Pisarka science fiction i fantasy. Żona Henry'ego Kuttnera (pisali duecie fantastykę i kryminały oparte na faktach). Autorka znakomitych opowiadań i cykli science fantasy (Northwest Smith, Jirel of Joiry) i powieści (Judgment Night).http://sf-encyclopedia.com/entry/moore_c_l
Moje pierwsze spotkanie z autorem jest takie, że... podobały mi się dwa pierwsze opowiadania, ale tylko do czasu, kiedy nie zostało mi to wszystko wyjaśnione, co właściwie całkowicie zepsuło efekt. Same pomysły jak najbardziej oceniam na plus! Ciekawe koncepcje, materiał na naprawdę fajne opowieści, ale niestety zawiodło wykonanie, bo wynudziłam się na maksa i męczyłam się, by ją skończyć, a przecież jest taka króciutka.
Jeszcze nie skreślam, by może po prostu krótka forma nie jest dla mnie (próżno szukać zbiorów opowiadań, które naprawdę mi się podobały, no ale nie będę wspominać tej pozycji z uśmiechem.
I właśnie czytam/słucham po raz drugi w poszukiwaniu jednego fragmentu, a właściwie raczej całego, bardzo krótkiego opowiadania, w którym nic się nie dzieje, a jednak opisem przyrody - chmur, drzew czy czegoś tam jeszcze, autor kreuje uczucie grozy, narastającego napięcia, budowanego tymi długimi, skomplikowanymi, pięknymi zdaniami ( to musi być też zasługa tłumacza). I wiem, że prawdopodobnie tego nie znajdę.
Byłby to dowód na prawdziwe mistrzostwo autora w konstruowaniu nastroju właściwie z niczego.
Nie znajdę, a przecież nie dam rady przeczytać całego HPL jeszcze raz, od samego początku, w poszukiwaniu tego jednego fragmentu, jeśli to nawet nie jest całe opowiadanie. Jak mogłam sobie tego nie zapisać?