Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Robert Lewis Taylor
Źródło: wikipedia
2
7,3/10
Pisze książki: powieść przygodowa
Urodzony: 24.09.1912Zmarły: 30.09.1998
Amerykański pisarz, w 1959 roku otrzymał Nagrodę Pulitzera.
7,3/10średnia ocena książek autora
20 przeczytało książki autora
19 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Podróże Jaimiego McPheetersa Robert Lewis Taylor
7,7
"Dowcipna opowieść", "powieść przygodowa" dobry boże. No dobrze, może i tak, w pewnym sensie w takim jak powieścią przygodową jest np "It" Kinga, w końcu dużo się dzieje, bohaterami są dzieci, jest trochę humoru i nawet paru bohaterów dożywa ostatniej strony. (niekoniecznie że obie powieści są podobne, bo nie są)
Przede wszystkim - rewelacja! Jak bardzo by jej nie starać się upupić to wspaniale napisana lekcja historii. Każda postać jest ważna, wielka i żywa. Jestem pewna że autor złożył hołd swojemu ojcu, pasji życia, niezniszczalności marzeń, nadziei i wspólnoty.
Uwielbiam amerykańską prozę!
Aha, i proszę czytać to dzieciom, owszem, ale przyszykować się na zgrabne omijanie opisów tortur, porwań i przemocy wszelakiej.
Podróż do Matecumbe Robert Lewis Taylor
6,8
Książka przenosi czytelnika w rejon Missisipi i Florydy w połowie XIX w.
Wujek młodego chłopaka, bohatera i narratora, należący do Ku-Klux-Klanu, staje w obronie linczowanego człowieka. Zarówno on, jak i chłopak zabijają podczas utarczki członków tej organizacji, dlatego muszą niezwłocznie uciekać, po drodze przyłączając się do doktora-szarlatana podróżującego z córką. Ostatecznie lądują w poszukiwaniu skarbu na Florydzie, gdzie docierają przez bagniska przeprowadzeni przez Indian.
Czego w tej książce nie ma... Ku-Klux-Klan, Missisipi, huragan, Indianie, plantacje, bagna, czarnoskórzy - aż trudno powiedzieć, o czym właściwie jest. Aż ma się wrażenie, że pojawia się zbyt dużo wydarzeń upchniętych w jedną powieść. To co na początek było osią napędową, w połowie książki praktycznie przestaje być istotne.
Czy są plusy? Są, i to nawet sporo. Po pierwsze sam sposób narracji przedstawiony jako zapiski chłopaka przypominającego trochę Tomka Sawyera, z nastoletnią naiwnością mędrkującego młodziana, ale i dużą dawką humoru. Poza tym książka kreśli szeroki obraz, nawet jeśli przerobiony literacko, tamtych czasów i miejsc, ubierając je w szaty przygody.
Zaskoczony całkiem pozytywnie pozostawiam książkę w kolekcji.