cytaty z książki "Death Message"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Kiedy miesiące, a nawet lata ciężkiej pracy spełzały na niczym za sprawą błędów proceduralnych albo kiedy prawo okazywało się mieć luki wielkie jak wrota stodoły, to naprawdę bolało jak cholera.
Nikt nie potraktował tego poważnie, by dojść do bardziej oczywistych wniosków.
(...) nie chodziło o podwędzenie paru funtów na boku, jeżeli nadarzyła się okazja, lecz o wytyczenie pewnych granic. Kiedy wytyczyłeś swoje, musiałeś porównać je z tymi, które wyznaczali tamci. I przekonać się, czy linie te były zbieżne, zgodne z tym, jakie miałeś doświadczenie. A także czy przekraczałeś je z właściwych powodów, świadomie, z otwartymi oczami, czy bezwiednie, podążając na oślep.
(...) w głębi duszy wiedział, że miało to więcej wspólnego z tchórzostwem niż ze współczuciem. I że na dłuższą metę kłamstwo przez przemilczenie było gorsze niż najgorsza prawda.
(...) wiedział, że granica pomiędzy radowaniem się własnym szczęściem a napawaniem się zgryzotami innych, traktowaniem jako plaster opatrunkowy, jest bardzo cienka.
(...) wiedział również, że wszystko, czego się używało, by odmienić to, co się czuło, było tymczasowe. Że następnego dnia znów trzeba było wrócić do kieratu i robić swoje, gromadząc coraz więcej błota na wyczyszczonych z takim trudem butach.
Tak, ale nie dlatego, że za czymś gonisz, tylko dlatego, że przed czymś uciekasz (...).
Niezależnie od tego, jaki masz nastrój, gdy wstaniesz, po śniadaniu jest już tylko gorzej.
Zniecierpliwienie lub złość, że odwołano jakieś zajęcia, były bez sensu, ponieważ zawsze gdy czekasz na coś, by zabić czas, ten czas, ten czas prędzej czy później mija.
Nigdy nie potrafisz wybrać łatwej drogi, prawda? Wszystko musi być pieprzoną walką. Jakby nie warto było czegokolwiek robić, chyba że zacznie to sprawiać ból.
(...) jego moralny kompas musi zostać nieco... wyregulowany. Oczywiście miał wytyczoną pewną granicę, podobnie jak wszyscy inni, ale byli ludzie, którzy zmuszali go, aby ją przekraczał - i to niejednokrotnie.