Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant59
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński26
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Aleksandra Kromp
1
4,7/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
4,7/10średnia ocena książek autora
45 przeczytało książki autora
114 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Na skrzydłach czasu Aleksandra Kromp
4,7
Thriller to gatunek, który wyobrażam sobie, jako trzymający w napięciu, przerażający i posiadający emocjonujące zdarzenia, może jakąś kapkę kryminału. Muszą być w nim jakieś przerażające stworzenia, które gdy tylko o nich pomyślimy zaczniemy się bać. Według mnie to są warunki, jakie musi spełnić powieść żeby być nazywana mianem thrillerem.
Maida i Aleks jedzą zwykłe śniadanie, rozpoczynające na pozór zwykły dzień. W odwiedziny przychodzi do nich zwykły kolega- Ragner. Dziewczyna idzie do pokoju, w którym śpi Sara, bo słyszy jej zwykły płacz. Nagle słyszy zwykły strzał… zaraz, zaraz zwykły strzał? Coś tu jest nie tak. Okazuje się, że to Ragner strzelił do Aleksa, a teraz idzie zabić ją. Z opresji ratuje ją jej anioł. Maida musi przenieść się w czasie i zaczynać związek z Aleksem od nowa.
Książka „Na skrzydłach czasu” jest nazwana nie wiem, z jakiego powodu mianem thrillera. Dla mnie była powieścią obyczajową. Nie było w niej żadnego momentu, w którym bym się bała. To jest dużym minusem, bo po opisie wydawniczym wydawało mi się, że będzie to książka, w której będę bała się odwrócić kartkę z obawą, że znajdę coś, co mnie przestraszy. Szczerze mówiąc zawiodłam się na niej. Spodziewałam się wielu rzeczy i żadnej nie dostałam.
Fabuła była ciekawa i momentami interesująca, ale nic poza tym. Ot taka lekka poczytajka na jeden wieczór. Rewelacji nie ma, ale najgorzej też nie jest. Schemat powieści jest ostatnio często spotykany, mimo to nie powala na kolana. A mogłoby tak być, gdyby był ten dreszczyk emocji. Motyw podróży w czasie ostatnio stał się bardzo popularny i rzadko spotyka się prawdziwe perełki. Ta powieść do takich zdecydowanie nie należy.
Inną rzeczą, która mi przeszkadzała był fakt, że w powieści utrzymywał się motyw wszechobecnego zakłamania. Nie lubię, gdy każdy każdego okłamuje. Jest to dla mnie frustrujące i ciężko mi się czyta takie powieści. Owszem w powieści detektywistycznej to mogłoby ujść, ale w „thrillerze” jakoś mi nie podchodzi. Po prostu nie lubię jak powieść opiera się na oszukiwaniu się i zakłamaniu.
W opisie, jaki zaserwował nam wydawca pisze, że w życiu głównej bohaterki jest dużo kłamstwa- to prawda, ale nie robi ona nić żeby to zmienić. Może dokonała paru poprawek, w tym jedną dość ważną, ale oczekiwałam, że postara się żyć lepiej. Niestety nic takiego się nie stało. A szkoda, bo to mogłoby poprawić sytuację tej książki w moich oczach, bo jest naprawdę kiepsko.
Inną rażącą mnie w oczy rzeczą była ogromna ilość wielokropków. Nie było strony, na której by się nie pojawiły. Nie wiem, czemu to miało służyć, ale mi to ogromnie przeszkadzało. Zazwyczaj ten znak interpunkcyjny stosuje się po to by zbudować napięcie, ale nie w takich ilościach. Dla mnie było to bardzo denerwujące i irytujące.
Główną bohaterkę dało się lubić, ale nie była jakoś powalająca. Za mądra też nie. Jak wspomniałam oczekiwałam tego, że postara się zmienić swoje życie, wnieś w nie coś nowego. Nic takiego się nie stało. Zawiodłam się na niej, oczekiwałam, że… może dość o tym, czego się po niej spodziewała, bo lista jest długa i niespełniona. Skupmy się na tym, co zrobiła poza okłamywaniem wszystkich dookoła, włącznie z sobą. Właśnie kłamstwo- odniosłam wrażenie, że cała postać Maidy jak i cała powieść skupiła się na nim. Jedyną postacią, którą polubiłam był Mandir, zabawny, mądry, przystojny- bohater idealny i to właśnie dla niego nie postawiłam 1, choć mało do tego brakowało, ale nie mogłam mu tego zrobić.
Książki nie polecam ani nie odradzam. Zapewne zastanawiacie się jak to. Otóż widziałam parę pozytywnych recenzji (czytaj: tylko Marcie nie podobała się ta książka),więc może to ja mam jakieś skrzywienie zawodowe. Jeśli pomimo tak nieprzychylnej recenzji postanowicie jednak po nią sięgnąć, lepiej zapoznajcie się z nią jeszcze raz i stwierdźcie czy to powieść dla was.
