Najnowsze artykuły
- ArtykułyKocia Szajka na ratunek Reksiowi, czyli o ósmym tomie przygód futrzastych bohaterówAnna Sierant1
- ArtykułyAutorka „Girl in Pieces” odwiedzi Polskę! Kathleen Glasgow na Targach Książki i Mediów VIVELO 2024LubimyCzytać1
- ArtykułyByliśmy na premierze „Prostej sprawy”. Rozmowa z Wojciechem ChmielarzemKonrad Wrzesiński1
- ArtykułyStrefa mrokuchybarecenzent0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Barbara Comyns
1
6,2/10
Pisze książki: literatura piękna, literatura dziecięca
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,2/10średnia ocena książek autora
53 przeczytało książki autora
73 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Córka weterynarza Barbara Comyns
6,2
Choć tytuł i okładka mogą sugerować niemal baśniową aurę, "Córce weterynarza" najbliżej do nieocenzurowanych baśni braci Grimm. Ten baśniowy duch przemyka mimochodem między stronami powieści, niosąc nadzieję na dobre zakończenie, jak to na tego typu tekst przystało.
Czy tak oto się stanie i nasza główna bohaterka - młodziutka Alice znajdzie swojego wymarzonego księcia z bajki? Gdy ją poznajemy, już od samego początku dowiadujemy się jak bardzo jest zalękniona. Jej matka znajduje się na łożu śmierci, dotknięta okrutną chorobą. Przed zakończeniem swego żywota postanowiła podzielić się z córką historią swej lichej egzystencji u boku niewdzięcznego, bestialskiego mężczyzny. Charakteryzuje się on bezemocjonalnym podejściem nie tylko w stosunku do ludzi, lecz również zwierząt. Człowiek brutalny, nieprzyjemny w obyciu, alkoholik, oszust i zdrajca. Czytanie o tego typu ludziach wyzwala we mnie okropny wstręt, tym bardziej, gdy pomyślę o tym, jak wiele kobiet i dzieci męczy się w ich otoczeniu z nieodpartym przeczuciem, iż nic lepszego w alternatywie nie mają.
Życiowa droga, którą przyjdzie kroczyć Alice jest daleka od Krainy Czarów. Usłana męką, szeregiem bolesnych doświadczeń, upokorzeniem i brakiem psychicznej asekuracji.
Tak jak już Wam wspominałam na stories - jest to pozycja, którą chciałabym przeczytać ponownie, szczególnie w oryginale. Marzy mi się jej jakieś zagraniczne wydanie, może i klimatyczne, starsze, gdyż Barbara Comyns napisała ją w 1959 roku. Dwukrotnie słuchałam każdego rozdziału, przysięgam. Ostatnie fragmenty, w których występują nietypowe wątki (specjalnie Wam o nich nie powiem, by nie spoilerować, ale wystarczająco podsycić ciekawość) są wymowne, dosadne, mroczne. Takie zakończenia uwielbiam. Wiem, że historia Alice zostanie w moim sercu rozsiewając smutek i rozżalenie sytuacją kobiet na całym świecie, których sytuacja nie zmieniła się do dziś i cierpią przez osoby, które niegdyś obiecywały gruszki na wierzbie i miłość bezkresną.
Córka weterynarza Barbara Comyns
6,2
Niesiona głosem złaknionej bliskości i miłości nieszczęśliwej siedemnastolatki. Utkana nićmi rzeczywistości, oddanej nad wyraz obrazowo, oraz subtelnego realizmu magicznego. Kompilująca barwną narrację z emocjonalną głębią, tworzącymi mariaż do cna poruszający.
„Córka weterynarza” to powieść, która zaskakuje już samą treścią wprowadzenia i przedmową autorki – już oba teksty niejako przypominają swoistą powieść. Fundamentalna fabuła portretuje natomiast obszerną znaczeniowo definicję samotności, która niczym całun spowija codzienność straumatyzowanej nastolatki. Dotykając najczulszych strun wrażliwości odbiorcy, Barbara Comyns obrazuje wizję rodzinnego dramatu naznaczonego startą i biernością, która brutalnie ewoluuje w krzywdę, zarazem nieustannie odczuwalną aurą lęku unoszącego się w domu na przedmieściach Londynu. I choć opis sugeruje powieść, w której zaaranżowano spektakl cierpienia zwierząt, to autorka nie nurza się w przybliżaniu ich fizycznej udręki, stwierdza wyłącznie zaistniałe okoliczności, zdecydowanie intensywniej koncentrując się na uwypukleniu zła, które może skrywać się w duszy człowieka.
Niewątpliwie to kompozycja niepozorna w obliczu niepokaźnej liczby stron, ale ewidentnie zanurzona w emocjonujących doznaniach, nieoczywista, odważnie otulona magią o realnej wymowie. I wreszcie pozostawiająca z pustką w sercu oraz chaosem myśli po dotarciu do finalnej przestrzeni. To przede wszystkim historia Alice, stojącej u progu dorosłości dziewczyny, która doświadcza nieuchronnego pożegnania z ukochaną matką, odrzucenia i odmienianego przez wszystkie przypadki poniżenia. Alice, jakby nieobecnej w rzeczywistym świecie, jakby zapomnianej przez wszystkich – wszak już sam tytuł intencjonalnie akcentuje mglistość jej tożsamości, określając ją mianem córki weterynarza. I wtedy senne majaki, osobliwie wdzierające się w namacalną teraźniejszość, stają się nośnikiem upragnionej ucieczki. Jednak prowadzą też do tragedii, która jawnie zatrważa, przy tym pozostawiając lukę niedopowiedzeń do snucia własnych interpretacji.
Barbara Comyns na kartach swojej powieści kontrastuje zachwycające kolorytem, fragmentarycznie wręcz idylliczne scenerie z bezwzględną i bolesną w odbiorze kreacją ludzkiej nieczułości oraz brakiem empatycznych odruchów, która mocno utrwala się pod powiekami. Ta mozaika intryguje, wstrząsa, wreszcie wznieca refleksje, a tym samym tworzy prozę o uniwersalnym charakterze, której przekaz wciąż żywo jawi się w aktualnych realiach. Przesiąknięta baśniowym mrokiem i oniryzmem, osnowa eksponuje bowiem środowisko zdominowane przez nikczemność i wielowarstwową przemoc. Co więcej, świadomość odszukanych w opowieści kwestii biograficznych autorki znacznie intensyfikuje odczucia po lekturze. Metaforyczna, niepokojąco nieprzenikniona i wyzuta z banalności, na kanwie literatury pięknej referuje o sile, która tkwi w kobiecych wizerunkach. To okryta surowością wiwisekcja patriarchatu, nakreślona z poetyckim pięknem, klimatyczną melancholią i dosłownością permanentnego strachu.