Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jennie Dorny
2
7,1/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, literatura obyczajowa, romans
Urodzona: 01.01.1960
Amerykańska pisarka. Mieszka i tworzy w Paryżu.
7,1/10średnia ocena książek autora
10 przeczytało książki autora
35 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Kiedy Amor traci głowę Jennie Dorny
4,1
Nie pamiętam skąd wytrzasnęłam tą książkę, ale to złe miejsce było. To jest chyba najgorsza książka książka jaką przeczytałam w tym roku, jeśli nie w tym dziesięcioleciu. A taka zła jest z dwóch powodów. Pierwszy jest taki, że autorka z większą pieczołowitością opisuje rzeczy błahe niż istotne, większą uwagę poświęca nazwom ulic Paryża, czy indyjskim potrawom niż akcji, która się wokół nich dzieje. Po wtóre miała chyba jakiś pomysł na książkę, a może nawet na kilka książek. I wszystko to dość niechlujnie upchnęła w nędznej objętości. Wszystko co jest w tej książce jest potraktowane skrótowo i powierzchownie, a cała książka sprawia wrażenie infantylnej i powierzchownej. A mogłaby taką nie być.
Kiedy Amor traci głowę Jennie Dorny
4,1
Poziom tej książki jest żenująco niski.
Moje oczekiwania były spore, niestety – jest to niewymagające romansidło, różniące się od innych tylko tym, że jego bohaterowie są odmiennej orientacji lub transseksualni.
Od literatury wymagam zawsze czegoś więcej, a pomysł na tę książkę był – nawet całkiem dobry.
Jednak już od początku coś jest nie tak... dziewczyna postanawia (w jednej chwili!) „przebrać się” za chłopaka i wyjechać w tym „przebraniu” do Paryża, by tam rozpocząć nowe życie. Ani przez chwilę nie wierzę w jej transseksualizm, wydaje się to być jedynie chwilową „zachcianką”. W Paryżu spotyka ludzi różnej orientacji i nawiązuje romans z kobietą. Głównym wątkiem tej książki nie jest to, o czym ona myśli, jak się czuje w nowym życiu („przebraniu”),o co pyta samą siebie, jak cierpi (bo czy można w takiej sytuacji nie cierpieć?),tylko to, czy (i kiedy) jej tajemnica wyjdzie na jaw. Jednak gdy ludzie z jej otoczenia odkrywają prawdę, wcale nie jest przerażona, jest jej to obojętne.
A teraz kilka przykładów.
Monologi wewnętrzne? Rozterki, wątpliwości? Oczywiście:
„Rozmyślała. O Mirnie, jej siostrze, matce, o Dalilu, o tym, co powiedział, zasugerował, zaproponował w kwestii wystawienia jej waz.” (s. 59)
Rozmyślania są? Są...
Język? Chciałby być poetycki:
„Któregoś wtorkowego wieczoru, gdy medytowała zanurzona w kąpieli pachnącej kwiatem pomarańczy (...)” (s. 54);
„Bardzo lubię obserwować rzekę. Skłania mnie to do marzeń.” (s. 89);
„Zupełnie jakbyśmy stali na dziobie zielonego okrętu niosącego nas w podróż po mglistych odmętach.” (s. 91).
Jednak najbardziej godnym pożałowania wątkiem jest pojawiająca się co kilka(naście) stron, zapisana kursywą opowieść o Kupidynach, mieszkających w chmurkach i mających wpływ na uczucia bohaterów książki.
„Kupidyny Pimmi i Giuseppe napięły swoje łuki jednocześnie, uśmiechając się przy tym do siebie przez zamgloną tęczę: serca, które już kiedyś kochały, wymagały dużo większej precyzji i delikatności we wdrażaniu Zasad Potencjału Miłości.” (s. 116)
Szczególny nacisk kładzie Autorka na postać wyjątkowo niezdyscyplinowanego Amora, opiekującego się uczuciami głównej bohaterki...
Opowieść ta dużo lepiej sprawdzić by się mogła jako przewodnik po Paryżu (a nie po ludzkich emocjach),czy książka kucharska (jednak daleko jej do opisów Murakamiego).
Polecam „Kiedy Amor traci głowę” jedynie miłośnikom romansu (ale nie homofobom),jest to lekka, niewymagająca lektura. We mnie nie pozostawiła po sobie nic oprócz zażenowania.