Najnowsze artykuły
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj „Chłopaka, który okradał domy. I dziewczynę, która skradła jego serce“LubimyCzytać1
- ArtykułyCały ocean atrakcji. Festiwal Fantastyki Pyrkon właśnie opublikował pełny program imprezyLubimyCzytać1
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać4
- ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Misza Zasławski
1
6,7/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,7/10średnia ocena książek autora
62 przeczytało książki autora
41 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Mistrz i Małgorzata. Na motywach powieści Michaiła Bułhakowa
Misza Zasławski, Askold Akiszyn
6,7 z 48 ocen
97 czytelników 4 opinie
2011
Najnowsze opinie o książkach autora
Mistrz i Małgorzata. Na motywach powieści Michaiła Bułhakowa Misza Zasławski
6,7
Mnie się podobało. Kreska udziwniona, często niepokojąca, zamazane tło, rozmyte, karykaturalne wręcz postaci, wyszczególnione niektóre detale, inne zignorowane, czerń i biel. Dziwne, niespotykane i dlatego dające niesamowity efekt. Kreska się obroniła moim zdaniem. Szczególnie historia Jeszui i Piłata, te mroczne ujęcia i niewyraźne tło,brrr...
Co do całości, dałam 6, a to za ten cały telegraficzny skrót, z jakim Autorzy potraktowali uwielbianego "Mistrza...". Gdyby było więcej, byłoby idealnie, a tak to taka mała, zwykła,komiksowa historyjka, która nowych fanów do "Mistrza.." na pewno nie przyciągnie. Starzy wielbiciele jakoś tam sobie poradzą, odnajdą może w tym chaosie jakąś część wspaniałej lektury, jaką jest "Mistrz i Małgorzata".
Mimo to polecam, jako ciekawostkę, że można i tak przedstawić to ponadczasowe i absolutnie genialne dzieło Bułhakowa. :)
Mistrz i Małgorzata. Na motywach powieści Michaiła Bułhakowa Misza Zasławski
6,7
O matko, jakie to było złe... Pozycja w sumie dla nikogo, bo fabułę pierwowzoru spłycono tu do niemożliwości, stąd nowi czytelnicy nie zrozumieją i najpewniej się zrażą do tytułu, a miłośnicy powieści poczują jedynie rozczarowanie graniczące z zażenowaniem. Najgorsze jest to, że czytając tego potworka, w pewnym momencie odniosłem wrażenie, jakby fabuła "Mistrza i Małgorzaty" stopniowo zaczęła stawać się w moich oczach gorsza, a przecież to książka, do której wielokrotnie wracałem i do której planuję wrócić jeszcze nieraz... // Osobny minus za nieczytelną zinową kreskę; czasem trudno połapać się, co właściwie dzieje się na kadrze (o problemach z rozróżnianiem postaci nie wspominając!).
Więcej o komiksach piszę na fb.com/polishpopkulture