Najnowsze artykuły
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Zdzisław Pentek
5
6,9/10
Pisze książki: historia
Urodzony: 1964 (data przybliżona)
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,9/10średnia ocena książek autora
20 przeczytało książki autora
51 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Vademecum bałkanisty. Lata 500-2007
Ilona Czamańska, Zdzisław Pentek
6,0 z 2 ocen
5 czytelników 2 opinie
2009
Cesarstwo Łacińskie 1204-1261. Kolonialne państwo krzyżowców czy Neobizancjum?
Zdzisław Pentek
6,3 z 6 ocen
20 czytelników 0 opinii
2004
Geoffroy de Villehardouin. Rycerz i kronikarz IV wyprawy krzyżowej
Zdzisław Pentek
7,5 z 2 ocen
8 czytelników 0 opinii
1996
Najnowsze opinie o książkach autora
Vademecum bałkanisty. Lata 500-2007 Ilona Czamańska
6,0
Przygotowane przez pracowników UAM przejrzyste ujęcie najważniejszych zagadnień historii i współczesności Bałkanów. Układ hasłowy sprawia, że mamy do czynienia z serią dość długich informacji na temat poszczególnych organizmów państwowych tego regionu. W pracy zawarte są niewątpliwie najważniejsze problemy, w przypadku niektórych artykułów (np. tego na temat Albanii) omówienie zostało dokonane w sposób zaskakująco wręcz dokładny. Wykazy bibliograficzne mogą się okazać przydatne dla osób bardziej zainteresowanych różnymi zagadnieniami szczegółowymi.
Vademecum bałkanisty. Lata 500-2007 Ilona Czamańska
6,0
Ta książka miała szansę stać się absolutnie podstawowym punktem odniesienia dla każdej osoby zajmującej się tematyką bałkańską. Jednak zamiast skompletować grono autorów z różnych ośrodków naukowych, pracownicy UAM postanowili napisać ją na własne konto, przez co część rozdziałów wyszła spod ręki osób, które na co dzień nie mają zbyt wiele wspólnego z poruszoną w nich tematyką. W efekcie powstała praca, która może się przydać studentom i chyba tylko studentom, bo brak innych specjalistów (przede wszystkim z UJ) sprawił, że "podstawowe wiadomości" przeradzają się czasem w niewiele wnoszące ogólniki. Szkoda, że usilne dążenie do zdobycia prestiżu środowiskowego okazało się dla niektórych ważniejsze od warstwy merytorycznej.