Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik243
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jonathan Bradley
2
5,3/10
Pisze książki: poradniki, poradniki dla rodziców
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,3/10średnia ocena książek autora
10 przeczytało książki autora
6 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Od dziewięciolatka do jedenastolatka
Dora Lush, Jonathan Bradley
6,0 z 4 ocen
8 czytelników 0 opinii
1997
Najnowsze opinie o książkach autora
Zrozumieć nastolatka Jonathan Bradley
4,6
„Zrozumieć nastolatka”, ha ha, na pewno nikt tego nie dokona po lekturze tegoż poradnika. Bo tak naprawdę nie jestem pewna, po co napisano powyższe dzieło. O nastolatku jako takim jest tu tak niewiele: czy to o zmianach fizycznych czy psychicznych, jakim ulega dziecko w tym wieku. Jest tu dużo o problemach młodego człowieka, ale większość z nich wynika z sytuacji życiowej, a nie wieku, poza tym nie ma praktycznie słowa, dlaczego jest tak, a nie inaczej, a już na pewno nic, jak nastolatkowi w czymkolwiek pomóc. Myślę, ze lepszy poradnik napisałaby przeciętna matka, która ma dorastające dziecko, miałaby więcej do powiedzenia, a jej wiedza byłaby konkretniejsza.
Ponadto muszę zaznaczyć, ze nie wiem, kto miałby być adresatem powyższej pozycji, na pewno nie rodzić, bo każdy wie z autopsji dużo więcej niż tu zawarto, nie nauczyciel, nie inny nastolatek, więc kto? Ktoś, kto nigdy nie zetknął się z młodzieżą? Ale gdzie takiego potencjalnego czytelnika znaleźć. Do tego język książki chwilami był tak prosty i naiwny, że aż infantylny.
Podczas lektury „Zrozumieć nastolatka” obiecywałam sobie, że nie będę zawracała sobie głowy opinią tej książki, ale im bliżej końca, tym bardziej czułam się zawiedziona, postanowiłam przestrzec potencjalnych czytelników, że na powyższą książkę naprawdę szkoda czasu, a już nie daj Boże , ktoś miałby kupić coś tak mało wartościowego; czułabym wyrzuty sumienia.