Na skrzydłach czasu Aleksandra Kromp
4,7
Autorka powieści wprowadza nas w życie Maidy i Aleksa. 12 sierpnia 2008r jej chłopak, Aleks zostaje zastrzelony przez przyjaciela, Rangera. Do Maidy przybywa tajemniczy wybawca, anioł – Mandir. Obiecuje jej, że Aleksa można uratować, wystarczy. Że dziewczyna zmieni kilka decyzji w swoim życiu. Mandir przenosi dziewczynę w przeszłość. Znów ma 17 lat i właśnie poznaje Aleksa. Są parą, tego samego dnia, poznaje Mandira – człowieka, który chce się z nią umawiać. Spotykają się coraz częściej, aż w końcu zakochują się w sobie.
Książka zawiera kilkanaście rozdziałów zatytułowanych datą, a nawet godziną – prawie jak w pamiętniku. Czas akcji to ponad trzy lata, od 3 czerwca 2005r do 13 sierpnia 2008r.
Głównym wątkiem powieści jest misja polegająca na uratowaniu Aleksa z rąk Rangera, wiązek Aleksa i Maidy oraz znajomość Maidy i Mandira.
Maida to kobieta, która ma dwadzieścia lat. Pewnego dnia jej ukochany zostaje zastrzelony przez przyjaciela domu. Z pomocą przychodzi jej anioł, Mandir, który ma pomóc jej w przywróceniu Aleksa do życia. Dlatego musi cofnąć się trzy lata wstecz. Dziewczyna ma siedemnaście lat, chodzi do szkoły i nie zna jeszcze Aleksa.
Poznaje go i znów są razem. Przeżywają niesamowite chwile we wspólnym towarzystwie. Tego samego dnia co Aleksa, poznaje Mandira, człowieka, który chce się z nią spotykać. Na początku dziewczyna nie jest przekonana, ale anioł namawia ją do tego.
Tak więc od tego czasu prowadzi podwójne życie. Spotyka się zarówno z Aleksem jak i Mandirem. Musi dokonać wyboru między nimi, a nie jest on wcale taki łatwy jakby się można było tego spodziewać. Bo jak wybrać jednego z nich, jeśli kocha się obu? Dziewczyna ma twardy orzech do zgryzienia. Ma malutką córeczkę – Sarę.
Aleks to mężczyzna zabity przez Rangera. Gdy Mandir (anioł) cofa czas, nie znają się jeszcze z Maidą. Poznaje ją koło szkoły. Od razu wpada mu w oko. Zaczynają się spotykać, a w końcu znów są razem.
Aleks nie jest jednak taki święty jak się Maidzie wydaje. On również prowadzi podwójne życie, na dodatek pracuje w kasynie mieszczącym się zaraz koło burdelu. Poznaje tam wielu znajomych, którzy robią czarne interesy.
Zatrudnia się u nich i od tego czasu rzadko bywa w domu, całe dnie, a nawet noce przesiaduje w kasynie. Zaprzyjaźnia się z Rangerem, spędzają ze sobą mnóstwo czasu. Aleks również wchodzi w różne, lewe interesy. Poznaje bliżej również nowe kobiety, z którymi lubi się zabawić. Gdy chce się zwolnić, okazuje się, że to niemożliwe. Na dodatek jego ukochana, Maida spotyka się równocześnie z nim jak i z Mandirem. Chłopak postanawia walczyć o swoją rodzinę… przecież ma córkę!
Książka bardzo mi się podobała. Autorka wykazała się ogromną kreatywnością i stworzyła bardzo ciekawą książkę, którą przeczytałam w oka mgnieniu. Jest ona bardzo wciągająca i zawiera rewelacyjną historię przedstawioną w fantastyczny sposób.
Główni bohaterowie są bardzo realistyczni i przedstawieni bardzo ciekawie. Bardzo polubiłam Maidę i Mandira jako człowieka, natomiast Ranger i Aleks działali mi na nerwy.
Wydawnictwo określiło tę książkę jako thriller. Ja nie mogę się z tym zgodzić. Dla mnie to w żaden sposób nie przypominało thrillera.
Powieść jest pięknie wydana. Okładka bardzo przykuwa uwagę i samo to wystarczy, aby zachęcić czytelnika do przeczytania jej, tak było w moim przypadku. Bardzo się nią zachwycałam i nie było opcji, żebym jej nie przeczytała.
Komu polecę tą książkę?
Na pewno nie nadaje się ona dla dzieci, ani trzynasto czy czternastolatek. Nie wiem, czy zdołałabym przebrnąć przez nią w tak młodym wieku.
Natomiast polecam wszystkim zainteresowanym fabułą oraz tych, którzy nie są przekonani co do takiej literatury. Gwarantuję Wam, że się nie zawiedziecie.