Życie w "Przekroju" Andrzej Klominek 7,0
ocenił(a) na 83 lata temu Udana, pełna ilustracji i erudycji opowieść o najpopularniejszym tygodniku w PRL-u , z którego dochodów utrzymywano ,,pisma słuszniejsze politycznie, ale beznadziejnie deficytowe".
Siedziba mieściła się w Krakowie, w trzypokojowym mieszkaniu . Wszyscy, oprócz Autora, palili intensywnie ,,(...) w redakcji współistniały i ścierały się dwie tendencje : trzeźwego racjonalizmu oraz awangardy z cieniem wariactwa (...) Marian zarzucał mi 'naiwny, dziewiętnastowieczny scjentyzm', a ja odwzajemniałem mu się ' bergsonizmem dla ubogich' (...)
Pismo od podstaw w 1945 roku stworzył Marian Eile - artysta malarz, scenograf, popularyzator motoryzacji. Uformował gusty paru pokoleń Polaków. Nauczył smaku surrealizmu, jazzu, drukował prozę Kafki, Borgesa, gościł Picassa .
Nigdy nie występował w roli publicysty, oklejał artykuły swoimi rysunkami- winietkami. Chciał robić ilustrowany magazyn i to chciał robić od dzieciństwa. (Jako chłopiec wykonał pisemko "Hej', w odczuciu Autora był to 'Przekrój' w zarodku.) Ulubiona rubryka, którą sam wypełniał, nosiła tytuł ,, Myśli ludzi wielkich, średnich, oraz psa Fafika" . Pod pseudonimami : Bracia Rojek, Salami Kożerski, Marylin Nabiałek, Krecia Pataczkówna, Makaryn z Cedetu, Lord Gallux ... skrywał się Eile .
Fafik występował jako pies - filozof, egzystencjalista, w realu foksterier ,,(...) Jedyne pismo, które ma w swym zespole redakcyjnym psa." Eile był zdecydowanym wyznawcą teorii, że stosunek do zwierząt manifestuje zdolności człowieka do altruizmu i bezinteresownej opiekuńczości.
Oprócz Przekroju, był twórcą teatrzyku-kabaretu ,, Siedem kotów" do którego pisał teksty wraz z Gałczyńskim. Irena Kwiatkowska wspominała, że to Eile zaczął ją lansować w kabarecie jako gwiazdę estrady, zanim publiczność, reżyserzy i ona sama zdali sobie sprawę z tego, kim będzie.
Lansował też ,,Piwnicę Pod Baranami", już po pierwszym programie ( którego współautorem był Leszek Kołakowski ) wydrukowano entuzjastyczny artykuł o Piwnicy. Przygarnął na łamy ,, Profesora Tutkę " uznanego przez cenzurę za postać podejrzaną ,, (...) Ten ironiczny, sceptyczny profesor, który przekornie nicuje stereotypy (...) Ta anachroniczna sceneria, te rozmowy w kawiarni panów mecenasów, aptekarzów, sędziów i kupców jakby z XIX wieku ".
Rządzącym koniom Kaliguli 'Przekrój ' sprytnie umykał - nieuniknione ataki w partyjnej prasie, cenzura . Eile miał na to teorię : ratunkiem dla Przekroju są żony dygnitarzy, bo czytają Przekrój :)
Popularyzował ' Grzeczność na co dzień ' w listach-felietonach Jana Kamyczka, który okazał się być kobietą ... Janką Ipohorską, legendarną postacią tamtych czasów.
Janina Ipohorska ,, (...) była jak te wielkie damy o których czytamy w pamiętnikach, że łączyły książęce maniery ze swobodą języka. Wymyślała powiedzonka i sentencje ,, (...) Brak mi jedenastego przykazania : bądź tolerancyjny "; ,, Czy to aż takie ważne, żeby być w życiu zrozumianym " ; ,, Dieta - cud ".
Była malarką i rysowniczką ,, (...) w jej rysunkach czaił się smutek". Pisała scenariusze, pod pseudonimem Alojzy Kaczanowski, pierwszego serialu kryminalnego ,,Kapitan Sowa na tropie" .
Autor usprawiedliwiając pisze, że Eile starał się robić to, co się da pożytecznego w warunkach jakie były. Lewicujący przed wojną, miał nadzieję, że Polsce uda się stworzyć jakąś specyficzną niszę w stalinowskim układzie. Mawiał, że od 'Przyjaciółki' droga prowadzi do Przekroju, od Przekroju do tygodników kulturalnych i dalej do bardziej elitarnych miesięczników i kwartalników, i że tak się formuje warstwa nowej polskiej inteligencji. ( Mimo to krążył wówczas epitet ,, inteligent Przekrojowy" autorstwa Wojciecha Młynarskiego :)
Redakcyjne złote lata trwały do 1968 roku ; na fali antysemityzmu Eile wyjechał do Paryża (i osiągnął tam rzadki jak na cudzoziemca sukces : miał stałą rubrykę we ,, France - Soir '' z rysunkowo-satyrycznym komentarzem aktualności ) Ipohorską wylali.
Tak się skończył uroczy czas współtworzenia ,, (...) Dla całej redakcji robienie Przekroju było przede wszystkim cudowną zabawą i wspaniałą przygodą. A z programowych haseł najbliższe Marianowi było to, które pewnego dnia wpisał nad winietą:
,, Przekrój - nieoficjalny organ ludzi sympatycznych ".