cytaty z książek autora "Elizabeth Gilbert"
...miejsce kobiety jest w kuchni... gdzie ma siedzieć sobie wygodnie, z nogami w górze, popijać wino i przyglądać się, jak jej mąż gotuje obiad.
Szczęście jest rezultatem naszego osobistego wysiłku. Trzeba o nie walczyć, dążyć do niego, upierać się przy nim, a czasami nawet szukać go na drugim końcu świata.
Nie przepraszaj za płacz. Bez takich uczuć jesteśmy tylko robotami.
Ostatecznie jesteśmy tym, co myślimy. Nasze emocje są niewolnikami naszych myśli, a my jesteśmy niewolnikami naszych emocji.
Rozpaczliwie zakochani wymyślamy sobie postaci naszych partnerów, żądając od nich, by byli tacy, jacy nam są potrzebni, a potem załamujemy się, kiedy nie chcą odgrywać roli, jaką im przydzieliliśmy.
Posiadanie dziecka jest jak tatuaż na twarzy. Trzeba być całkowicie pewnym, nim się podejmie ostateczną decyzję.
Bratnie dusze pojawiają się w naszym życiu, żeby odsłonić przed nami kolejną warstwę nas samych, po czym odchodzą.
Skoro masz złamane serce, to znaczy, że się starałaś.
Głupio mi prosić Boga o konkretne rzeczy, bo to świadczy chyba o słabości wiary. Nie lubię prosić: czy mógłbyś zmienić to lub owo w moim życiu, bo sprawia mi kłopot? Bóg może przecież mieć powód, żeby kazać mi zmagać się z tą konkretną trudnością. Łatwiej mi modlić się o siłę, która pozwoli mi spokojnie zmierzyć się z tym co mnie w życiu spotka. Obojętnie czym to się skończy.
W moich stosunkach z mężczyznami występują kwestie granic. Może to jednak nie tak. Żeby mieć problem granic, trzeba najpierw mieć granice, prawda? Ja natomiast zatracam się całkowicie w osobie, którą kocham. Jestem jak błona przepuszczalna. Jeśli cię kocham, możesz mieć wszystko. Mój czas, moje oddanie, mój tyłek, pieniądze, rodzinę, psa, pieniądze mojego psa, czas psa... wszystko. Jeśli cię kocham, przecierpię za ciebie każdy twój ból, przejmę na siebie wszystkie twoje długi (w każdym znaczeniu tego słowa), ochronię cię przed twoją własną niepewnością, przeniosę na ciebie wszelkie dobre cechy, których tak naprawdę nigdy w sobie nie wykształciłeś, i kupię gwiazdkowe prezenty dla całej twojej rodziny. Dam ci słońce i deszcz, a jeśli akurat okaże się to niemożliwe, zagwarantuję ci je na przyszłość. Dam ci to i wiele więcej, aż będę tak osłabiona i wyczerpana, że odzyskam energię, tylko jeśli zadurzę się w kimś innym.
Nie przedstawiam tych faktów z dumą, ale tak to właśnie z mojej strony zawsze wyglądało.
Zgoda, może nie we wszystkim wyglądam fantastycznie, ale nie przeszkadza mi to kochać samej siebie.
Wszystko zaczyna się, kiedy obiekt twojego uwielbienia obdarza cię dawką oszałamiającego i halucynogennego środka, o jakim nigdy wcześniej nawet nie ośmieliłabyś się pomyśleć - ten emocjonalny narkotyk składa się z porażającej miłości i przyjemnie drażniącej ekscytacji. Wkrótce zaczynasz łaknąć tego silnego zainteresowania równie obsesyjnie jak każdy ćpun na głodzie. Kiedy narkotyku zabraknie, natychmiast chorujesz, szalejesz, słabniesz (żeby już nie wspomnieć urazy do dilera, który przecież doprowadził cię do tego uzależnienia, a teraz już nie chce dostarczać dobrego towaru - mimo, że ma go gdzieś w ukryciu, niech to szlag, bo przecież zawsze dawał ci go za friko). W następnym stadium wychudzona trzęsiesz się w jakimś kącie, przekonana, że jesteś gotowa zaprzedać duszę albo obrabować sąsiada, żeby dostać to choćby tylko jeszcze jeden raz. Tymczasem stajesz się coraz bardziej odpychająca dla obiektu swojego uwielbienia. Patrzy na ciebie jakby nigdy wcześniej cię nie widział, a już na pewno nie jak na kogoś, kogo kiedyś tak namiętnie kochał. Ironia tkwi w tym, że nawet nie możesz za bardzo go winić. No bo przyjrzyj się sobie. Jesteś żałosnym straszydłem, sama się nawet nie rozpoznajesz.
