Czytając książki o rodzinach i przypadkach marginalnych, zrozumiałam własną sytuację. Miałam szczęście. Nie użalałam się nad sobą, bo nie było nad czym. Rodzice mnie kochali. Ojciec zmarł, gdy miałam czternaście lat, matka nigdy nie zaoferowała swojej przyjaźni, ale była przynajmniej konsekwentna. Umiałam przewidzieć, co powie, czego pragnie, co zrobi. Pomagało. Nie biła mnie, nie obrażała, nie karała. Może trochę biła na samym początku, trudno pamiętać, pozostawię tę stię otwartą. Nigdy nie zwracała się do mnie inaczej niż pełnym imieniem. Nie Joelik, nie słodziaku, nie głuptasku, nie skarbeczku. Nie lubiłam swojego imienia. Wolałam siedzieć w domach koleżanek, szczególnie u Orny, której mama mówiła do mnie per "słodka". Wiedziałam, jak brzmią inne rodziny, moje przyjaciółki miały rodzeństwo, w ich domach panował gwar, nie musiały wzrastać w piekącym świetle jedynactwa.
Popularne tagi cytatów
Inne cytaty z tagiem miłość
Właśnie o to chodzi w życiu, o ludzi i zachody słońca.
W projekcie naszych mózgów nie było czegoś takiego jak miłość. Jest ona po prostu pasożytniczym algorytmem żywiącym się resztkami cykli obliczeniowych.
Ale starego Niemca kochała za błogość brzęku dnia, gdy oporne wiadra szczękały głośno, a kury drzemały w pisku, za wieczory, których twarzą były przywiędłe słoneczniki. Wszystko to teraz utraciła.
Inne cytaty z tagiem ludzie
Nie, wszyscy jednakowo muszą się uczyć... nikt się nie urodził, żeby umieć od razu.
Ci, co łyknęli trochę mądrości, są największymi głupcami.
Pisze się o zabliźnionych ranach, nader dowolnie przywołując zjawisko z dziedziny patologii skóry, tymczasem w życiu jednostki nic takiego nie istnieje. Tu są otwarte rany; czasem się kurczą, już nie większe od ukłucia szpilką, niemniej wciąż rany. Lepiej porównać ślady cierpienia z utratą palca lub oka. Może być tak, że nie odczujemy ich braku nawet przez chwilę, jak rok długi...
RozwińInne cytaty z tagiem pieniądze
(...) pieniądze kto ma, idzie na komedię, a kto ich nie ma, w domu ma tragedię.
Problemem nie jest zarabianie pieniędzy samo w sobie - uskarżał się. - Problemem jest zarabiać je, robiąc coś, czemu warto poświęcić życie.
Czasem zadaję sobie pytanie, po jaką cholerę tak harujemy? Dla forsy? Ale po jakiego diabła nam te pieniądze, jeżeli nie robimy nic innego, tylko harujemy, żeby je zarobić?