Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Drogi użytkowniku portalu lubimy czytać, mam dla ciebie zagadkę! Co się robi w domu, w którym wszystkie ściany są czarne, nie ma w nim elektryczności a tylko świece, a wszystkie żaluzje są zawsze zasłonięte? a) morduje się tam ludzi b) organizuje całodobowe imprezy c) bawi się w jaskiniowców d) wyrabia magiczną biżuterię ......ależ oczywiście, że wyrabia magiczną biżuterię, bardzo dobrze, trzy plus! Byłam może w trzeciej klasie, kiedy wybrałam się z mamą do centrum handlowego (co robiłyśmy niezwykle rzadko, nie zmieniło się to zresztą do dzisiaj) i tą właśnie książkę wybrałam w empiku. Teraz widzę jak bardzo lubiłam książki już kiedy byłam mała, choć miałam ogromne trudności z ich czytaniem i skupieniem się na treści...po prostu lubiłam ich towarzystwo :) "Zaklęte marzenia" wybrałam z powodu okładki, co ja tam będę kłamała, it would be a beautiful lie, ale byłam mała i okładka to było coś przesądzającego o tym, która książka jest lepsza. A teraz usiadłam sobie w swojej pufie do czytania i stwierdziłam, że nic nie pamiętam z tej książki z dzieciństwa i chciałabym ją przeczytać drugi raz. I przeczytałam... Lekko nawiedzona jak dla młodszych dzieci to mało powiedziane, autorka jest tu jak Stephen King, ale obrany z tych swoich wszystkich porównań za które wszyscy tak go kochają (przynajmniej ja). Chyba nie powinnam mieć pretensji, gdybym jako dziewięciolatka miała czytać książkę pełną środków stylistycznych to domniemam, że najpierw bym usnęła, a potem zraziłabym się do książek na całe życie. jest tajemniczo, jest ciemno, jest ogród w środku pokoju, jest męski bohater (który jest psem, kogo to obchodzi),jest dużo magii, jest przerażająca książka dla dzieci :D Może nie zachęcę was do przeczytania właśnie tej książki, ale warto sięgnąć po jakąś pozycję z dzieciństwa i pomyśleć " przecież ja kiedyś nic z tej książki tak naprawdę nie zrozumiałam tak jak powinnam...." :)