Oficjalne recenzje książek
Najnowsze artykuły
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
- ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
- ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Robert Fabbri
Źródło: http://www.thehwa.co.uk/author/robert-fabbri
9
7,3/10
Pisze książki: powieść historyczna, historia
Urodzony: 01.01.1961
Robert Fabbri urodził się w Genewie, w 1961 roku. Ukończył studia z teatrologii na Universytecie Londyńskim. Przez 25 lat pracował w przemyśle filmowym i telewizyjnym na stanowisku asystenta reżysera przy takich produkcjach jak Czas patriotów, Billy Elliot czy Hellraiser.
Jego cykl powieściowy o Wespazjanie ma liczyć siedem części. Planowane są także dodatkowe tomy, skupiające się na przyjacielu Wespazjana, Magnusie.
Jego cykl powieściowy o Wespazjanie ma liczyć siedem części. Planowane są także dodatkowe tomy, skupiające się na przyjacielu Wespazjana, Magnusie.
7,3/10średnia ocena książek autora
511 przeczytało książki autora
1 364 chce przeczytać książki autora
31fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Zaginiony syn Rzymu
Robert Fabbri
Cykl: Wespazjan (tom 6)
7,3 z 125 ocen
262 czytelników 12 opinii
2017
Utracony orzeł Rzymu
Robert Fabbri
Cykl: Wespazjan (tom 4)
7,5 z 165 ocen
350 czytelników 16 opinii
2015
Fałszywy bóg Rzymu
Robert Fabbri
Cykl: Wespazjan (tom 3)
7,4 z 207 ocen
424 czytelników 23 opinie
2013
Powiązane treści
Najnowsze opinie o książkach autora
Fałszywy bóg Rzymu Robert Fabbri
7,4
Oj, wydoroślał nam Wespazjan, zmężniał. Porwał go świat wielkiej polityki. Niebezpieczny, jak sam cesarz, a jest nim nie kto inny, jak Kaligula. Szalony? A może jednak nie? Wyuzdany? A może tylko sadystyczny? Jeśli nie pamiętacie czym się wsławił, to ze zdumienia będziecie przecierać oczy. Jeżeli pamiętacie, to i tak nie będziecie chcieli wierzyć, że to się jednak wydarzyło. Autor zapewnia, że w swojej powieści opiera się na tekstach starożytnych historyków, na ich relacjach niemalże z pierwszej ręki. Fakt, że nie odmawia sobie popuszczenia wodzy fantazji, w tych momentach, które na to, jego zdaniem, zasługują. No i dobrze, dla dobra opowieści, dla zapierającej dech akcji, czytelnik wiele jest w stanie wybaczyć. Nawet łóżkowe potyczki sióstr cesarza przed tłumem widzów. Lektor spisał się wyjątkowo dobrze. Zatem nie pozostaje mi nic innego, niż namówić was na kolejny tom biografii Wespazjana. Polecam.
Fałszywy bóg Rzymu Robert Fabbri
7,4
Mocna książka.
Zaczyna się z rozmachem, czyli od ukrzyżowania Jezusa. Na scenie pojawiają się kolejni aktorzy: Paweł z Tarsu, Józef z Arymatei, Szymon z Cyrenajki, Juda Sykariusz, a nawet Maria z Magdali i pewien kontrowersyjny motyw z religii katarów... Choć akurat ten wątek autor mógł sobie darować, gdyż może razić część czytelników.
Objawił się też stary znajomy Klaudiusza, Herod Agryppa, choć nie jest taki sympatyczny jak u Gravesa. Nadal gładki cwaniaczek, choć już nie czarujący oszust, a śliski typ.
Autor korzystał ze świadectwa starożytnych historyków, takich jak Tacyt, Swetoniusz czy Kasjusz Dio, co mu się chwali.
Problem w tym, że oprócz tego "pożyczył" parę wątpliwych pomysłów od współczesnych pisarzy, przekraczając granicę dobrego smaku. Prawda jest wystarczająco obrzydliwa, podbarwianie jej fikcją to przegięcie. Tak jak inny współczesny autor usiłuje wybielać postaci cesarzy-tyranów, tak pan Fabbri idzie w drugą skrajność i całkiem zohydza realia ówczesnego świata. Rozumiem odbrązowienie posągu, ale nie po to, żeby go potem pomalować odchodami. Nie idźcie tą drogą, towarzyszu. Choćby dlatego, że niektórzy czytelnicy wolą utrzymać zjedzony posiłek w żołądku.
Owszem, Kaligula był mordercą i zboczeńcem, co można tłumaczyć nieodwracalnym uszkodzeniem ośrodkowego układu nerwowego po przebyciu zapalenia mózgu. Zmiany osobowości po różnorakich uszkodzeniach mózgu są jak najbardziej realnym problemem, nawet we współczesnej neurologii i psychiatrii. I owszem, dominuje tu brak kontroli nad własnym popędem oraz zanik uczuciowości wyższej. Nie jest zatem nieprawdopodobne, że po przebytej chorobie cesarz zaczął zachowywać się jak "złośliwy trzyletni bachor z chuciami dorosłego", jak opisywali go współcześni.
Jednak jeśli dochodziło do orgii, to raczej w trakcie uczt na Palatynie, w zamkniętych pomieszczeniach. Plebs raczej widział swojego cesarza jako łaskawego i sypiącego pieniędzmi jak z rękawa. W wybudowanym przez siebie teatrze Kaligula zajmował się głównie wożeniem się na Incitatusie oraz udawanymi walkami z gladiatorami, którzy pozwalali mu wygrywać, a on ułaskawiał "pokonanych".
Przyznam, że trochę obawiam się powtórki z rozrywki, kiedy dojdę do tomu, w którym autor zacznie opisywać czasy Nerona.
Większość z nas zna losy historycznego Wespazjana. Nie zmienia to jednak faktu, iż czytelnik nadal drży o losy jego i jego bliskich. Czy kaprys któregoś z kolejno panujących po sobie zdegenerowanych potomków Augusta nie zagrozi bohaterowi lub jego rodzinie? Autor nie pozwala nam nawet na chwilę odetchnąć, ponieważ wiemy już, że jego proza nie jest ścisłym odwzorowaniem historii... Pan Fabbri potrafi budować napięcie, które towarzyszy nam na każdej stronie książki.