Najnowsze artykuły
- Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Mieczysław Procnal
1
7,0/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,0/10średnia ocena książek autora
2 przeczytało książki autora
13 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Obrazki ze wsi Konopne Mieczysław Procnal
7,0
Autor zawarł w tej książce obrazki swojego dzieciństwa. Urocze miniatury sposobu, w jaki wówczas postrzegał świat.
Przez to sposób wyrażania się, prowadzenia akcji może wydawać nam się nieco naiwny, zwłaszcza, że autor sam nie ręczy za to, co mu się przydarzyło, a co przyśniło, co jest prawdziwym wspomnieniem, a co jedynie echem rodzinnej czy wiejskiej sagi. Nie dajmy się jednak oszukać - za dziecięco naiwnym postrzeganiem świata stoją nierzadko prawda i mądrość przodków - mądrość ludowa.
Prawdopodobnie za moją wysoką oceną kryją się wyłącznie względy estetyczne czy jakieś inne, charakterystyczne dla profesjonalnych krytyków literackich ;) Ja przyznaję się również do względów osobistych, bo - choć autor tuż po wojnie i przy wschodniej granicy - a ja pod koniec ubiegłego wieku i w pomorskiej wsi - śmiem twierdzić, że dorastałam w podobnych jemu warunkach. Należę do ostatniego pokolenia, którego wspomnienia z dzieciństwa dotyczą czasu spędzanego na dworze z innymi dziećmi ze wsi lub samotnie, czasu spędzanego na różnych kreatywnych zajęciach, nierzadko naprawdę ruchowych - kiedy to wracało się do domu późno i wcale nie dlatego, że zabawa się skończyła - lecz dlatego, że było na nią zbyt ciemno. Może moja wieś była już zelektryfikowana, pojawiły się pierwsze telewizje - kablowe - miast radia, nikt też już nie odwiedzał innego, by pogapić się w pudło. Prędzej na ploty ;) Tym niemniej jednak więcej się spędzało czasu na zewnątrz, niż w domach - a o komputerach słyszeli dorośli - w pracy. (Może moi rówieśnicy z miast zdążyli się już wtedy dobrze zapoznać z obsługą komputera - nie wykluczam, w końcu na wieś wszystko później dociera). I też mieliśmy we wsi młodego chłopaka, starszego od większości dzieciaków, mógł on już zadawać się z dorosłymi, który to chłopak był dość uzdolniony technicznie i ciągle coś nowego próbował zmajstrować - jak Stach z książki, taka nastoletnia złota rączka.
Niektóre z malowniczych obrazków autora są mi naprawdę bliskie. Opisują świat, który był - jeszcze nie tak dawno, jeszcze chwilę temu - świat, który żyje we wspomnieniach ludzi, lecz już nie naprawdę. Świat, który przeminął bezpowrotnie.
Pewnie się powtarzam, ale jedno Wam powiem - te jego obrazki są naprawdę ładne :)