Carolyn Keene to pseudonim autorów tajemniczych opowiadań z serii „Nancy Drew” i tajemniczych opowieści „The Dana Girls”. Edward Stratemeyer, założyciel Stratemeyer Syndicate, zatrudnił pisarzy, w tym Mildred Wirt Benson, którzy mieli przygotować propozycje książek do serii „Nancy Drew”. Początkowo pisarze otrzymywali 125 dolarów za każdą książkę i byli zobowiązani na mocy umowy do rezygnacji z wszelkich praw do pracy i zachowania poufności. Benson jest uznawana za główną pisarkę książek z serii „Nancy Drew” występującą pod pseudonimem Carolyn Keene. Harriet Adams, córka Stratemeyera, przepisała oryginalne książki i dodała nowe tytuły po wycofaniu się Benson. Inni ghostwriterzy, którzy używali tego pseudonimu do pisania przygód Nancy Drew, to: Leslie McFarlane, James Duncan Lawrence, Walter Karig, Nancy Axel Rad, Patricia Doll, Charles S. Strong, Alma Sasse, Wilhelmina Rankin, George Waller Jr., Margaret Fischer i Susan Wittig Albert.
„Nancy Drew. Tajemnica starego zegara” to pierwszy tom serii powieści detektywistycznych autorstwa ghost writerów piszących pod pseudonimem Carolyn Keene, których bohaterką jest sympatyczna, osiemnastoletnia córka prawnika uwielbiająca rozwiązywać zagadki kryminalne. Książka po raz pierwszy ukazała się w roku 1930 w Stanach Zjednoczonych, a w roku 1959 została przerobiona przez Harriet Stratemeyer Adams – córkę wydawcy odpowiedzialnego za stworzenie projektu wydawniczego „Nancy Drew Mysteries” i to właśnie ta wersja trafiła do rąk polskich czytelników. Seria o przygodach nastoletniej detektyw to doskonała propozycja nawet dla kilkuletnich czytelników, dla których może stanowić ona świetne wprowadzenie w świat literatury kryminalnej i detektywistycznej.
Historia stworzona przez amerykańską pisarkę jest dość prosta. Nancy jest świadkiem wypadku kilkuletniej Judy. Bohaterka pomaga dziewczynce i trafia do domu wychowujących ją ciotek – Edny i Mary Turner. Nastolatka szybko dowiaduje się o nieciekawej sytuacji finansowej sióstr. Okazuje się, że panie miały odziedziczyć pewną sumę po śmierci kuzyna ich ojca Josiahu Crowleyu , jednak ten zapisał cały swój majątek rodzinie Richarda Tophama. Siostry i inni krewni mężczyzny, którym Crowley obiecał zostawić część swego majątku, nie wierzą, że sympatyczny staruszek złamał dane bliskim słowo i podejrzewają, że gdzieś musi istnieć inny testament. Nancy decyduje się pomóc siostrom w odnalezieniu zaginionego dokumentu.
Fabuła powieści „Nancy Drew. Tajemnica starego zegara” jest mocno uproszczona, jednowątkowa, ale nie brak w niej scen, które na pewno wywołają u najmłodszych czytelników dreszczyk emocji. Język i treść są proste, dostosowane do możliwości intelektualnych młodych odbiorców literatury, a sympatyczna i urocza główna bohaterka pragnąca bezinteresownie pomagać innym na pewno zjedna sobie sympatię czytelników.
Jeśli poszukujecie powieści kryminalnej, którą bez obaw możecie podsunąć nawet kilkuletnim czytelnikom, „Nancy Drew. Tajemnica starego zegara” będzie dla Was idealną propozycją.
Jakie tajemnice skrywa nawiedzony dom?
"Zagadka ukrytych schodów" to drugi tom cyklu powieści młodzieżowych o detektyw Nancy Drew. Tym razem młoda kobieta wyrusza do posiadłości zaprzyjaźnionych kobiet, które zmagają się z... duchem! A przynajmniej wszystko wskazuje na to, że ich dom opanowały siły paranormalne. Nancy chce wyjaśnić tę tajemnicę, jednak boryka się z własnymi problemami, których ignorowanie niesie za sobą ogromne konsekwencje.
Zagadki, zagadki, jeszcze więcej zagadek! Przyznam, że dla dorosłego czytelnika losy bohaterów stają się bardzo szybko przewidywalne. Nie umniejsza to jednak samej historii, która jest lekka i czyta się ją naprawdę przyjemnie. Nie ma w niej brutalności, która wylewa się z większości książek dla młodzieży. Wszystko kręci się wokół śledztwa prowadzonego przez młodą panią detektyw. Akcja jest szybka, rozdziały krótkie, a bohaterowie dość charakterystyczni.
Główna bohaterka jest taka... Przemiła. Zdałam sobie sprawę, że w trakcie czytania, wychodziła ze mnie namiastka dorosłej goryczy. Trochę kpiłam z tego, że postacie są tak dobre, empatyczne i kulturalne. I zrobiło mi się przykro, bo może zakorzenił się we mnie realizm, który nie pozwala mi odczuwać powieści młodzieżowych tak beztrosko jak dawniej... Sądzę, że nastoletni czytelnik doceni ją w pełnej krasie. A i ja czekam na kolejne części, bo jestem ciekawa, co jeszcze przydarzy się dociekliwej Nancy Drew.