Kiedy człowiek zagubi się w takim gąszczu [spraw], czasami zajmuje mu dłuższą chwilę, nim uświadomi sobie, że się zgubił. Bardzo długo jesteśmy przekonani, że zboczyliśmy ze ścieżki tylko odrobinę, że już lada moment znajdziemy się z powrotem na szlaku. A potem przychodzi jedna noc za drugą i dalej nie mamy pojęcia, gdzie się znajdujemy i wreszcie musimy przyznać, że tak daleko odeszliśmy od ścieżki, że już nawet nie wiemy po której stronie wstanie słońce.
Kiedy się w kimś zadurzysz, to tak naprawdę nie przyglądasz się ej osobie; urzeka cię to, co sobie wyobrażasz, oszałamia to, co sobie wymarzysz, a ktoś niemal zupełnie obcy staje się projekcją twoich uczuć. W takim stanie ducha dostrzegasz przeróżne imponujące cechy ukochanej osoby, które mogą, ale nie muszą, być prawdziwe. Widzisz coś niemal boskiego w obiekcie swoich westchnień, często ku zdumieniu rodziny i przyjaciół. Ostatecznie, ta sama kobieta, w której jeden mężczyzna widzi istną Wenus, dla drugiego może być zwykłą zdzirą, a twój Adonis może mieć u innych opinię nudnego nieudacznika.
Jedyną rzeczą bardziej niewyobrażalną od odejścia było pozostanie, jedyną bardziej niemożliwą od pozostania - odejście
Ja też kiedyś miałam kłopoty z pamięcią, w małżeństwie. Zawsze, kiedy widziałam przystojnego mężczyznę na ulicy, zapominałam, że mam w domu męża.
Jeśli sądzicie, że trudno rozmawiać o pieniądzach, kiedy jesteście w sobie zakochani, spróbujcie porozmawiać o nich później, kiedy będziecie niepocieszeni i rozgniewani, a wasza miłość zdąży wygasnąć.
Dostałeś życie, jest Twoją powinnością (a także Twoim prawem jako istoty ludzkie) znaleźć w nim coś pięknego, nawet gdyby było to bardzo małe
Są tylko dwie kwestie, o które istoty ludzkie toczyły wojny przez całą swoją historię. Jak bardzo mnie kochasz? I kto tu rządzi? Ze wszystkim innym można się jakoś uporać. Ale te dwie kwestie, miłość i władza, gubią nas wszystkich, podstawiają nam nogę, wywołują wojny, ból i cierpienie.
Nie pozwól, by opuściła cię odwaga w chwili, kiedy sytuacja przestaje być łatwa i przyjemna.
Ponieważ to ta chwila?
Ponieważ to chwila, w której zaczyna być interesująco.
I'm here. I love you. I don't care if you need to stay up crying all night long, I will stay with you.
If you need the medication again, go ahead and take it - I will love you through that, as well.
If you don't need the medication, I will love you, too. There's nothing you can ever do to lose my love. I will protect you until you die, and after your death I will still protect you. I am stronger than Depression and I am braver than Loneliness and nothing will ever exhaust me."
Nie ma usprawiedliwienia dla rodzica, który osobiście nie uczy dziecka myślenia.
Dowiedziałyśmy się niedawno, że "un'amica stretta" oznacza serdeczną przyjaciółkę. Jednak "stretta" dosłownie znaczy ciasna, jak w przypadku ubrania, choćby spódniczka. Zatem serdeczna przyjaciółka po włosku jest kimś, kogo możemy trzymać blisko, tuż przy swojej skórze.
Tak to już jest z ludzkim życiem - nie istnieje żadna grupa kontrolna, nie ma sposobu, żeby się dowiedziec, jak byśmy sobie poradzili, gdyby przestawiono którąkolwiek ze zmiennych.
To znaczy, że nie wszystkie twoje tatuaże są trwałe?" Uśmiechnęła się i powiedziała: "Nie, Liz, moje tatuaże są trwałe, ale ciało jest tymczasowe. Twoje też. Jesteśmy na świecie tak krótko, że już dawno postanowiłam jak najzabawniej je ozdobić, dopóki mam czas".
Perfekcjonizm przeszkadza ludziom w ukończeniu dzieł - ale, co jeszcze gorsze, często powstrzymuje ich przed rozpoczęciem pracy.
Liz kiedy się uczysz czegoś nowego musisz być dla siebie bardziej uprzejma.
Wszyscy kochankowie, nawet ci najbardziej wierni, mogą zostać porzuceni wbrew swojej woli. Wiem, że ten prosty fakt jest prawdą, ponieważ sama opuściłam tych, którzy nie chcieli, żebym odeszła, a znowu mnie porzucili ci, których błagałam o pozostanie.
Utrata czasem równowagi dla miłości stanowi część zrównoważonego życia