Siła strachu Koethi Zan 6,8
ocenił(a) na 59 lata temu Już dawno nosiłam się z zamiarem przeczytania "Siły strachu",ale jakoś zawsze było mi nie po drodze dlatego kiedy w końcu przez przypadek książka rzuciła mi się w oczy na półce bibliotecznej postanowiłam więcej nie zwlekać.
Opis z tyłu książki zapowiadał,że wpadł mi w ręce świetny thriller psychologiczny...ale jak to często bywa to co nam obiecują nie zawsze ma przełożenie w rzeczywistości.
Dwie przyjaciółki,Sara i Jennifer to dziewczyny bardzo ostrożne,można by rzec,że paranoicznie dbające o własne bezpieczeństwo.Stworzyły listę potencjalnie niebezpiecznych zachowań,których unikały jak ognia,np.:nigdy nie wsiadać do obcego samochodu.Niestety wbrew swoim zwyczajom pewnego dnia wsiadły do taksówki z nieznajomym i tu zaczął się ich horror.Okazało się,że zostały porwane i uwięzione przez bezwzględnego mordercę i psychopatę,który znajdował upodobanie w dręczeniu i torturowaniu innych.Przetrzymywane były w celi wraz z dwiema innymi dziewczynami...
Po latach ich prześladowca ma się starać o zwolnienie warunkowe,a Sara będzie próbowała temu zapobiec...i tu właśnie zaczynają się dla mnie zgrzyty w książce.Autorka najpierw przedstawia Sarę jako osobę po głębokiej traumie nie potrafiącej normalnie funkcjonować w społeczeństwie,która nie wychodzi z domu,boi się dosłownie wszystkiego,a tu nagle wplątuje się w śledztwo,jeździ po nocach do klubów o bardzo wątpliwej reputacji,ogólnie rzecz biorąc robi wszystko to czego osoba owładnięta lękami by nie robiła...zupełnie się to nie trzymało kupy i było tak mało wiarygodne,że aż przeszkadzało w odbiorze książki.
Kolejny minus - na początku autorka zapoznawała czytelnika z wydarzeniami z przeszłości,czyli porwania i przetrzymywania dziewczyn naprzemiennie z wydarzeniami teraźniejszymi.Niestety szybko się to skończyło na rzecz aktualnych wydarzeń,a szkoda bo zdecydowanie za mało było wyjaśnień jak wyglądało życie dziewczyn w domu Jacka Derbera.
Reasumując,książka z potencjałem,ale trochę niewykorzystanym,z masą nieprawdopodobieństw,ale czyta się ją dość szybko.
Nie zachęcam,ale też jakoś szczególnie nie odradzam.