość, że robimy coś po raz ostatni, i że to nigdy się nie powtórzy. Żyjemy w rytmie przypływów i odpływów. Bywa, że los rzuca nas ponownie w miejsca, których nie spodziewaliśmy się już zobaczyć. Oddala od tych, które wydawały się nam pisane. Zbyt często przegapiamy ważne momenty. Zakładamy błędnie, że będą jeszcze tysiące podobnych okazji.
Kto twierdzi, że kobiety nie są wzrokowcami, gówno wie.
Płacz to przyznanie, że stało się coś złego. Że nie wszystko jest piękne i błyszczące.
Zawsze mamy wybór. Możemy iść do przodu. Możemy się cofać. Skakać. Spadać. Odnosić sukcesy... ponosić porażki. Zaufać.
(...) czyjś uśmiech może wywołać taki sam ból jak pełen agresji krzyk.
Przeszłość nie zmienia się, nieważne jak często ją wspominamy. Dobre i złe wydarzenia łączą się jak w kalejdoskopie i tworzą w miarę kompletny obraz. Wystarczy wyjąć jeden kawałek, i całość ulega zmianie. Nie żałuję, że przeszłość była taka, a nie inna, zresztą skupiam się na teraźniejszości. Ode mnie zależy, jak będzie wyglądać.
Łzy nie zawsze pomagają i oczyszczają. Czasami płacz powoduje, że czujemy się jeszcze gorzej. To nie był dobry czas, żeby roztkliwiać się nad sobą....
Świat się kręci, a my razem z nim, i choć nigdy nie da się wrócić do początku, czasem można zacząć od nowa
Żeby naprawdę docenić radość, trzeba najpierw doświadczyć smutku.
Tydzień to za mało, żeby stracić serce" — pomyślała, chociaż od razu wiedziała, że to nieprawda. Serce można stracić w ciągu jednego dnia. Godziny. Minuty. Z jednym spojrzeniem, westchnieniem. Z jednym oddechem.
To, co niemal utraciliśmy, cenimy bardziej od tego, co zostało nam dane na zawsze
Nic nigdy nie jest proste. Czasami pozwalamy sobie na wygodę smutku, bo jest mniej przerażający niż radość. Nikt nie chce tego przyznać. Twierdzimy, że ponad wszystko chcemy być szczęśliwi. Więc dlaczego tak kurczowo trzymamy się bólu? Dlaczego pławimy się w nieprzyjemnych, przykrych wspomnieniach?
Kobieta, która nie czuje potęgi władzy w momencie, gdy mężczyzna klęka przed nią, by oddać hołd jej cipce, chyba sama siebie okłamuje.
Orgazmy są jak płatki śniegu, nie ma dwóch identycznych.
- Seks jest jak czekoladowy ekler.
- Napchany kremem i tak słodki, że po jego zjedzeniu masz ochotę się wyrzygać?
- Ponieważ jest wystarczająco kuszący, żeby sprawić, że zapomnisz o wszystkim innym, co masz do zrobienia i wystarczająco satysfakcjonujący, żebyś była zadowolona, że to zrobiłaś.
Czasem, kiedy coś się rozpada można to związać sznurkiem, skleić klejem albo taśmą. A czasem nic nie można poradzić i rozpada się na tysiąc małych kawałeczków. Rozsypują się dookoła Ciebie i choć myślisz, że później je wszystkie znajdziesz, okazuje się, że jeden czy dwa zginęły na zawsze.
(...) świadomość czego się potrzebuje, nie zawsze idzie w parze z wiedzą, jak to zrobić.
(...) Muszę wiedzieć, kim jestem. Jak możesz mówić, że mnie znasz, skoro ja sama siebie nie znam?
– Nie tylko ja opowiadałem historie, Sadie. Przez dwa lata widywałem cię co miesiąc. Nie tylko ja opowiadałem historie – powtórzył. – Po prostu używałem więcej słów, i tyle. (...)
– Myślisz, że dlaczego wracałem? – zapytał. – Dlaczego miesiąc po miesiącu wciąż ci opowiadałem wszystko o sobie? Wszystko, czego nikt inny nie dostrzegał?
(...) – Nie mogę być twoją odpowiedzią, Joe. Nie mogę ocalić cię przed samym sobą. Nie mam tego, czego szukasz. Przykro mi, ale nie będę twoim odkupieniem.
(...) – Od pierwszej chwili, kiedy się ze mną śmiałaś, a działo się to wiele miesięcy i wiele historii temu, byłaś dla mnie nimi wszystkimi – wyznał Joe. – Wszystkie były tobą. (...)
Czasami człowiek ogląda się za siebie.
Czasami odchodzi.
Zdarza się jednak, że wyszukuje sobie miejsce i tam pozostaje.
Znajduje sposób, aby wszystko się ułożyło.
I jest gotów zrobić to, co będzie trzeba.
To dobre, a nawet bardzo dobre, bo zanim spotkałam ciebie, tak bardzo się bałam żyć bez kogoś, że nie mogłam żyć z kimś.
Ostateczna pociecha jest nie tylko możliwa do osiągnięcia, ale powinna być celem dla każdego człowieka na tym padole łez.
Chciałabym pamiętać dobre rzeczy rzeczy, by nie myśleć o złych, żeby przestały mi ciążyć i wpływać na moje działania. Nie chciałam dokonywać wyborów opartych na przekonaniu, ze komukolwiek zaufam, i tak się sparzę. Za to chciałam przestać myśleć, że nie zasługuję na nic dobrego...