Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Judith Everard
1
7,6/10
Pisze książki: historia
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,6/10średnia ocena książek autora
30 przeczytało książki autora
63 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Francja w czasach Kapetyngów 987-1328
Elizabeth M. Hallam, Judith Everard
7,6 z 23 ocen
92 czytelników 4 opinie
2008
Najnowsze opinie o książkach autora
Francja w czasach Kapetyngów 987-1328 Elizabeth M. Hallam
7,6
Po przeszło roku od zakupu sięgnąłem wreszcie po pracę E. Hallam i J. Everard. Mogę złożyć samokrytykę, że tak długo z tym zwlekałem, bowiem książka ta jest bardzo dobrym opracowaniem dziejów Francji za Kapetyngów. Autorkom udało się zachować równowagę między tematyką polityczną a społeczno-gospodarczą. Sporo miejsca poświęcono zwłaszcza dwóm zagadnieniom: relacjom Kapetyngowie-Kościół oraz Kapetyngowie-wielcy wasale królestwa. Mniej miejsca poświęcono na opis wypraw krzyżowych, czy to do Ziemi Świętej czy tych skierowanych przeciw heretykom. Bardzo interesujący jest zwłaszcza rozdział poświęcony rządom świętego Ludwika. Dodatkowym atutem książki jest staranność edycji (nie znalazłem żadnej literówki!) oraz duża ilość map i tabel ułatwiających uważną lekturę. Na minus autorkom trzeba zapisać kilka błędów merytorycznych, które wychwycił i wskazał polski redaktor wydania - dr hab. Jerzy Pysiak. Mimo tych drobnych niedociągnięć (choć J. Pysiak punktuje je naprawdę zawzięcie!) jest to z pewnością bardzo dobra książka, która w przeciwieństwie do wielu opracowań dziejów średniowiecznej Francji nie skupia się tylko na polityce zagranicznej i wojnach.
Tomasz Babnis
Francja w czasach Kapetyngów 987-1328 Elizabeth M. Hallam
7,6
Czytałem tę książkę bardzo długo. Temat jest ciekawy, tylko książce brakuje werwy. Jak dla mnie jest stanowczo za sucha. Tym niemniej jest to przyjemne wprowadzenie do tematu, bo książka mogłaby być nawet bardziej szczegółowa. Podobały mi się opisy poszczególnych części - Blois, Szampanii etc. Ciekawe są różnice między północą a południem Francji. Północ - bardzo sfeudalizowana, a na południu prawie nie znano lenna i wasalstwa. Początek - X/XI wiek to ograniczone wpływy monarchy, na tle anarchii feudalnej, którą z kolei starał się powstrzymać Kościół. Wprowadzając instytucję Pokoju i Rozejmu Bożego czy nawet poprzez utworzenie zakonów rycerskich. Kościół przejął rolę stróża sprawiedliwości i pokoju. Chyba tylko dzięki temu udała się I krucjata ! Ciekawe, że w 993 roku, synod w Chelles orzekł, że jeśli papież wyda opinię sprzeczną z Pismem Świętym to jest ona nieważna. Również w późniejszym okresie Kościół francuski pozostał w dużej mierze niezależny od papiestwa i swą lojalność wobec króla przenosił nad tą wobec papieża. Warto zwrócić uwagę na ciągłe ekskomuniki królów francuskich. Nie ukrywam, że dla mnie najciekawsze były opisy panowania ostatnich Kapetyngów. Ludwik IX Święty - silny władca, nowatorski prawodawca, troskliwy administrator … Mimo nieudanych krucjat. Zabawny jest opis rywalizacji w pobożności Ludwika IX i władcy Anglii Henryka III. Ludwik ubierał się bez ostentacji, był umiarkowany w jedzeniu i mowie. Co było uważane za niestosowne dla władcy - który powinien wykazywać się pewnym przepychem ? Nie był jednak władcą słabym. Był impulsywny i łatwo wybuchał gniewem. Wbrew wielu poddanym opierał się też na zakonach żebraczych. Z których wywodzili się enqueteurs - kontrolerzy administracji królewskiej. Popierał Inkwizycję, wystrzegał się świeckich pieśni, całował ręce trędowatych :). Swoim zachowaniem zawstydzał wielu duchownych. Może dlatego wysokie podatki jakie nakładał na Kościół nie wywoływały sprzeciwu. Prowadził też spory z papiestwem, np. o ważność ekskomunik. Za jego rządów nastąpił wzrost dobrobytu we Francji. Ciekawe jest porównanie rządów Ludwika z rządami jego wnuka - Filipa IV Pięknego. Ten ostatni na tle dziadka jawi się niemal jak typ Antychrysta, zbliżony do Teodoryka Wielkiego. Filip musiał się zmagać z buntem we Flandrii, na karku miał konflikt z królem Anglii, który sam sprokurował. Dokonywał rozlicznych manipulacji pieniężnych, nakładając też nadzwyczajne podatki. W 1295 roku przeniósł skarb z Le Temple do Luwru. W końcu zaś zerwał sojusz z papiestwem. Z czego papiestwo nie otrząsnęło się do czasów kontrreformacji (pomijam tu drażliwą kwestię krucjat aragońskich). Krytycy twierdzili, że za jego czasów Żydów, templariuszy, chrześcijan rzucano lwom na pożarcie. Po kryzysie z lat 1305-1307 nastąpiła klęska głodu w latach 1315-1317, a wkrótce wybuchła wojna stuletnia. Wraz z nią przyszła czarna śmierć, która w moim mniemaniu jest plagą apokaliptyczną. Ludność Francji z 20 milionów na początku XIV wieku w ciągu stu lat zmniejszyła się o połowę. Książka napisana przez Brytyjki, wydana w 1980 roku - zawiera kilka kuriozalnych błędów.